Rozdział 19

4.7K 375 117
                                    

*LOUIS POV* 

Kiedy Anne zaczęła iść po Harry'ego, wyciągnąłem iPhona i sprawdziłem jak wyglądam dzięki kamerze w nim. Zacząłem bawić się moimi włosami, było troszkę postawione, ale przestałem kiedy usłyszałem kroki Harry'ego nadchodzące ze schodów - które były dość głośne. 

Szybko schowałem mojego iPhone z powrotem do kieszeni i spojrzałem na Harry'ego, który miał na głowie kapelusz? 

Zagryzłem wargę i potarłem moją twarz ręką i odwróciłem się, wstrzymując się od wybuchnięcia śmiechem. Usłyszałem westchnienie z ust Harry'ego. "Nie lubisz kapeluszy, prawda? zapytał sięgając ręką do swoich włosów, by zdjąć kapelusz. 

Mimo tego, że nie jestem wielkim fanem kapeluszy on sprawiał, że wyglądały na prawdę dobrze - po prostu byłem trochę zaskoczony tym, że go ubrał. "Nie, nie" powiedziałem wkładając z powrotem na jego głowę kapelusz. "Po prostu nie spodziewałem się, że go ubierzesz , ale sprawiłeś, że wygląda... gorąco." Powiedziałem mrugając do niego. 

Zobaczyłem rumieniec na jego policzkach, który zazwyczaj ukrywa na swojej twarzy kiedy się rumieni, ale tym razem tego nie zrobił. "Chodź, jedziemy do tej nowej restauracji, uh, jak to się nazywa, The Mayowell? Tak, to jest to." Powiedziałem łapiąc jego rękę i poszliśmy do samochodu. 

Jazda samochodem była cicha, nie mówiłem nic, ani nawet Harry. Wiem, że Harry mógł się czuć nie komfortowo podczas jazdy, ale musiałem mieć pewność, że wszystko pójdzie idealnie, więc musiałem przejść przez to wszystko w myślach aż dojechaliśmy. 

"W końcu". Powiedziałem skręcając do parkingu restauracji. Zaparkowałem blisko restauracji i podbiegłem do drzwi od strony Harry'ego. Pochyliłem się otwierając drzwi i w odpowiedzi Harry troszkę się nachylił, tak jak robią to w filmach. 

Weszliśmy do środka i to była najmilsza restauracja jaką kiedykolwiek widziałem. Kiedy Harry wybrał nam miejsca i usiedliśmy czekając na naszego kernera, Harry przeprosił mnie. "Idę do łazienki". Powiedział pośpiesznie idąc do łazienki. Ugryzłem wargę poprawiając moje włosy w odbiciu okna, które było obok nas, ale przestałem, kiedy usłyszałem dźwięk znajomego głosu. 

"Witam, jestem Zayn i będę waszym kelnerem tego wieczoru."

____________

I mam dla was niespodziankę na miły początek wtorku! 

Wiem,że rozdział jest krótki,ale to na prawdę nie zależy ode mnie słonka xx

To się będzie działo... ahhaha

No Sound - Larry Stylinson TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz