- Aaa - krzyki Tatiany wypełniły cały szpital - Wyjmij je wkońcu! - pierwotna cała spocona upadła na łóżko szpitalne
- Nie mogę, jak będę cię cięła to się będziesz goiła! - Melissa również krzyknęła - Oddychaj, jak ci powiem to zacznij przeć - ciężarna pokiwała głową
- Jesteś pewna że nie zlecą się inni lekarze? - Freya spytała pielęgniarki w między czasie trzymała siostrę za rękę
- Zostałaś podana jako osoba towarzysząca, czego ty się boisz? - odparła Melissa która przyłożyła stetoskop do odsłoniętego brzucha - Za chwilę zaczniesz przeć
- Wiem ale się boje.. Nigdy nie byłam przy porodzie
- A mój to co, albo Finna? - zapytała pierwotna ciężko oddychając - Podaj mi wody..
- Jest osłabiona, nie będzie się regenerowała. Zrób tą cesarkę chyba że wolisz słuchać jej krzyków
- Ostatnie dwa parcia i robimy cesarkę. Przyj
- Aaa!!
- Widzę główkę! Oddychaj... Przyj! Freya podaj ręcznik! Oddychaj - Melissa odebrała ręcznik od koleżanki i podłożyła pod rodzące się dziecko - Przyj. Przyj, przyj.. I... Jest! - całą sale wypełnił płacz pierwszego dziecka, kobieta przeniosła maleństwo ma klatkę młodej matki - To chłopiec.. Gratulacje..
- Hej mały złodzieju zdrowia.. Współczuje ci.. - Tatiana również się popłakała gdy jej siostra zabrała synka z jej ramion
- Teraz córeczka.. Dasz radę normalnie czy tniemy? - gdy wampirzyca zaczęła przeć pielęgniarka otrzymała drugi biały ręcznik
Po 20 minutach na świat przyszła mała kopia mamy. Melissa wraz z Freyą zwarzyły dzieci i umyły, w między czasie Tatiana czekała aż urodzi łożysko. Gdy bliźniaki były czyste Mikaelson dostała je z powrotem na ręce
- Jacy oni śliczni.. A jacy malutcy.. Ja nie dam rady sama.. - młoda matka spojrzała na siostrę i przyjaciółkę i na końcu na swoje dzieci
- Masz szczęście, że Derek pozwolił ci mieszkać u niego.. inaczej na prawdę byłoby ciężko - Freya spojrzała na siostrę z lekkim wyrzutem
- Ja się do tego nie wtrącam.. Mówiłam żeby to przemyślała.. A teraz robota papierkowa imiona
- Dla dziewczynki Talia i na drugie Paige, dla chłopca natomiast Evan Darren.. - kobieta dalej patrzyła czule na swoje dzieci ja słodko spały
- Nazwisko.. - wampirzycy spojrzała przed siebie
- Hale..
Gdy Melissa zadawała inne pytania, Freya wyszła z porodówki na korytarz gdzie na krzesłach spali nastolatkowie. W końcu nic dziwnego skoro jest noc. Czarownica popatrzyła jak Scott w pozycji siedzącej spał, a na nim Stiles z otwartą buzią i przywiązanym do nadgarstka pastelowym balonem z napisem "Gratulacje". Trochę dalej siedziała Lydia która właśnie się obudziła, dziewczyna trzymała średniej wielkości dwa brązowe misie. Kobieta się do niej dosiadła
- Przyszedł chociaż na chwilę?
- Nie.. Dalej szuka Erice i Boyda.. Zachował się trochę podle, rozumiem można zerwać ale na poród swoich dzieci mógł przyjść.. - rudowłosa oburzyła się i chwyciła swój telefon - Zobacz jak Allison bawi się we Francji, zazdroszczę jej - nastolatka pokazywała zdjęcia jakie przesłała jej młoda Argent
- Czego jej zazdrościsz? Jej mama nie żyje, dziadek próbował ją zabić a do tego moja chora matka kilka razy próbowała zabić jej ojca
- Bo Gerard żyje i dopóki Esther nie wypełni danej obietnicy nie odzyska swoich ksiąg . Proste
![](https://img.wattpad.com/cover/248655998-288-k971434.jpg)
CZYTASZ
Amor Immortalem ~ Christopher Argent
Rastgele- Jestem pewna, że gdybyś była jego, podpalił by nawet piekło abyś tylko była szczęśliwa.. - To mamy mały problem. To ja jestem jego piekłem..