Rozdział 3

6.7K 494 85
                                    

*Oczami Harry'ego* 

Kiedy wszedłem do klasy zauważyłem mnóstwo uczniów,którzy nawet nie zwrócili na mnie uwagi. Wszyscy po prostu kontynuowali swoje rozmowy,nie podnosząc głowy do góry by obdarzyć mnie spojrzeniem,byłem z tego szczęśliwy.

 Niall ciągnął mnie za rękę,prowadząc mnie do bodajże jego chłopaka Liama,który siedział na końcu sali. Gdy dotarliśmy na miejsce Liam popatrzył na Nialla,a na jego buzi od razu pojawił się uśmiech. Mówił normalną prędkością,przez co mogłem zrozumieć wszystko co mówi. 

- Hej Niall. Kim jest twój nowy przyjaciel? -zapytał,a ja odwróciłem się w stronę Nialla,który mówiąc coś poruszał rękoma w powietrzu,troszkę mnie to rozśmieszyło. Blondyn mówił zbyt szybko bym mógł zrozumieć cokolwiek o czym mówi,mimo iż wciąż próbuję. 

Liam uśmiechnął się szeroko,gdy Niall przestał mówić.  Chłopak odwrócił się do mnie i zaczął pokazywac różne znaki , "Witaj,Harry. Widzę,że już poznałeś mojego chłopaka. Tak czy inaczej... Witamy! " Wow. Niall ma swojego opiekuna*. Wydaje się miły,oraz potrafi język migowy. Uśmiechnąłem się i popatrzyłem na Nialla,który aktualnie posiadał zdezorientowany wyraz twarzy,a zaraz zaczął coś mówić. 

Zwróciłem się do Liama i pokazałem mu.

"Co on mówi?" 

"Nie zna języka migowego,przez co czuje się wyłączony z rozmowy" 

Zaśmiałem się.

"No cóż,trochę jest wyłączony z rozmowy" - Zarejstrowałem do Liama,następnie zerkając na twarz Nialla,który miał dziwny grymas na twarzy. Śmiejąc się poklepałem plecy Nialla.

*Oczami Liama* 

Na prawdę podoba mi się ten dzieciak,Harry. Nic więcej niż przyjaciel,chociaż... On jest super. Niall powiedział mi,że jest głuchy,a mi było bardzo przykro z tego powodu. On nigdy nie będzie w stanie usłyszeć swojego głosu,mojego głosu,tak samo jak i Nialla,a nawet głosu własnej matki! 

Na moje szczęście,znam język migowy. Niall wydawał się zszokowany,nigdy nie mówiłem mu że potrafię ten język. 

- Musisz mnie nauczyć,tego języka migowego! Chciałbym porozmawiać z Harry'm,wiesz? - Szepnął do mnie,na co ja jedynie zaśmiałem się i skinąłem głową. 

Harry,Niall, i ja dobrze się bawiliśmy,dopóki nie przyszedł nasz nauczyciel matematyki. 

- Spokój! - krzyknął pan Johnson,leniwie wchodząc do klasy,postawił swoją teczkę przy biurku. - Przepraszam za spóźnienie.

Wszyscy obróciliśmy głowy w stronę nauczyciela. Pan Johnson usiadł przy biurku czytając dokument leżacy na nim. 

- Ah! Widzę,że mamy nowego ucznia. Harry Styles! -powiedział zerkając na klasę,lustrował wszystkich dopóki nie napotkał nieznajomej mu twarzy. - Musisz być nowy,witamy! - Powiedział z uśmiechem. 

Zgaduję,że Harry wiedział co nauczyciel do niego mówi,gdyż jego twarz była cała czerwona,myślałem że nie może być już bardziej bordowa,ale gdy wszyscy uczniowie zwrócili na niego uwagę taka własnie się stała.

Nauczyciel wpatrywał się w Harry'ego czekajac na jego odpowiedź. Pan Johnson westchnął,myśląc ,że Harry był po prostu zbyt nieśmiały by coś powiedzieć. Myślę,iż nie wiedział że Harry jest głuchy. 

Reszta klasy była po prostu znudzona,a my z Niallem próbowaliśmy ich zagadać by nie zwracali uwagę na Harry'ego. 

*Oczami Harry'ego*

Kiedy nauczyciel na mnie spojrzał,wiedziałem że najprawdopodobniej coś do mnie mówi. Nie byłem pewny co mam mu odpowiedzieć,bo ja nawet kurwa nie wiedziałem co powiedział! Ugh... Jestem już kompletnie zażenowany,w pierwszym dniu,super. 

Przez resztę lekcji,bawiłem się swoimi palcami by nie powtórzyła się żadna żenująca sytuacja. 

Ale przerwał mi Liam,który wskazał mi,iż teraz czas na historię. 

Uśmiechnąłem się i wstałem. Kiedy dotarliśmy do korytarza,zwróciłem się do Liama.

"W jakiej klasie mamy historię?" - wskazałem. 

" Klasa 38" - odpowiedział również językiem migowym. 

" Zobaczymy się pod nią. Mam zamiar iść napić się wody" - pokazałem,miał zamiar mi odpowiedzieć,ale wtopiłem się w tłum uczniów. 

Westchnąłem i odwracając się,ciągle szukając automatu,którego nie mogłem znaleźć. Może przez innych uczniów blokujących mi przejście. Westchnąłem opierając się o ścianę,czekałem aż wszyscy się rozejdą. 

Kilka minut później,na korytarzu nie było ani jednej żywej duszy,przynajmniej tak myślałem. 

Ku mojemu zdziwieniu,zauważyłem wypełniony automat. Znajdował się na drugiej stronie korytarza. 

Uśmiechnąłem się i podszedłem do niego. 

Kiedy podszedłem do urządzenia,zacząłem nucić. Włożyłem swojego pieniążka do maszyny wybierając z niej jakiś produkt.

- Głupi pieniądz -szepnąłem do siebie,gdy mój pieniądz wrócił z maszyny. Gdy wyciągnąłem swoje pieniądze poczułem silne dłonie na swoich ramionach. Zostałem pociągnięty,a następnie rzucony o ścianę. Czułem cholerny ból w plecach, uderzyło mną bardzo mocno,tak że mój wzrok stał się nie wyrażny. 

Kiedy ponownie odzyskałem wzrok,wiedziałem juz kto to zrobił... 

To był syn moich sąsiadów,którego widziałem dziś rano... 

 * nie wiedziałam jak to przetłumaczyć przepraszam jeśli nie brzmi to logicznie hah 

I jest rtjhiojrthiojyti wreszcie coś się dzieje ♥ 

No Sound - Larry Stylinson TŁUMACZENIE PLOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz