~ Rozdział 16 ~ Pomoc Tommiemu ~

1.2K 85 20
                                    

Will delikatnie podniósł cię jednocześnie cię budząc.
- Uh, możesz mnie postawić, umiem chodzić - powiedziałaś zaspana.
- Ja za to nie! Przez 6 godzin spałaś na mnie gniotąc mi nogi! - zawołał Tommy wstając.
- Nie przesadzaj - odparł brat stawiając cię na ziemi.
- Moje nogi umierają - wywalił się dzieciak.
- Możesz trochę ciszej, strasznie mnie głowa boli - powiedziałaś do blondyna.
- Chodź dam ci tabletkę - Will zaprowadził cię do kuchni.
- Dzięki - uśmiechnęłaś się lekko.

Brat dał ci tabletkę i poszłaś się przebrać, zajęło ci to z jakieś 5 minut. Gdy wyszłaś z pokoju usłyszałaś rozmowę chłopców.
- Powiesz mi w końcu co się wczoraj stało, dalej nie czaje - powiedział Tommy.
- Lucas, jej były zaczął ją dotykać - odparł z trudnością.
- I to takie straszne? Proszę dotykam cię - zaśmiał się dzieciak.
- Ale w inne miejsca - walnął go w łeb.
- Czekaj, TAM? - Spytał.
- Yhm - odparł cicho.
- Jak myślisz? Już z nią lepiej? - zapytał nieśmiało.
- Ta już lepiej - weszłaś do kuchni.
- Słyszałaś wszytsko? - popatrzył na ciebie Wilbur.
- Ta i serio nie czaje jak można być tak niedorozwiniętym, żeby nie ogarnąć od początku - lekko się zaśmiałaś.
- Nosz kurwa! WomanInnit nie dołuj mnie! - zawołał.
- Mogę bo jestem starsza! Zajebie cię dzisiaj w uno! - odparłaś.
- CHCIAŁABYŚ! - wydarł się.
- Dzieci spokój! - Will wam przerwał.
- Bruh - odparłaś.

Nagle się obudziłaś. Siedziałaś nad jeziorkiem, deszcz padał dalej.
- The fuck? - powiedziałaś sama do siebie. Okazało się że wszytsko od pójścia tej dziewczyny to był jeden walony sen. Wyciągnęłaś telefon z kieszeni i sprawdziłaś godzinę. Była 4.39 więc robiło się już jasno. Wstałaś z trawy, podeszłaś do ławki gdzie były twoje buty poczym je ubrałaś i skierowałaś się do domu. Gdy weszłaś do środka zdjęłaś buty, popatrzyłaś na śpiącego Tommiego przytulającego Willa i skierowałaś się do łazienki. Ręcznikiem lekko wysuszyłaś włosy i przebrałaś się w suche ubrania. Wyszłaś z łazienki i poszłaś do swojego pokoju. Otworzyłaś jedną szufladę w biurku i wyjęłam jakiegoś energetyka. Usiadłaś przy stanowisku i włączyłaś komputer. Tak zleciał ci czas do 8 rano gdy Wilbur ci wbił do pokoju.
-  Nie śpisz już? - spytał.
- Tak od 3 nie śpię - odparłaś mu.
- Czemu tak wcześnie? - zapytał siadając na łóżku.
- A bo się obudziłam jak padało i poszłam do parku nad jezioro. Poznałam tam taką jedną dziewczynę, spoko się wydaje, serio - powiedziałaś mu.
- Ile tego wypiłaś? - zapytał patrząc na puszkę.
- Huh? A, tak z 2 - odwróciłaś się do niego.
- Serce ci stanie - odparł z poważną miną.
- Will spokojnie, nic mi się nie stanie, jestem już dorosła - zaśmiałaś się.
- Ile jeszcze tego masz? - podszedł do ciebie.
- Już nic - wróciłaś do grania w Minecrafta.
- A Techno się odzywa? Nie pisze do mnie od czasu wylotu - spytał brat.
- Do mnie też się nie odzywa - odpowiedziałaś.
- Dobra, ja idę obudzić dziecko - wyszedł z pokoju.

Gdy brat wyszedł, włączyłaś discorda i zaczęłaś pisać do chłopaka.

The Blade

(Ty)
Hej, doleciałeś już? Długo się nie odzywasz, nawet Wilbur się pytał.

Brak odpowiedzi. Zamknęłaś komunikator i wyszłaś z pokoju.
- WomanInnit ratuj! - zawołał Tommy wbiegając za mnie.
- Co się odwala? - zapytałaś.
- Will się wkurzył na mnie! - zawołał.
- Za co? - popatrzyłaś na dziecko.
- Bo mu stłukłem szklankę - odparł.
- Eh, Will chodź tu! - zawolałaś.
- GDZIE JEST TOMMY?! - zawołał przybierając.
- Pamiętasz co powiedziałeś, brak przemocy w tej rodzinie. A teraz siadaj na kanapie i odpocznij - powiedziałaś.
- Dzięki - wyszeptał ci dzieciak.
- Ty sprzątasz zbitą szklankę - Pociągnęłaś go do miejsca zbrodni.
- Ej no - popatrzył na ciebie blondyn.
- Ty zbiłeś, ty sprzątasz - uśmiechnęłaś się.
- Nienawidzę cię - powiedział pod nosem.
- Też cię kocham przyjacielu - poczochrałaś go po włosach.

Po godzinie wyszliście z domu i Will zawiózł was do galerii a sam pojechał do biura. Gdy tak chodziliście po sklepach nagle Tommy pociągnął cię do sklepu z męskimi ubraniami.
- Huh? - odparłaś.
- Musisz mi pomóc - powiedział ci.
- I po to zaciągasz mnie do męskiego? - spytałaś.
- Tak, bo podoba mi się taka jedna dziewczyna ze szkoły i chciałbym ją zaprosić gdzieś - odpowiedział.
- Uuuu, jak ma na imię? - zapytałaś.
- Amelia - odpowiedział chłopak.
- Uuuuu, dobra to ten, gdzie ją zapraszasz? - spytałaś z lenny facem na mordzie.
- Właśnie nie wiem, liczyłem że mi pomożesz - popatrzył na ciebie.
- Może do kina? Takie klasyczne - odparłaś.
- Może być - uśmiechnął się.
- Dobra, bierz to i to a teraz do przebieralni - podałaś chłopakowi całkiem spoko ubrania.
- Okej! - zawołał i poszedł do przebieralni.

Po 5 minutach blondyn wyszedł zza kurtyny. Wyglądał bardzo ładnie [ brałabyś jakby był trochę starszy]. Miał na sobie koszulę, kremową bluzę i czarne spodnie.
- No i to to ja rozumiem - powiedziałaś.
- Jest git? - spytał.
- No a jak, żałuję że starszy nie jesteś, brałabym - zaśmiałaś się.
- Mmm - wybuchł śmiechem.
- Dobra ubieraj się s powrotem, biorę to do kasy - odparłaś.
Tommy oddał ci ubrania przez kurtynę a ty podeszłaś do kasy. Po kupieniu czekałaś na dzieciaka przed sklepem. Gdy tak siedziałaś na kanapie zobaczyłaś Julieth chyba z jej rodzicami.
- Hej Julieth! - zawołałaś do dziewczyny.
- O hej Meg! - odparła dziewczyna poczym podbiegła do ciebie.
- Jak tam, lepiej już? - spytałaś.
- Ta, już jest lepiej - zaśmiała się.
- WomanInnit! - zawołał Tommy podchodząc do ciebie.
- O hej Tommy, to jest Julieth, poznajcie się - odparłaś.
- Miło poznać - dziewczyna podała dzieciakowi rękę.
- Siema WOMAN, Tommy jestem - potrząsnął jej ręką.
- To co, lody w 3? Ja stawiam - powiedziałaś.
- Oczywiście - odparł blondyn.
- Raczej mogę - zaśmiała się.
- To chodźcie - uśmiechnęłaś się.

Po zakupie lodów poszliście do parku. Okazało się że Tommy jest w wieku Julieth i chodzą do jednej szkoły. Po 2 godzinach pożegnaliście się i poszliście do domu. Dzieciak przymierzył kupione ubrania a ty z ukrycia zrobiłaś mu kilka zdjęć. Zrobiliście coś do jedzenia i tworzyliście plan jak Tommy ma zaprosić dziewczynę do kina.

___________________________________________
Koniec rozdziału 16 :D

Macie tutaj niespodziewany zwrot akcji XD

Miłego dnia/nocy <3

&quot;Jak Tubbo i Ranboo&quot; ~ Technoblade x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz