Rozdział 27

3.8K 317 81
                                    

CZYTASZ =KOMENTUJESZ.

NIESPODZIANKA,NA MIŁY PONIEDZIAŁEK LUVV XX 

*Oczami Louisa*

Pocałunek trwał około 6 sekund,gdyby kazano mi zgadywać. Harry był tym,który to przerwał,a kiedy się ode mnie oderwał trzymał mnie blisko siebie. Jego oddech uderzał o moje czoło,ponieważ był ode mnie wyższy i cóż. Był idealnie wysoki do dawania mi buziaków w czoło.

-Erm.. Ugh.. Przepraszam,Louis. -Powiedział Harry odsuwając się ode mnie.

Przepraszam? Jest mu przykro? 

To zabolało,przyznaję.

-Nie przepraszaj -Mruknąłem patrząc na niego - Podobało mi się.

Uśmiech na jego twarzy pojawił się,ale zaraz zniknął.

-Co się stało? -Zapytałem.

-Nic,tylko... Ty.

-Ja? - Zadałem pytanie unosząc brwi. -Co masz na myśli?

-To znaczy,nie rozumiem Cię. Jesteś Louis Tomlinson ten popularny chłopak w szkole,który może mieć każdego jeśli chciałby. Dlaczego więc tracisz czas rozmawiając z Harry'm Stylesem? Nowym dzieciakiem w szkole,a na dodatek głuchym? - Odpowiedział siadając na trawie.

-Ponieważ,jesteś... - Zacząłem mówić,ale tym razem to Harry mi przerwał.

-Tak,wiem. Inny- Powiedział zaznaczając słowo "inny".

-Masz rację - Stwierdziłem siadając tuż obok niego na trawie - Jesteś inny,ale dobrze inny. Idealnie inny. 

Harry wywrócił oczami.

-Nie słyszałem tego nigdy wcześniej.

Westchnąłem.

-Harry może i masz wady,ale kto ich nie ma? 

-Ty.

Zaśmiałem się.

-Harry,każdy ma wady.

-Wiem,każdy oprócz Ciebie. W innych osobach wystarczy mi kilka sekund,aby znaleźć u nich jakąś lukę,a u Ciebie mogę męczyć się godzinami,a i tak nic nie znajdę. Jesteś dla mnie idealny. -Wyznał Harry kładąc się na trawie,ale został na plecach aby zobaczyć moją twarz.

Nie byłem pewien co mogę mu odpowiedzieć. Co ja zrobię?

-J-ja.. - Zacząłem mówić,ale zostałem zatrzymany przez Harry'ego.

-Nic nie mów. Po prostu zawieź mnie do szkoły - Mruknał wstając,otrzepał swoje spodnie z trawy następnie odwrócił się i poszedł w stronę samochodu. 

Jedynie westchnałem.

-Y.. Okej - Szepnąłem,wstając i udając się w stronę samochodu nie mówiąc już ani słowa.

Kurwa.

No Sound - Larry Stylinson TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz