Rozdział 21

4.6K 360 204
                                    

LOUIS'S POV:

Harry podniósł swój wzrok znad menu i westchnął.
- Naprawdę chcesz to wiedzieć? Poważnie?

Harry miał rację . Robił się zły, jeśli o tym mówiłem i myślę, że lepiej byłoby gdybym po prostu odpuścił ten temat i powrócił do niego później, kiedy będę czuł, że jest na to gotowy.

Po prostu przytaknąłem
- W porządku, w porządku, masz rację

Harry również przytaknął
- Co się stało z tym kelnerem? - zapytał, odkładając swoje menu

- Nie sądzę by coś było nie tak z Zackiem. Myślę, że perfekcyjnie wykonuje swoją pracę - powiedziałem, puszczając Harry'emu oczko, ponieważ wiedziałem, że mówi on o Zaynie.

- Wiesz przecież o kim mówię
- Więc, Zayn robi się nerwowy, kiedy spotyka nowych ludzi - powiedziałam, mając nadzieję, że mi uwierzy

Naprawdę nie chciałem okłamywać Harrego, ale nie chciałem też mu mówić o tym, że Zayn w ogóle go nie lubi.

- Ach, widzę - Harry powiedział, kiwając głową - Sądzę, że on nie powinien być kelnerem

Przytaknąłem, zgadzając się z Harrym, wiedząc, że w rzeczywistości Zayn nie jest nie śmiały.

Wstrzymałem oddech, kiedy odwróciłem głowę w druga stronę i zobaczyłem, że Zayn na mnie patrzy. Posłałem mu pół-uśmiech i szybko odwróciłem wzrok.

Chwyciłem menu i zacząłem zapoznawać się z nim, uświadamiając sobie, że wszystko wygląda obrzydliwie, ekstrawagancko i było drogie. Nawet napoje wyglądały ekstrawagancko.

Spojrzałem znad swojego menu i zobaczyłem jak Harry wpatruje się we mnie i posłałem mu uśmiech - Zdecydowałeś już co wybierasz? - zapytałam

Przytaknął - Tak

Po prostu kiwnąłem głową i znów spojrzałem z powrotem na swoje menu, skanując je jeszcze raz, aż moje oczy wylądowały na czymś co prawdopodobnie było tu jedną z najtańszych rzeczy.

To miejsce kosztowało mnie dużo. I wybrałem najtańsze jedzenie by pozwolić Herry'emy wybrać to co zechce. Nawet jeśli miałoby to być najdroższe jedzenia jakie tutaj mają.

- Zdecydowali już panowie co chcą? - Zack zapytał gdy podszedł do nas. Spojrzałem na Herry'ego, a później z powrotem na Zack'a i skinąłem głową.

-  W porządku, co chcielibyście do picia? - spytał, chwytając swój notatnik i długopis.

- Harry, co chciałbyś do picia? - zapytałem, patrząc na niego?

- Oh, umm, pepsi - odpowiedział, uśmiechając się w stronę Zack'a

- A Ty? - Zack wskazał swoim długopisem na mnie

- Coca-cole - powiedziałem

Przytaknął - W porządku. Co chcielibyście do jedzenia? Chyba, że potrzebujecie jeszcze czasu na zdecydowanie? - zapytał

- Chciałbym spaghetti - odpowiedziałem

- A ja chciałbym pizze - Harry powiedział, przez co posłałem mu zmieszane spojrzenie, ponieważ była to druga najtańsza rzecz w menu. Harry spojrzał na mnie, następnie odwracając swoją głowę z powrotem w stronę Zack'a.
- Tak, pizze z serem proszę

Posłałem Harry'emu powstrzymujący-śmiech uśmiech, a w zamian on mrugnął do mnie.

Zack tylko odwrócił głowę i skierował się na tyły restauracji. Patrzyłem na Harry'ego, wciąż mając taką samą minę jak wcześniej, uśmiechniętą, jeszcze powstrzymują śmiech.

- Co?! - Harry zapytał z odrobiną dziecinności w jego głosie

- Nic, nic, - zacząłem mówić - Po prostu zaakceptowałbym to, jeśli wybrałbyś nawet najdroższą rzecz.

- Nie chcę, żebyś wydawał na mnie trzydziestu dolarów*, kochanie - powiedział, biorąc ode mnie moje menu, następie kładąc je na swoim.

Posłałem mu uśmiech i pozostałem cicho, do czasu, aż nie przyniesiono naszego jedzenia.

- Tutaj są wasze dania - powiedział Zack, kiedy położył talerz spaghetti przede mną i talerz z pizzą przed Harry'm, później zabierając nasze menu.
- Jeśli będziecie jeszcze czegoś potrzebować, zawołajcie mnie - dokończył. Przed tym jak odwrócił się pokazał nam kciuka w górę i odszedł.


ZAYN'S POV:

- Fuj - powiedziałem, gdy Zack, wrócił po zaserwowaniu Louis'owi i Harry'emy ich jedzenia

- Co? - Zack zapytał

- Ta dwójka chłopaków. Louis i ten chłopak - powiedziałem

- Co z nimi? - zapytał, opierając się o ścianę

- Obrzydzają mnie - stwierdziłem, przebiegając swoim palcami po włosach.

- Czekaj, powiedziałeś Louis, prawda? Kilka sekund temu? - spytał ciekawy

- Tak? - zapytałem ze słyszalnym w moim głosie zdezorientowaniem

- Louis? Ten Louis Tomlinson? - zapytał, krzyżując ręce

- Tak, ten Louis Tomlinson - potwierdziłem, wciąż ze słyszalnym w głosie zdezorientowaniem. Nie byłem pewny co Zack chciał przez to powiedzieć, ale wiedziałem dokąd zmierza.

Zack uśmiechnął się,kiedy odepchnął się od ściany.

- To nie ten chłopak o którym tak dużo mówisz? Ten w którym potajemnie się podkochujesz Zayn?


*około 100zł

twitter: rollerconster
ask.fm: rollerconster

No Sound - Larry Stylinson TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz