~ Rozdział 23 ~ "Awwww" ~

983 68 11
                                    

Wróciliście do domu i spędziliście dosyć miły wieczór przed telewizorem. Ostatecznie zasnęliście na kanapie wtuleni w siebie.

Obudziłaś się w ramionach Techno. Lekko się uśmiechnęłaś i próbowałaś wyjść z jego uścisku.
- Gdzie się wybierasz? - spytał otwierając jedno oko.
- No weeee, daj mi wstać - odparłaś bezsilnie.
- Jeszcze 20 minut - zaśmiał się i przytulił cię mocniej do siebie.
- Nienawidzę cię - wtuliłaś się w tors chłopaka.
- Też cię kocham księżniczko - zaśmiał się.
- A weź spierdalaj, zaraz zasnę a miałam plan na dzisiaj - powiedziałaś oburzona.
- A jakiś chociaż dobry ten plan? - spytał.
- Nawet bardzo - zaczęłaś ziewać.
- To mogę cię wyjątkowo puścić - rozłożył ręce czekając aż wstaniesz.
- Teraz już mi za wygodnie - zaśmiałaś się i zamknęłaś oczy.
- Tak się bawisz? - wziął cię na ręce w stylu panny młodej i zaczął biegać po pokoju byś się wybudziła.
- AAAHH - zawołałaś i spadłaś z jego rąk na ziemię.
- O kurwa - zaczął się śmiać jak pojeb.
- JAPIERDOLE TU CHUJU - wykrzyczałaś.
- Ayyy nic ci nie jest? - opanował śmiech.
- KURWA BOLĄ MNIE PLECY I GŁOWA GENIUSZU - powoli wstałaś z ziemi.
- Twoja wina, sama spadłaś - odparł Techno.
- TU CHUJU BOBRZE - podeszłaś do niego i walnęłaś w łeb ( starałaś się by było lekko ale by to poczuł).
- Weee - przytulił cię w geście przeprosin.
- I tak ci tego nie zapomnę - oddałaś tuli.
-Wiem, niestety - puścił cię i poszedł do kuchni.
- Idę ci ukraść ubrania, znaczy co - powiedziałaś i uciekłaś do jego pokoju.
- Powodzenia - zaśmiał się Dave.

Wbiłaś mu do pokoju i otworzyłaś szafę. Ku twojemu zdziwieniu nie było tam ubrań tylko przejście do osobnego pokoju. Był cały w fanartach i prezentów od widzów, było to trochę słodkie że trzymał wszystkie rzeczy od fanów. Porozglądałaś się po pokoju i wyszłaś z szafy. Następnie otworzyłaś komodę i w końcu znalazłaś ubrania bruneta. Z uśmiechem na twarzy wyjęłaś różową bluzę i wybiegłaś z pokoju. Wbiłaś do "swojej" nory i wyjęłaś z walizki jakieś spodenki. Szybko się przebrałaś miejąc wywalone że bluza jest zrobiona na większe osoby i wróciłaś do kuchni gdzie pachniało cudownie.
- Ayy co gotujesz? - podeszłaś do niego.
- Jajecznicę - odpowiedział odwracając twarz do ciebie.
- Cudownie pachnie - zaśmiałaś się.
- Ładnie ci - powiedział uśmiechając się do ciebie i z lekkim rumieńcem.
- Awwwww, rumienisz się - lekko zachichotałaś.
- A spierdalaj - wrócił do gotowania.
- No weeee, też cie kocham - przytuliłaś go od tyłu.
- Ja ciebie też śmierdzielu - zaśmiał się pod nosem.
- Dekiel - powiedziałaś puszczając chłopaka i usiadłaś przy blacie czujnie oglądając jak gotuje.
Po kilku minutach brunet postawił przed tobą talerz z jajecznicą poczym usiadł naprzeciwko ciebie i jadł swoją porcję. Patrzyłaś chwilę jak je i zaczęłaś konsumować swoją porcję. Była bardzo dobra w smaku, nawet nie wiedziałaś kiedy zjadłaś cały talerz.
- Widzę że ci smakowało - zaśmiał się.
- Wee była pyszna - odparłaś wstając z krzesła.
- To cię cieszę że ci smakowała - wstał od blatu, wziął puste talerze i włożył do zmywarki.
- Jak coś będę u siebie - oznajmiłaś i pobiegłaś do swojego pokoju.

Wskoczyłaś na łóżko i zamknęłaś. Leżałaś tak z dobre 20 minut poczym do pokoju wparował Dave. Położył się na twoich udach i również zamknął oczy.
- A pan tu co robi? - spytałaś podnosząc się do siadu.
- Leżę - odparł ci z uśmiechem.
- A to niby czemu? - spytałaś patrząc mu prosto w twarz.
- Bo mogę - wystawił język otwierając jedno oko.
- AHA - odparłaś z oburzeniem.
Brunet pociągnął twoją twarz do jego i cię pocałował.
- Już się nie oburzaj niziołku - zaśmiał się.
- A wywalaj z tym "NiZiOłKiEm" - pokazałaś mu środkowy palec z uśmiechem na twarzy.
- Bruh - odwrócił twarz w druga stronę.
- Oj no weź - dałaś mu buzi w czoło i znów się położyłaś.
Widziałaś kontem oka uśmiech chłopaka co sprawiło że sama się uśmiechnęłaś. 
- Kocham cię Świnko - powiedziałaś do chłopaka.
- Ja ciebie też Księżniczko - odparł z uśmiechem.
- Obiecaj że zawsze tak będzie, tak jak teraz - zamknęłaś oczy.
- Obiecuję mój ty karle - zaśmiał się brunet.

Sama do końca nie wiesz czemu ale czułaś się tak bardzo komfortowo i bezpiecznie. Obecność Techno sprawiała że czułaś się szczęśliwa, że znalazłaś kogoś kogo kochasz i możesz ufać bez granic. Chłopak był wszystkim czego szukałaś w życiu mimo swojego charakteru, który czasem potrafi wkurwiać. I pomyśleć że to wszystko przez ujawnienie się przypadkowo na streamie Willa. Że gdyby nie to, nie poznałabyś tak wielu znajomych i Dave. Czasem działanie pod wpływem emocji sprawi najlepsze co może cię w życiu spotkać~

___________________________________________
Koniec rozdziału 23

Jak się pewnie domyślacie jest to już koniec książki i historii o Techno. Mam nadzieję że podobała wam się ona i zaniedługo pojawi się nowa :)

Miłego dnia/nocy kochani <3

&quot;Jak Tubbo i Ranboo&quot; ~ Technoblade x ReaderOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz