Zanurzył się w wodzie i spojrzał się na siedzącą przed nim dziewczynę.
- Powiesz mi co zakrząta twoje myśli? - przechylił głowę lekko w bok.
- Chcesz marnować na to czas?
- Ja nie marnuję czasu. Dzięki tobie spędzam go przyjemniej i pożyteczniej - posłał jej jeden ze swoich czarujących uśmiechów.
Przekręciła teatralnie oczami.
- Nie podlizuj się, to ci i tak nie pomoże - dodała.
- Warto było się starać - rzucił i roześmiał się. Wyraz jego twarzy zrobił się poważny. - Widzę, że coś ciebie trapi Marinette.
Chwilę milczała. W tym momencie bardziej interesujące były dla niej jej paznokcie stukające o brzeg wanny oraz nieznany jej rytm, który nimi wystukiwała.
- Na jak długo zostajesz? Kiedy znowu wyjeżdżasz? - szepnęła.
Więc to o to jej chodziło. Bała się, że za chwilę znowu wyjedzie i nie będzie go widziała przez niewiadomo ile czasu...
- Nettie... Nie wiem... - odparł zgodnie z prawdą.
- Przecież studiujesz, musisz wiedzieć ile masz wolnego, żeby wrócić na studia i...
- Hej - położył swoją dłoń na jej tak, aby nie mogła już nią ruszać. - Spokojnie. Jestem tutaj. Na razie nigdzie się nie wybieram, dobrze? - podniósł jeden kącik ust do góry. Spojrzała na niego.
- Nawet sobie nie wyobrażasz jak tęskniłam za tobą. A teraz jesteś. Tutaj. W Paryżu. Przede mną. Na wyciągnięcie mojej ręki. Nie dziwię się twojemu tacie, że w kółko mi gada tylko o tym, żebym przekonała ciebie do tego, żebyś wrócił do Paryża... On tęskni za tobą.
- A ty?
- Ja też za tobą cholernie tęsknię. Codzienne rozmowy nie oddają w całości tych wszystkich uczuć... Czasem się zastanawiam jakby wyglądało nasze życie, jakbyś został tutaj z nami w Paryżu...
- Hmm... Więcej wspólnych wypadów oraz zbieranie trupa Nino i resztek jego godności z ulicy?
- Haha to byłoby bardzo prawdopodobne - zachichotała pod nosem.
Chwycił jej dłoń i zaczął ją powoli masować. Widział, jak jej oddech uspokaja się, a jej czoło rozchmurza się.
- Dobrze wiesz jak mnie uspokoić... - przymknęła na chwilę powieki. - Adrien, wiemy o sobie prawie wszystko, rozumiemy się bez słów, a...
- A teraz siedzimy w jednej wannie, bo ktoś mnie do niej wciągnął - wtrącił się.
- Bo żeś mnie idioto przestraszył! - syknęła. Jej mina zmieniła się dość szybko, jakby coś sobie w tym momencie uświadomiła.
- Przepraszam Nettie.
Zaczął bać się jej wzroku.
- Nettie? - zapytał.
Złość pojawiała się na jej twarzy.
- Nettie! - krzyknął.
Spojrzała na blondyna z mordem w oczach.
- Ty cholero jedna! Zrobiłeś to specjalnie! - wydarła się na niego.
- Ale o czym ty do mnie mówisz? - podniósł dłonie w niewinnym geście do góry.
CZYTASZ
Spędź tydzień z Kotem (Miraculum)
Fanfiction„ - Wiem! (...) Spędź tydzień z Kotem (...) - Haha (...) Ale śmieszne. Prawie się nabrałam (...) A teraz mów to prawdziwe zadanie (...) - Spędź tydzień z Kotem. Ja nie żartuję Mari (...) Spojrzała na chłopaka w masce, który siedział naprzeciwk...