SMS-y (Book 1)

16.

Zawinęłam czarny szalik wokół szyi i wystrzeliłam z domu jak z procy. Szłam szybkim tempem aby się nie spóźnić. Wyciągnęłam telefon z kieszeni i szybko zerknęłam na godzine. Omal oczy mi nie wyskoczyły z głowy kiedy zobaczyłam że zostało mi 10 minut a mam jeszcze pare kilometrów do przejścia. 

Galeria jest po drugiej stronie miasta a autobus miał opóźnienie, jeszcze kawy mi się zachciało przed spotkaniem. 

Przyspieszyłam trochę tempo że praktycznie biegłam. Dźwięk moich butów obijających się od powierzchni rytmicznie się synchronizował z rytmem mojego serca. 

.. 

Kiedy stałam już pod galerią, mając 5 minutowe spóźnienie i gapiąc się na telefon wyczekując jakiegokolwiek sms-a od anonima którym prawdopobnie był mój wróg. 

,,Tutaj jesteś.'' uszłyszałam męski, gruby głos za mną i odwróciłam sie żeby stanąć z nim twarzą w twarz. Zastałam przystojnego, Luke'a Hemmingsa z blond włosami i w jasno niebieskiej koszuli. 

,,Szukałem Cie,'' powiedział wymuszając słodki śmiech. ''Stałem tu 30 minut jak słup i czekałem na Ciebie więc postanowiłem Cie poszukać.''

,,Nic już nie mów,''mój głos był kruchy i ledwo mogłam wypowiedzieć słowo. ''Udawaleś cały czas, chyba zapomniałeś że ja też mam uczucia. Cały czas skarżyłeś na 'Luke'a' kiedy nim byłeś! To chore!'' pobiegłam przed siebie na patrząc czy za mną biegnie. 

Po paru kilometrach wkroczyłam na próg lasu, zatrzymałam się i usiadłam pod jakimś dębem. 

,,Przepraszam, to było trudne!'' słyszałam jak jego głos rozchodził się po lesie więc schowałam się aby mnie nie zauważył.

Po paru minutach, zastała cisza więc poszedł w drugą stronę. Wyszłam z kryjówki i udałam się do domu. Moje policzki były mokre od płaczu jak i od deszczu który zrobił mi typowy prysznic. 

// Nie zabijajcie mie za ten rozdział <3 :(( Jeszcze pare zostało więc wszystko sie ułozy ;*** W ogóle kolejny krótki xd wydaje mi się że taki będzie do końca książki ;* Ale zapraszam was na Overture który już niedługo się pojawi!! ;** //