Epilog

79 11 7
                                    

Sugawara i Yaku skończyli swoje ostanie zajęcia na dziś, dlatego teraz byli w trakcie spaceru z ich wydziału na przystanek. Było już późne popołudnie, dlatego mijali niewielu studentów po drodze.

— Wreszcie koniec — westchnął Yaku cierpiętniczo. — Dzisiaj zajęcia strasznie mi się dłużyły.

— U mnie w sumie nie było aż tak źle — przyznał Sugawara. — W końcu zostały nam tylko seminaria, a potem obrona pracy magisterskiej.

— Racja — odparł Yaku. — Kto by pomyślał, że te pięć lat tak szybko nam zleci... A teraz proszę! Już niedługo oboje będziemy mogli poszczycić się tytułem magistra.

Suga roześmiał się krótko. Musiał przyznać, że entuzjazm jego przyjaciela był zaraźliwy.

— Planujesz od razu szukać pracy po zdobyciu dyplomu? — zapytał Yaku, kiedy już dotarli na przystanek autobusowy.

— Właściwie to nie — odpowiedział Suga, uśmiechając się nieznacznie. Jego wewnętrzny Sugawara aż tuptał z radości na myśl o tym, co go czeka zaraz po studiach.

— Czyli co zamierzasz?

— Razem z Tendo wybieramy się w roczną podróż po świecie — zdradził Koushi, mimowolnie rumieniąc się lekko. — Jeszcze do niedawna było to niepewne ze względu na fundusze i jego pracę, ale teraz jesteśmy na etapie, że śmiało mogę powiedzieć, że wszystko jest załatwione i wylatujemy, jak tylko odbiorę dyplom.

Yaku aż zagwizdał z wrażenia.

— To gratuluję, Suga! — powiedział Morisuke ze szczerym entuzjazmem. — Taka podróż to już naprawdę poważna sprawa!

Sugawara wiedział, że jego przyjaciel ma rację. Mimo długiego stażu w związku z Satorim, decydowanie się na roczną podróż z nim po całym świecie to naprawdę nie były przelewki. Jednak Koushi był pewny swoim wyborów i był pewny Tendo. Zdecydowanie chciał z nim móc zwiedzić świat.

Oboje kochali podróżować. Teraz zaś mieli ku temu dobrą okazję.

W końcu ich autobus przyjechał, więc dwójka studentów wsiadła do niego, żeby móc wrócić do swoich mieszkań. Sugawara wysiadł jednak wcześniej, tłumacząc przyjacielowi, że ma coś jeszcze do załatwienia na mieście. Yaku uśmiechnął się tylko dwuznacznie w odpowiedzi, jakby znał myśli Sugawary. 

Mężczyźni pożegnali się i następnie Suga wysiadł z autobusu. Niespiesznym krokiem ruszył znajomą sobie trasą, aż w końcu zobaczył oszklony lokal z dużym czerwonym szyldem, który informował, z jakim miejscem ma się do czynienia.

Sugawara pchnął drzwi, a następnie wszedł do wnętrza cukierni, która należała do Tendo. Jego przyjście zakomunikował niewielki dzwoneczek nad drzwiami. Od razu przykuł tym wzrok właściciela, który właśnie zajęty był obsługiwaniem jakiejś starszej pani.

Tendo i Suga wymienili między sobą lekkie uśmiechy nad ramieniem staruszki, a następnie Satori wrócił do pracy. Koushi z kolei na chwilę zawiesił spojrzenie na ściętych na krótko włosach Tendo (niedawno mężczyzna zdecydował się na taką ekstrawagancję), a potem zaczął oglądać różne słodkie przekąski, ukryte za szkłem, w czasie kiedy czekał aż jego chłopak będzie miał wolną chwilę.

On i Tendo byli już parą od czterech lat. Od prawie dwóch mieszkali ze sobą, odkąd on wprowadził się od Daichiego, a Satori od Semiego. Przez ten czas wiele się między nimi wydarzyło. Nie obyło się bez spektakularnych kłótni, a potem namiętnych pojednań. Oboje jednak byli ze sobą niezaprzeczalnie szczęśliwi i nie wyobrażali sobie, że mogliby nie być razem.

Ich dni wypełnione były pracą, studiami, randkami oraz spotkaniami z przyjaciółmi. Tendo spełnił swoje marzenie o własnej cukierni, a Sugawara sukcesywnie dążył do zostania pedagogiem.

Suga doszedł też do porozumienia z własną rodziną. Wciąż bywało między nimi niezręcznie, jednak wszyscy starali się nad tym pracować. Również ojciec Koushiego, który nie był obojętny wobec uczuć swojego przybranego syna. Może i nie byli spokrewnieni, ale to nie oznaczało, że nic ich nie łączyło.

Dlatego Tendo i Sugawara często odwiedzali rodziców jednego i matkę drugiego. Nalegał na to w szczególności Koushi. W końcu nie chciał lekceważyć czegoś, co było dla niego bardzo ważne.

Jeśli zaś chodzi o ich przyjaciół, to Daichi w tym roku został policjantem i zamieszkał ze swoją dziewczyną. Yaku, tak jak Suga, kończył studia i zamierzał od razu iść do pracy. Tak się poświęcił karierze, że zapomniał o życiu uczuciowym, co jego przyjaciel często mu wypominał.

Ushijima został zawodowym graczem siatkówki w jednej z lig japońskich. Bardzo możliwe, że w przyszłości zostanie również powołany do reprezentacji. Tendo wierzył w to całym sercem.

Semi z kolei związał się z Shirabu i w końcu przyznał Tendo rację, że rzeczywiście młodszy kolega ma do niego słabość. Ich relacja była jednak dość nietypowa i Sugawara za każdym razem zastanawiał się, czy oni naprawdę są parą.

Jeśli zaś o nietypowych związkach mowa, to Kuroo i Daisho przechodzili samych siebie. Po tamtym incydencie ze śmiercią Suguru i jego wskrzeszeniem, okazało się, że Tetsuro posiada częściową zdolność kontroli nad drugim mężczyzną. Nie używał jednak tej mocy często, a jedynie kiedy Daisho naprawdę porządnie go wkurwił. Albo w łóżku, ale to akurat wiedział dzięki mocy Tendo.

Ogólnie to ich związek pełen był dramatycznych rozstań tylko po to, żeby za chwilę obściskiwać się na tyłach baru Nekoma. Sugawara i Tendo wiedzieli jednak, że oboje nie pozwolą odejść temu drugiego. Szaleli na swoim punkcie i nie byliby w stanie obdarzyć nikogo innego tak silnymi uczuciami. Do zauważenia tego Suga i Tendo nie potrzebowali mocy czytania w myślach.

Tymczasem starsza pani skończyła zakupy i opuściła lokal. Sugawara i Tendo zostali sami.

— Nie spodziewałem się, że przyjdziesz dziś po mnie — powiedział Satori do Koushiego, jednocześnie podchodząc do niego, żeby pocałować go krótko na przywitanie.

— Miałem taki kaprys — przyznał Suga, wzruszając ramionami.

— W porządku — odparł Tendo, uśmiechając się szeroko. — Daj mi chwilę. Przebiorę się i potem będziemy mogli razem wrócić do naszego mieszkania — dodał po chwili.

— Jasne.

Tendo był już w drodze na zaplecze, kiedy usłyszał, jak jego partner woła jego imię.

— Coś się stało? — zapytał Satori, odwracając się w stronę Sugi.

Tymczasem Sugawara wpatrywał się w niego z odległości kilku metrów i uśmiechał się lekko. Wpadające do lokalu promienie słońca nadawały mu anielskiej (albo raczej boskiej) poświaty i Tendo aż zamarł oczarowany.

— Kocham cię, Satori.

Tendo potrzebował kilku sekund, zanim dotarło do niego, co właśnie powiedział jego ukochany. Nie dość, że nazwał go po imieniu, to jeszcze wyznał mu miłość... Czy to mu się tylko śni?

— Długo kazałeś mi na siebie czekać — odparł w odpowiedzi.

— Bo chciałem być pewien w stu procentach — powiedział Sugawara. — Teraz jestem. Kocham cię.

Tendo był tak szczęśliwy, że miał wrażenie, że zaraz się popłacze.

— Ja ciebie też, Koushi.

Następnie oboje pokonali dzielącą ich odległość, żeby znaleźć się w swoich objęciach. Ich usta odnalazły siebie nawzajem i złączyły w geście, potwierdzającym wcześniej wypowiedzialne słowa.

W pomieszczeniu wypełnionym ciepłym światłem słonecznym oraz zapachem słodyczy, czuli, że ich serca nie mają już przed sobą żadnych tajemnic.



Koniec

Secrets of my heart || TenSugaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz