Gdy wszyscy przeczesują las w poszukiwaniu grzybów z nosem przy ziemi i niczego nie widzą powyżej mchu, ja, jak to ja - szukam bardziej uroczych ścieżek, słońca przebijającego się przez gałęzie. A przede wszystkich wyzwalam odgłosy radości na widok pięknych wielkich połaci wrzosów. Bo czyż nie są cudne? Tylko żeby jeszcze nie było pajęczyn i kleszczy...
Niskie światło - najlepsze ok. 17:00.
Niestety najwięcej czasu w lesie marnuje się na ....szukanie się nawzajem. Jakie to frustrujące. I zabiera dużo przyjemności ze spaceru.
Na zdjęciach - las na trasie od pętli w Międzylesiu w kierunku Starej Miłosnej.
CZYTASZ
Mój pozytywny zajob - foty natury
Przygodowerobię dużo zdjęć, owadów, roślinek, makra, ale i pejzaże - rzadko się tym dzielę, może w końcu warto...