27. Złodziejka mioteł i niebiańskie croissanty

717 39 11
                                    

  - Idioto! Oni nic nie wiedzieli o tym zakładzie! Powiedziałeś im o wszystkim?

  - O kuźwa... Już nie żyję... - chłopak aż ściągnął swoją czapkę z głowy.

  - Wszyscy jesteśmy martwi! Oni nigdy nam tego nie wybaczą! - mulatka szybko chwyciła swój telefon i wybrała numer do przyjaciółki. - No odbieraj! Wiem, że wiesz, że dzwonię! Odbierz ten telefon!

  - Tu Marinette Dupain-Cheng.

  - Wkrótce Agreste!

  - Zamknij się! Widocznie teraz nie mogę rozmawiać, zostaw wiadomość lub zadzwoń później!

  - Cholerna poczta! - krzyknęła wściekła.

  - Kochanie, przecież pisali, że nie będą odbierać dziś od nikogo telefonów.

  - A ty to już lepiej zamilknij! - szybko weszła na grupę.

NAPALENI WIECZNIE GŁODNI POSZUKIWACZE MAŁYCH KOTKÓW

al_cesaire: NINO SIĘ WYGADAŁ.

alxxx_queen: Że co? Jak to? 😱😱

ni_no: Podeszli mnie... 😢😢

kaleju_c: Niby jakim sposobem? 🤔🤔

ni_no: Że wiedzą o zakładzie i nie na nas źli...

imyourboss: japierdziele Nino... I wszystko im wyśpiewałeś?

xxmaxx: O to, o co był zakład również?

ni_no: O wszystkim... 😭😭😭😭

eat_me: .... Cholera, Nino...

ni_no: Przepraszam! Naprawdę tego nie chciałem!

chlo_b: coufflukaine czy ty czasami nie byłeś u nich przed chwilą?

coufflukaine: Prawda, byłem. Ale nic im nie powiedziałem! Chlo, jak możesz mnie tak oskarżać? Przecież piliśmy dziś razem! Rzuciłem im tylko tekstem, żeby się w końcu ze sobą przespali i że chcę zostać chrzestnym! To wszystko!

you_and_me_tonight: Japierdole... I co teraz z ty zakładem? Wychodzi na to, że nikt z nas go nie wygrał...

kaleju_c: Marc, to nie jest temat do rozstrzygnięcia w tej chwili. Mnie ciekawi bardziej jak się domyślili o jego istnieniu.

xxmaxx: Tego to się już chyba nie dowiemy.

al_cesaire: Ale ja się dowiem!

Spędź tydzień z Kotem (Miraculum)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz