Keigo Takami mały słodki blondyn, który jako dziecko nigdy nie był wymagający. Nie był jak inne dzieci, które nonstop chciały czegoś od rodziców, on był inny nie tylko pod względem zachowania.
Mały Keigo był cichym i spokojnym dzieckiem, a mimo to jego życie nie było normalne. Odkąd tylko pamiętał ojciec nie pozwalał mu wychodzić na dwór i bawić się z innymi. Mały Takami z początku nie rozumiałam dlaczego nie może się bawić z innymi.
- To zbyt niebezpieczne Keigo, jest tam za dużo ludzi, którzy mogą cię porwać. - Wyjaśniał tylko ojciec, a Keigo po usłyszeniu tych słów bez żadnych pytań szedł do pokoju.
Większość jego dzieciństwa spędzał w swoim pokoju, sam ponieważ jego rodzice zawsze byli zajęci. Wogóle nie zwracali na niego uwagi, jakby zupełnie nie istniał. Oni bardziej zajmowali się zdobywaniem pieniędzy.
Pozyskiwali je przez kradzieże, za pomoc złoczyńcą. Z resztą ojciec Keigo był jedyn ze złoczyńców i to nie tych amatorskich, a tych bardziej znanych.
Po pewnym czasie rodzice blondyna stwierdzili, że skoro dają sobie radę to mogą wysłać Keigo do szkoły. Więc mały chłopiec był podekscytowany tym, że wreszcie może wyjść chodź na chwilę.
Jednak jego nastawienie do szkoły miało zmienić się już wkrótce. Miał nadzieję że zdobędzie przyjaciół, że będzie szczęśliwy.
Jednak się pomylił. Po tym jak jego klasa dowiedziała się, że pochodzi z biednej rodziny wszyscy go wyśmiewali. W końcu zwykłe wyśmiewanie przerodziło się w to, że chłopiec skończył z podbitym okiem i paroma innymi ranami.
- Jak było w szkole? - Zapytała matka chłopca z widocznym zobojętnieniem na twarzy.
- Super. - Odpowiedział jej z lekkim uśmiechem, jednak czuł że to wszystko jest kłamstwem.
Kobieta nawet na niego nie spojrzała i chwyciła go za ręke. W drodze do domu uwagę Keigo przyciągnęła witryna jednego ze sklepów. Zobaczył tam pluszaka Endevora jego ulubionego bohatera, którego czasami oglądał w telewizji.
Keigo nigdy o nic nie prosił, jednak bardzo chciał mieć tą maskotkę dlatego postanowił jakoś wyprosić o nią matkę.
- Mamo możemy kupić tą maskotkę, proszę. - Mówił blondyn któryś już raz z kolei pokazując na pluszaka.
W końcu Tomie postanowiła się zgodzić, by tylko jakoś uciszyć syna. Szczęśliwy Keigo wrócił do domu zdobywając wymarzoną maskotkę, która stała się przyjacielem i towarzyszem zabaw małego chłopca.
CZYTASZ
Ból skrywany za uśmiechem /Hot wings/ Dabihawks
Mystery / ThrillerHawks na pierwszy rzut oka ten bohater poprostu jest uosobieniem szczęścia, jednak nie zawsze to co widzą inni jest prawdą. W końcu wszystko da się ukryć za uśmiechem prawda? Keigo mimo iż czuł ból wiedział, że uśmiech to tylko jego maska nigdy nie...