BARDZO PROSZĘ O PRZECZYTANIE NOTKI POD ROZDZIAŁEM!
*Oczami Louisa*
Czas w szkole mijał jak zawsze, tylko siedzenie w klasie i obserwowanie nauczycieli tym znudzonym i obojętnym wyrazem twarzy. Byłem w klasie od matmy gdy usłyszałem dzwonek.
Czas na chemię (co jest pierwszą lekcją jaką mam z Harry'm)
Spakowałem książki,a mój umysł powrócił do powtarzania tego jak pokazać "przepraszam" ,wciąż to było w mojej głowie nawet gdy wychodziłem z sali od matmy na korytarz. Udałem się do sali,w której miałem mieć kolejną lekcję i zobaczyłem Harry'ego i Nialla siedzących w środku podczas stukania ołówkami do jakiegoś rytmu. Podszedłem i usiadłem. Następnie uśmiechnąłem się do niego i kiwnąłem głową. Gdy usiadłem i położyłem torbę na swoje miejsce obróciłem się w stronę Harry'ego szepcząc wciaż sobie w głowie "No dalej Louis,możesz to zrobić...". Postukałem w ramię chłopaka. Odwrócił się szybko,wziąłem głęboki oddech,to była chyba najtrudniejsza rzecz jaką kolwiek musiałem zrobić w swoim życiu.
*Oczami Harry'ego*
Doszłem do wniosku,że mam dziś lekcje z Louisem. W sumie to nawet dwie. Muzykę i Chemię,które mamy z ostatnią klasą. Chyba?
Wszedłem do klasy i nie widząc nigdzie Louisa odetchnąłem z ulga. Podszedłem do ławki i usiadłem na swoim krześle próbując się jakoś komfortowo usadowić. Chociaż nie wiem jak długo starałbym się za nic mi się to nie uda. Zacząłem się bawić moim ołówkiem w myślach modlac się o to,żeby Louis tu nie przyszedł. Musiałem modlić się za późńo,ponieważ gdy się rozejrzałem zauważyłem Louisa obkrązającego mnie,wyglądał na dość zestresowanego.
Usiadł i zamiast dać mi kopniaka w nogę po prostu się uśmiechnął i skinął głową.
Po chwili odwrócił się z powrotem w moją stronę,popatrzyłem na niego,a nasze oczy utrzymywały się ze sobą jak zgaduje jakieś 7 sekund. Czułem jego rekę na swoim ramieniu,którą zaraz zabrał.
*Oczami Louisa*
Wziąłem kolejny głęboki oddech i zamknąłem oczy. Zacząłem pokazywać "Przepraszam".
Przynajmniej,tak myślę.
Otworzyłem powoli oczy i zobaczyłem Harry'ego z otwartymi ustami,a jego oczy rozszerzyły się.
Uśmiechnąłem się do niego chytrze, zgaduje że był zaskoczony/szczęśliwy?
"Ty pierdolony sukinsynie!" - Plunął Harry,zabrał wszystkie swoje książki i wybiegł z sali.
_______________
A więc tak...
Wiem,że głupio się tak użalać i takie tam,ale serio jestem zła.
Spędzam swój czas na tłumaczenie tego fanfiction,a równie dobrze mogłabym pójść gdzieś ze znajomymi,ale nie robię tego. Gdy widzę,że 117 osób to przeczytało, 26 zagłosowało,a tylko 2 osoby skomentowały to,aż mi się krew zalewa. Na prawdę chyba nie zdajecie sobie sprawy z tego jak bardzo komentarze motywują.. Więc jeśli czytacie to ff proszę o przynajmniej jeden komentarz z waszej strony! Z góry dziękuję ♥
+ Zapraszam na cudowne Fanfiction o Larry'm! http://honeymoon-avenue-ff.blogspot.com
CZYTASZ
No Sound - Larry Stylinson TŁUMACZENIE PL
FanfictionLouis Tomlinson był,jakby to powiedzieć "złym chłopcem". Harry Styles był zupełnie inny. Był słodkim chłopcem,ale był również głuchy. Zakochują się w sobie,jak w każdej innej historii,ale tak na prawdę połączyło ich coś innego,i tym czymś,albo kim...