~ Rozdział 13 ~ Wylot Techno ~

1.4K 96 72
                                    

Obudził cię dźwięk otwieranych drzwi. Odwróciłaś lekko głowę i zobaczyłaś że Will wszedł do mieszkania.
- Zanim coś krzykniesz się uspokój - powiedziałaś.
- Kto powiedział że będę krzyczeć? - zaśmiał sié Wilbur.
- Czekaj co? - zdziwiłaś się.
- Co co? Ładnie ze sobą wyglądacie - uśmiechnął się.
- Uh - momentalnie stałaś się czerwona.
- Masz niezłego buraka na twarzy - zaśmiał się.
- Zamknij się - schowałaś głowę w kawałek koca.
- Jest 17.04, o 18.00 was budzę - wyszedł z pokoju.
Gdy Will wyszedł, Techno zaczął się budzić.
- Hallo Dave! - powiedziałaś.
- Hallo - odparł zmęczonym głosem.
- Możesz jeszcze spać do 18 - pogłaskałaś go po włosach.
- Mhm - przytulił się do ciebie i zamknął oczy.
- Serio? - zapytałaś.
- Idź spać, puki Willa nie ma - zaśmiał się.
- Ja tu jestem! - wykrzyczał Wilbur z drugiego pokoju.
- Widzisz - zaśmiała się.
- Czekaj, nie zaczął się na mnie drżeć? - odsunął się.
- Jak widać - powiedziałaś.
- Tyko tam ostrożnie! Nie chcę być wujkiem! - zawołał Will.
- TY DZIADU! CHODZ TU! - wstałaś z kanapy i pobiegłaś do brata.
Jak się domyślacie Will dostał mocny wpierdol i to przez własną siostrę :D. 

Siedzieliście w salonie i oglądaliście jakiś film, gdy usłyszeliście dzwonek do drzwi. Will podszedł do nich i je otworzył. Po chwili do środka wparował Tommy z plecakiem.
- Tommy? Co ty tu robisz? - zapytałaś.
- Przyjechałem do was na kilka dni! - zawołał siadając obok.
- Matka wie? - zapytał Will.
- Taaa, sama zaproponowała - uśmiechnął się.
- To ten, gościnny jest zajęty przez Techno, więc albo kanapa albo materac na ziemi - odparł Will.
- Nie no! Ale gówno! - zawołał.
- Dobra, Tommy śpisz u mnie a ja na kanapie, Will bez dyskusji - odparłaś.
- Yeaaa, kocham cie WomanInnit! - przytulił cię.
- Nie zgadzam się - powiedział Techno.
- I trudno, i tak będę spała na kanapie - zaśmiałaś się.
- Niech ci będzie - odparł Will.
- Chodź Tommy, rozpakujesz się - pociągnęłaś dzieciaka do swojego pokoju.

(Will i Techno zostali w salonie)

- Coś mi się to nie podoba że będzie spała na kanapie - odparł Will.
- Jak zaśnie na kanapie to najwyżej się z nią zamienie - powiedział Dave.
- Okej, dzięki stary - odpowiedział go Wilbur.
- Nie ma sprawy - zaśmiał się Techno.
Po tych słowach do salonu wszedł Tommy.
- Dzięki że mogę zostać - powiedział dzieciak.
- A gdzie Meg? - zapytał Will.
- Przebiera się - odpowiedział.
- To ten, co robimy? - zapytał Techno.
- Możemy w coś pograć, mam kilka planszówek - zaśmiał się Tommy.
- Przyniosłeś ze sobą? - zapytał Wilbur.
- Taaa - odparł dzieciak.
- Jestem! - zawołałaś wchodząc do salonu.
- Tak swoją drogą, jutro wracam do siebie - powiedział Techno.
- Już jutro? - spytał Will.
- Tak, siostra tęskni - zaśmiał się.
- Czemu już? - zapytałaś.
- Bo muszę - uśmiechnął się do ciebie.
- Gramy? Bo zaraz rzygnę - odparł Tommy.

Zaczęliście grać w monopoly. Było dosyć przyjemnie mimo że Techno wykupił prawie wszystko na planszy. Około 23.35 skończyliście grać i poszliście spać, ty na kanapie a reszta w pokojach.

(Kolejny dzień)

Obudziłaś się nie na kanapie, tylko w pokoju gościnnym, należącym do Techno. Wyszłaś z łóżka i szybkim krokiem wbiłaś do salonu, gdzie siedział Will z Dave'm.
- KTÓRY ŚMIEĆ MNIE PRZENIÓSŁ I SPAŁ NA KANAPIE?! - zawołałaś z kijem od miotły w ręce.
- Ja - odparł Techno głosem jak na jego filmikach.
- Zamknijcie mordy, spać nie dacie - powiedział Tommy wchodząc do salonu.
- O której masz samolot Techno? - zapytał Will zmieniając temat.
- O 15.30 czyli mam jeszcze 2 godziny - odparł.
- Ty czekaj, jest 13.30? - spytałaś zdziwiona.
- Tak, spać nie dacie ludziom - odparł oburzony dzieciak.
- Wyglądasz jak żul - odparł Dave.
- SAM JESTEŚ ŻUL! - krzyknął Tommy podbiegając do Techno.
- Wy się bawcie dzieci, ja idę się ogarnąć - zaśmiałaś się.

Po 10 minutach wróciłaś przebrana i jako tako ogarnięta. Usiadłaś przy blacie z resztą i czekałaś na śniadanie. Tommy miał na policzku dosyć duży plaster, najprawdopodobniej przez Techno.
- To co robimy przez te nie pełne 2 godziny? - zapytał Will.
- Możemy iść na lody albo do parku - zaproponowałaś.
- Lodyyyy? - Tommy się uśmiechnął.
- Mogą być lody - zaśmiał się Techno.
- To ustalone - usmiechnęłaś się to dzieciaka.

[Time skip, wylot Techno]

Will zawiózł was wszystkich na lotnisko. Siedzieliście na hali i czekaliście na samolot do Californii. Nie wiadomo czemu cały czas czułaś lekki smutek. Akurat pojawiło się powiadomienie że samolot przyleciał. Techno pożegnał się z każdym poczym wziął bagaże i poszedł do wejścia. Nagle nie wiadomo dlaczego wstałaś i podbiegłaś do chłopaka. Przyciągnęłaś go do siebie i pocałowałaś.
Lewym okiem widziałaś tylko uśmiech Willa i Tommiego który prawie się zrzygał.

___________________________________________
Koniec rozdziału 13 :D

Przepraszam za częste przeskoczenia czasowe ale nie miałam pomysłów :')

Miłego dnia/nocy i trzymajcie się <3

&quot;Jak Tubbo i Ranboo&quot; ~ Technoblade x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz