Hannah Montana: spotkamy się? dzisiaj?
Zawachałam się przed odpowiedzią. Nie jestem pewna czy chce się z nim spotkać. Boje się. Może to zły pomysł?
Ja: nie.. wole poczekać te 3 miesiące
Hannah Montana: ale czemu?
Ja: po prostu nie czuje się gotowa
Ja: nie chce jasne?
Hannah Montana: to nie jest argument
Ja: dla mnie jest
Hannah Montana: a dla mnie nie
Hannah Montana: podasz lepszy argument?
Ja: nie
Ja: nara
Wyłączyłam telefon w irytacji i zeszłam na dół tupiąc nogami o schody jak słoń. Zarzuciłam moją czarną parkę, białe conversy i kremowy szalik wokół mojej szyi.
Wybiegłam z domu kierując się do Starbucks. Zamówiłam Latte, rzucając banktonem w kelnera. Wyszłam z Starbucks z kawą szlajając się po parku. Było zimno, palce mi zamarzały a z nosa leciało mi jak z kranu.
Śnieg który powoli topniał układał się na ziemi jak pierzyna. Opadał z drzew na ziemie formując niekończącą się pierzyne z oślepiającego, białego śniegu.
[[ Luke POV ]]
Ja: pam..
Ja: przepraszam że byłem taki
Ja: wiem że mogłem być wredny
Ja: ale zirytowałaś mnie
Ja: i byłem także w szoku
Ja: myślałem że tego chcesz
Ja: błagam wybacz mi po prostu
Ja: nie chciałem..
Pam:( : wybaczam
Ja: widziałem..
Pam:( : co?
Ja: calowałaś się...
Ja: z Paulem
Pam:( : znasz go?
Ja: z widzenia
Pam:( : a..
Ja: troche niezręcznie sie czuje
Ja: lece pa..
Pam:( : pa?
[[ Pam POV ]]
Pan Palant: pampraram pararararaaaaaaaaaaaaaaa
Pan Palant: no jus pam <3
Pan Palant: łejk ap bejbe (wake up)
Pan Palant: nłąahahahahhahaha
Pan Palant: Panno Pamelo Williams
Pan Palant: żądam abyś się przebudziła
Pan Palant: 5
Pan Palant: 4
Pan Palant: 9 :)
Pan Palant: 0
Pan Palant: BANG BANG INTO THE ROOM
Pan Palant: I KNOW YOU WANT IT
Pan Palant: BANG BANG ALL OVER YOUUUU
Pan Palant: I LET YOU HAVE IT
Pan Palant: BECAUSE I'M HEPI CLAP ALONG IF YOU FEEL
Pan Palant: LIKE A ROOM WITHOUT A ROOF
Pan Palant: poniosło mnie.. czekam na ciebie <3
Ja: dobra jestem ;-;
Ja: dzieki za pobudke
Ja: chwila...
Ja: czemu nazwałeś mnie Williams??
Ja: aha.. to Paula nazwisko
Ja: dziekuje? xd
Pan Palant: wiem
Pan Palant: ty mnie lof lof
Ja: chciałbyś
Pan Palant: pewnie
Ja: oł noł śniadanko
Pan Palant: czekam
Ja: nie bedzie mnie po śniadaniu
Ja: spotykam sie z Paulem...
++
BANG BANG XD Więc nowy rozdział.. JUŻ XD Liczę od was więcej gwiazdek (vote) w poprzednim rozdziale i tym xd Dodam kolejny dopiero jak będzie 110 na poprzednim i 130 na tym <3 TEŻ WAS KOCHAM ;3 XD
CZYTASZ
SMS-y (Book 1)
أدب الهواة- Kto tu znowu kurde do mnie pisze? [[Książka nie jest tłumaczeniem]] #1 Miejsce w kategorii dla nastolatków: 05.04.2015