#61 Dlaczego trafiłaś do szpitala? 1/4(rozwinięcie)

1.4K 24 30
                                    

❤Nemeczek❤

Była piękna letnia pogoda mimo tego że, było okropnie gorąco na zewnątrz.Chyba nikt nie przepada za az tak przesadnym gorącem ale, mimo tego postanowiłaś wyjść na dwór i pójść nad jeziorko które,znajdywało sie blisko miejsca twojego zamieszkania.Po drodze mijałaś dość mało przechodniów gdyż, wszyscy ukrywali sie w domu przez tak wielkim upałem.Natomiast ty byłas jedną z tych wyjatkowych i wręcz wspaniałomyślnych osób która i tak nie zmarnuje okazji na popływanie w chłodnej wodzie.

Po około 10 minutach wolnego chodu, znajdywałas się już na miejscu.Zdjęłaś zbędne części swojej garderoby ,oczywiście patrząc czy nikt akurat nie zdecydował się robic spaceru w okolicy.Po chwili w stroju kompielowym podeszłaś do brzegu i stanęlaś na kamyku,no bo przecież...po co go wymijać skoro mozna po nim przejść co nie?Zanim sie zorientowałaś poślizgnęlaś sie na mokrej powierzchni głazu i wpadłaś rozgrzana do chłodnej wody.Odrazu wstałaś na nogi i kaszląc starałaś się uspokoić rytm serca po lekkim przestraszeniu z tak nagłego upadku.

Wtedy było ci naprawde lodowato więc wybiegłaś z wody i okryłaś sie ręcznikiem, w nadzieji że, zaraz sie znowu ogrzejesz.Jednak czekałas już sporo i nadal było ci chłodno dlatego, podeszłaś do miejsca w którym były cieplutkie promienie słońca.Tak naprawdę były one gorące ale ty przez tak nagłą zmianę temperatur tego nie odczułaś.Po pewnym czasie zamknęłas oczy i prosto twarza do słońca i zasnęłaś opierając sie o pień drzewa ,które i tak mimo liści cie nie zakrywały.

Po pewnym czasie zasnęłaś ,leżałas tam okropnie długo przez co nastała o wiele poźniejsza godzina mimo tego nadal się nie budziłaś..kiedy się ubudziłaś ujrzałaś białe ściany.Chwilowo miałas takie "Czy ja jestem w niebie?-" ale kiedy rozejrzałaś się po pomieszczeniu zrozumiałaś że to było to okropne miejsce..szpital

🧡Boka🧡

Ze swoją przyjaciółką spędzałyście miły jesienny dzień.Mimo ,że najcieplej nie było to jednak nie było równiez zimo.Przechadzałyscie sie po parku idąc i skacząc po drodze na suche kruszące się liście.Trzeba było przyznać ,że miejsce było piękne jesienią.Złociste oraz pomarańczowe liście  zdobiły całą trawe ,która była nimi pokryta.Gdyby nie fakt ,że co jakis czas grabili liście ze ścieżki to pewnie nie wiadomo by było którędy dojść w jakie kolwiek miejsce.

O tej porze roku dość często padał deszcz przez co podłoże było dość mokre.Między innymi ,dlatego zrobiły się kałuże oraz w niektórych miejscach błoto.[I.T.P] w pewnym momencie wpadła na pomysł na zabicie nudy.Dotknęła cie leko w ramie i zaczęła uciekać,po chwili kiedy odbiegła zawołała.

-Gonisz!-było widać twój grymas na twarzy gdyż ci sie nie chciało-Chyba, że jesteś cykorem

Na te słowa spojrzalas na nią i zeskanowałaś wzrokiem.Nie kontrolowanie przekonalaś się po wypowiedzeniu tego jakże zacnego przekonywania.Ruszyłaś biegiem za nią ,dość szybko ją złapałaś poniewaz sie poślizgnęła na liściach przez co zjednoczyła sie z dość miekkim lecz mokrym podłożem.

Kiedy sie powoli podnosiła to ty wykorzystalaś okazje i ruszyłaś szybkim krokiem,który potem przerodził sie w bieg troche dalej żeby szybko cie nie złapała.Jednak...twój plan nie wypalił do końca..gdyż juz po chwili poczulas ,że na kogoś wpadasz.No ale co się dziwić,tak to jes jak patrzy sie przez ramie do tyłu.

Ty utrzymalas sie jednak na nogach..w przeciwieństwie do tej osoby.

-Najmocniej przepraszam!-powiedzialas nie uchylając na poczatku powiek,ze strachu

Jednak prawdziwy strach zaczął sie kiedy ujrzalas na kogo wpadłas..był to Pastor, który leżał w kałuży błotnej,widać było,że jest zdenerwowany do granic możliwości.Jego brat pomógł mu wstać lekko skrzywiony i ostrożny żeby sam się nie pobrudzić.

-Uważaj jak chodzisz sieroto!-wysyczał przez zęby-Nawet nie wiesz jak sobie nagrabiłaś

Ty się nie ruszałaś przez ten cały czas,byłas sparaliżowana strachem,że pewnie wszyscy przechodzący pomysleliby ,że jesteś posągiem.Już po chwili..a co ja bede pisać ,wiadomo co sie stało dalej..

^*Preferencje Chłopcy z Placu Broni*^Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz