Toya trzymał jedno z czerwonych piórek Keigo w ręce, przyglądał się uważnie jego intensywnemu czerwonemu kolorowi. Po chwili ciszy postanowił zadać pytanie, które nie dawało mu spokoju przez ostatnie parę dni.
- Keigo... - Zaczął niepewnie.
- Dlaczego nie lubisz jak ktoś dotyka twoich piór?
Gdy tylko zadał pytanie zapadła chwilowa cisza.
Toya zaczął bawić się piórkiem , a Keigo widząc to już chciał go powstrzymać, jednak zdąrzył tylko krzyknąć.
- Toya nie one są...! - Jego wypowiedź się urwała gdy tylko młody Todoroki zaczął dotykać puchate piórko i jeździć po nim palcami.
Czując dotyk Toyi blondyn zrobił się czerwony, zasłonił twarz dłońmi. Toya w dalszym ciągu dotykał piórka. W końcu Keigo czując, że nie może już ustać usiadł na łóżko, odruchowo zasłonił także usta, by nie wydać z siebie przypadkiem żadnego jęku.
Istotnie jego pióra były na tyle czółe, że czując ciepły dotyk Toyi nie mógł wydusić z siebie ani słowa, z resztą nie pomagało też to, że zaczął czuć coś do niebieskookiego.
Po kilku chwilach Toya przestał dotykać piórko i zbliżył się, do wciąż rumieniącego się przyjaciela.
Jedną ręką Toya objął blondyna, starając się przy tym uważać na skrzydła.
- One są bardzo czułe. - Powiedział cicho Keigo patrząc na przyjaciela.
- Co? - Zapytał zdziwiony Todoroki wypowiedzią przyjaciela.
- Pióra moje. Pióra są bardzo czułe. - Wyjaśnił patrząc w turkusowe oczy Toyi.
- Rozumiem. - Odpowiedział tylko chłopak patrząc także w złociste oczy przyjaciela.
Siedzieli tak chwilę, gdy w końcu Toya się odezwał.
- Chciałbym się z tąd wyrwać.
- Rozumiem cię ale teren jest strzeżony. - Odpowiedział blondyn z lekkim smutkiem w głosie.
- Dam radę, kiedyś z tąd ucieknę.
- Sam? - Zapytał blondyn.
- Nie nie sam! Przecież cię tu niezostwaię!
Po usłyszeniu słów przyjaciela na twarzy Keigo pojawił się uśmiech.
- Jak zamierzasz to zrobić?
- Jakiś sposób się znajdzie. -
Odpowiedział dość pewny siebie chłopak.- Toya.
- Tak?
- Obiecaj mi jedno.
- Co takiego?
- Obiecaj mi, że nieważne co się stanie nigdy mnie nie zostawisz.
Zapadła cisza.
Niby zwykła obietnica, ale jednocześnie tak ciężka do wykonania. Jednak Toya bez większego przemyślenia odpowiedział.
- Obiecuję nigdy cię nie zostawię Keigo. - Po tych słowach przytulił skrzydlatego przyjaciela.
Obiecując Keigo, że nigdy go nieopóści Toya popełnił duży błąd... Jednak jego konsekwencji nieznał. Przynajmniej na razie.
CZYTASZ
Ból skrywany za uśmiechem /Hot wings/ Dabihawks
Mystery / ThrillerHawks na pierwszy rzut oka ten bohater poprostu jest uosobieniem szczęścia, jednak nie zawsze to co widzą inni jest prawdą. W końcu wszystko da się ukryć za uśmiechem prawda? Keigo mimo iż czuł ból wiedział, że uśmiech to tylko jego maska nigdy nie...