~ Rozdział 22 ~ Niespodzianka ~

932 67 50
                                    

Chłopak dostał lekkiego laga mózgu poczym oddał pocałunek chwytając cię za talię. Staliście tak z dobre 2 minuty puki nie zabrakło wam powietrza i odkleiliście się od siebie. Czułaś że jesteś cała czerwona na twarzy więc schowałaś głowę w tors Techno.
- ZŁAPANE W 4K - zawołała Emily z telefonem w dłoniach.
- TY MAŁA - zawołał Dave wychodząc z szafy i zaczął ją gonić.
Ty natomiast zostałaś w środku siadając pod ścianą szafy dalej cała czerwona i zamknęłaś drzwi.

Po około 6 minutach Techno wrócił do pokoju.
- Jesteś? - spytał stojąc przed drzwiami szafy na co ty je delikatnie otworzyłaś.
Chłopak podniósł cię na ręce i wyniósł z Narnii. Podszedł z tobą nad łóżko i rzucił cię na nie.
- AhA? - powiedziałaś z lagiem mózgu.
- Zastanawiałem się dużo ostatnio i wiesz - powiedział i wyszedł z pokoju i wrócił po około 3 minutach trzymając coś za plecami.
- Huh? - usiadłaś na łóżku.
- Lubisz mnie? - spytał wyjmując zza pleców kwiaty.
- Jasne że nie - odparłaś mu z poważną miną na co chłopak zmienił wyraz twarzy na obojętny.
- Jezu żartuje deklu, oczywiście - wstałaś z posłania i przytuliłaś Techno.
- SAMA JESTEŚ DEKLEM - zawołał.
- No już już - poczochrałaś go po włosach.
- Jakieś plany na wieczór? - spytał.
- Ruchanie, znaczy co - powiedziałaś poczym wybuchłaś śmiechem.
- Mm jeśli chcesz - również wybuchł śmiechem.
- A ty chcesz? - spytałaś patrząc na niego.
- Możeee - odparł poważnie.
- To nie dla psa! - popchnęłaś go i wybiegłaś z pokoju.
- OSZ TY - wykrzyczał i zaczął cię gonić z wkurwieniem na twarzy.

Goniliście się tak z dobre 20 minut puki się nie wyjebałaś i zdarłaś kolana.
- Twoja podłoga jest niebezpieczna - zaśmiałaś się wstając z ziemi.
- Raczej ty nie umiesz z niej korzystać - podszedł do ciebie i popatrzył na kolano.
- A weź spierdalaj - pokazałaś mu środkowy palec.
- Dobra dobra, i tak wiem że mnie kochasz - zaśmiał się i wziął cię na bark.
- AEEE CO TY ODWALASZ - zawołałaś.
- Idę ci kolano opatrzyć - powiedział poważnie.
- Aaaeeee po co, przeżyje bez tego - odparłaś.
- Trudno - zaśmiał się pod nosem.
- Dobrze tato - odparłaś obrażona.
Techno posadził ci na blacie i wyjął jakieś plastry z szafki.
- Ayo a nie masz różowych? - zapytałaś kpiąco.
- Proszę bardzo, wedle życzenia - zaśmiał się naklejając ci różowe plastry na kolano.
- Nienawidzę cię - odparłaś odwracając od niego twarz.
- Już się nie obrażaj księżniczko nooo - odwrócił twoja twarz w jego kierunku i dał ci buzi w czoło.
- A spierdalaj - zaśmiałaś się.
Chłopak wziął się znów na bark i zaniósł do swojego pokoju poczym położył cię na łóżku.
- We przecież umiem chodzić - zawinęłaś się w kołdrę.
- I chuj - usiadł na łóżku obok ciebie.
Położyłam głowę na jego kolanach.
- A ty co? - spytał patrząc na ciebie.
- Nic, nudno mi - odparłaś zamykając oczy.
- To mam plan ale to niespodzianka - zaśmiał się.
- Nie zgwałcisz mnie? - spytałaś wybuchając śmiechem.
- Ja pierdole co ty masz za myśli pojebane - popatrzył na ciebie.
- Zapomnijjjj - opanowałaś śmiech.
- Dobra wstawaj, idziemy - powiedział Dave.
- Wait, gdzie idziemy? - spytałaś.
- Zobaczysz - zaśmiał się.
- Dobraaa powiedzmy że ci ufam - wstałaś z łóżka.
Techno wydał z siebie jakiś dziwny dźwięk poczym podszedł do ciebie i zawiązał ci oczy.
- Dobra teraz to się serio boje że mnie zgwałcisz - odparłaś.
- Nie dzisiaj - chwycił cię za rękę i poszedł gdzieś.

Po około 15 minutach drogi w końcu stanęliście. Byliście chyba na jakimś polu bo czułaś jak jakieś rośliny smyrały cię po nogach. Techno puścił twoją rękę i po dźwięku usłyszałaś że odszedł kilka kroków.
- Okej czuję jakieś gówniane rośliny co mnie smyrają, gdzie my do cholery jesteśmy? - spytałaś.
- Zaraz się dowiesz księżniczko - zaśmiał się.
- Aaeee - odparłaś.
- Okej czekaj chwilę - powiedział i słyszałaś kolejny ruch.
- Bruh - skrzyżowałaś ręce.
- Okej, możesz odwiązać  to coś co masz na oczach - zaśmiał się chłopak.
- Jak mi coś zrobisz to pamiętaj że cię pierdolnę - rozwiązałaś oczy.

Twoim oczom ukazało się w chuj duże pole otoczone lasem i łąką, było naprawdę pięknie. Kilka kroków przed tobą stał Techno z kwiatami w ręce (znowu) tylko tym razem jakby bardziej się stresował do było widać.
- Ayo co się tak stresujesz ziom? - spytałaś patrząc na niego.
- Kurwa nie pomagasz wiesz - odparł ci.
- No wiem, dlatego to robię - zaśmiałaś się.
- Ty kurwo, dobra chuj, chcesz być moja dziewczyną, wiesz tak oficjalnie? - spytał patrząc na ciebie z wkurwieniem.
- Bro ty się pytasz? Myślałam że to oczywiste że chce - wybuchłaś śmiechem.
Techno podszedł do ciebie z uśmiechem na twarzy i dał ci kwiaty. Staliście tak z dobre 3 minuty patrząc na siebie.
- Zamierzasz tak stać czy mnie w końcu pocałujesz? - spytałaś w końcu.
Chłopak chwycił cię w talii, przyciągnął do siebie i pocałował.

___________________________________________
Koniec rozdziału 22 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Pamiętajcie żeby oddychać i mrugać :)

Miłego dnia/nocy ziomeczki <3

&quot;Jak Tubbo i Ranboo&quot; ~ Technoblade x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz