65 7 0
                                    

Tatiana siedziała właśnie w cieplutkim mieszkaniu Argenta i jego córki, gdyż loft Dereka okazał się średnio bezpieczny. Po złamaniu karku siostrzenicy Dahlia udała się do mieszkania Hale i zabiła opiekunkę, już miała zabrać bliźniaki jednak w porę przerwali jej to Freya wraz z Deatonem. W zamian za dzieci młodsza czarownica z nią poszła bo obiecała jej odnaleźć Hope, natomiast Alanowi kazała odnaleźć jej siostrę i ukryć maluchy. W ten sposób Mikaelson obudziła się w pokoju gościnnym u łowców, znowu.

- Nareszcie.. Obiad wam zrobiłam - odpowiedziała czytając nowy rozdział książki o macierzyństwie 

- Dzięki ale nie jesteśmy głodni.. - odpowiedziała Allison siadając obok kobiety na kanapie 

- Mów za siebie, ja jestem głodny - odpowiedział Chris gdy zauważył grymas na twarzy kobiety

- Smacznego. - odpowiedziały obie w tym samym momencie 

- To.. Co jest między wami? - brunetka spojrzała z zaczytaną kobietę

- To.. Co między tobą i Scottem. Coś bardzo skomplikowanego i niechcianego - odpowiedziała zamykając przedmiot - Jak tam w szkole? 

- Ciężko.. Lydia podrywa jednego z bliźniaków, a drugi podrywa Dannego - odpowiedziała - Maluchy śpią? 

- Możesz iść zobaczyć.. Za chwilę powinny się budzić, zwłaszcza Talia - odpowiedziała kobieta patrząc na zegarek, gdy nastolatka wyszła ona dosiadła się do stołu gdzie jadł Chris - Smakuje? - spytała wpatrując się w niego 

- Tak, co cię trapi? - spytał odkładając widelec

- Ciotka, Stado Alf, niezrozumiałe morderstwa, wahania nastrojów.. Rozmowa z Deucalionem.. - Tatiana spuściła wzrok z łowcy i zaczęła bawić się palcami. Przerwała jednak gdy poczuła na nich ciepłą dłoń Christophera

- Jak to z Deucalionem? 

- Nie wiem, może w sprawie czegoś? 

- Pójść z Tobą? - spytał wciąż patrząc na wampirzycę 

- Nie, ale obiecaj że zajmiesz się dziećmi.. - kobieta westchnęła i również spojrzała na mężczyznę

Faktycznie, to co jest między nimi jest dziwne. Chwilami ich zachowanie przypomina takie jak u każdej zakochanej na zabój pary, a za to czasami mijają się bez słowa jakby każda porażka życiowa była spowodowana obecnością drugiej osoby. 

- Patrzcie kto już wstał.. - do jadalnio-salonu weszła Allison z małą Talią na rękach

- A co z Evanem? - Tatiana wstała od stołu i podeszła do nastolatki

- Jeszcze śpi - odpowiedziała przekazując maleństwo matce - Ma bardzo twardy sen

Kobieta ze swoim dzieckiem udała się do ich chwilowego pokoju gdzie usiadła z nią na fotel.

- Tak mi przykro, że nie potrafię wam zapewnić bezpieczeństwa.. - wampirzyca spojrzała w stronę budzącego się chłopca. Evan leżał na brzuszku i delikatnie unosił główkę. Kobieta trzymając wciąż Talię podeszła do łóżeczka i pogłaskała chłopca po pleckach

***

- Ale on mały..  -   oznajmiła mała dziewczynka dotykając rączki dopiero co narodzonego brata

- I brzydki.. Jest na coś chory? - dopytywał Finn odsuwając się od brata

- Tak wyglądają dzieci po urodzeniu, a to że jest mały.. - Mikael posadził małą Tatianę na kolana - ..Ty też taka byłaś - połaskotał córkę i ponownie spojrzał na zmęczoną żone - Chcesz odpocząć? Możemy wyjść.. - odparł odstawiając córkę na ziemię 

Amor Immortalem ~ Christopher ArgentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz