[12]Uratowany przez złoczyńcę

1.4K 88 59
                                    

Dzień miał być spokojny, no właśnie miał a jednak los chciał. A może raczej Shigaraki chciał by ten dzień był poprostu utrapieniem dla bohaterów. Na już ciemnym niebie prawie było widać gwiazdy, prawie ponieważ dym z licznych pożarów w mieście niszczył kolor czystego nocnego nieba. Ta noc zapowiadała się bardzo źle dla bohaterów i o ile skład ligi był taki sam to ich siła wzrosła, bardzo wzrosła.

W mieście było pełno zniszczonych budynków i ulic, pełno pożarów które paliły się niebieskim ogniem, dobrze już znanym dla Keigo. Jednak sytuacjia z początku nie była tak zła jak się wydawało. Duży plus stanowiło to że zniszczenia w mieście udało się jakoś zmniejszyć a cywili bezpiecznie ewakuować. Dużą przeszkodę stanowiło to że członkowie ligi rozdzielili się, jeśli masz szczęście to wyjdziesz z tej sytuacji cało ponieważ dostaniesz wsparcie, ale Keigo nie miał szczęścia.

Niby miał Rumi do pomocy jednak ona odrazu się od niego odłączyła i poszła szukać złoczyńców. A on został sam, sam pośrodku ciemnych uliczek. Jego samotność jednak nie trwała długo, nagle jakby znikąd pojawił się Tomura.

Keigo szybko wyjął ostrę pióro i zaczął omijać ataki wroga oraz sam atakować , ale Shigaraki był sprytny niemal odrazu rozgryzł taktykę bohatera i przypadł go do muru. Trzymał go za szyję dwa palce podnosząc do góry, nie chciał go zabić, jeszcze nie. Miecz blondyn trzymał cały czas w ręce jednak przez Tomurę nie mógł jakkolwiek się uwolnić czy poruszyć. Skrzydła bohatera coraz bardziej stykały się z murem, wywoływało to u niego ból jednak on tylko zacisnął zęby.

Patrzył w oczy Tomury, widział w nich radość i szaleństwo. A on bał się ,bał się umrzeć lecz pomimo tego patrzył na niego starając się ukryć strach ,z lekkim uśmiechem.

Chwilę później zjawił się Dabi i Toga, dziewczyna cieszyła się widząc bohatera, a raczej jego cierpienie i krew która spływała po murze z ran które powstały na skrzydłach. Dabi natomiast miał swój normalny, obojętny wyraz twarzy, jednak widział smutne oczy bohatera, nie mógł go tak zostawić nawet jako złoczyńca nie jest takim potworem by patrzeć kolejny raz na jego rozpacz ,ale tym razem z uśmiechem i udawać że blondyn nic dla niego nie znaczy.

Dlatego właśnie działał zamiast tylko się przpatrywać.

- Tomura puść go. - Powiedział stanowczo. W tym momencie Toga była zaskoczona dokładnie tak samo jak Tomura, a Takami był szczęśliwszy przez słowa Dabiego.

- Dlaczego miałbym cię słuchać Dabi? Ja jestem szefem.

- Ugh. Ty naprawdę jesteś aż tak głupi. -  Tomura spojrzał z wściekłością na piromana.

- Może się nam przecież przydać.

- Istotnie w tym masz rację. - Po tych słowach puścił blondyna a on zniknął z innymi bohaterami, z resztą tak jak liga.

~Skip time~

Keigo usłyszał głośny dźwięk drzwi które prawdopodobnie uderzyły przed chwilą o ścianę w korytarzu. Odrazu domyślił się kogo przyniosło. Oczywiście Mirko. Bez zastanowienia zaprosił dziewczynę do środka i poszedł zaparzyć herbaty.

- Hawks nie uwierzysz! - Wykrzyczała podekscytowana.

- Co się znowu stało? - Zapytał z kuchni.

- Zaczełam pisać z kimś na portalu randkowym.

- Ciekawie a wiesz chociaż jak się nazywa albo wygląda? - Zapytał niosąc kubki z herbatą i położył je na stoliku po czym usiadł na fotelu.

- Wiem jak się nazywa jednak zdjęcia profilowego nie ma.

- To jak ma na imię twój ukochany? - Zapytał biorąc łyk herbaty.

- Tenko Shimura.

- Ciekawie nie powiem.

- Ostatnio trochę pisaliśmy ale on nie jest zbyt rozmowny. - Powiedziała po czym pokazała mu ekran telefonu na którym wyskoczyło powiadomienie.

- Chyba dostałaś wiadomość od niego.

- "Wiem że znamy się krótko jednak, zapytam czy możemy się kiedyś spotkać? " - Przeczytała dziewczyna na głos a w jej oczach pojawiły się iskierki szczęścia.

Tymczasem....

- Toga oddaj ten telefon! - Shigaraki biegał za blondynką jednak nie udało mu się jej złapać.

- U~ a z kim ty tu romansujesz?

- Nie twoja sprawa oddawaj!

Toga niestety niezobaczyła do kogo napisała jednak napisała. Gdy Tomura już miał telefon nic już nie mógł zrobić.

<cholera odczytała pewnie zaraz odpisze>

No i tu się nie mylił, odpisała a odpowiedź go zaskoczyła ale pozytywnie na tyle że na jego twarzy pojawił się uśmiech.

~~~~

- I jak co napisałaś?

- " Pewnie, bardzo chętnie się kiedyś spotkam i poznam cię lepiej" - Przeczytała na głos szczęśliwa dziewczyna.

I tak właściwie zakończył się dla Keigo ten dzień. Na rozmowię z przyjaciółką.







Ból skrywany za uśmiechem /Hot wings/ DabihawksOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz