- A więc jak poznaliście się?- zapytał przyjaciel i spojrzał na mnie i Toma.- Właściwe to prze przypadek.- odpowiedzieliśmy razem.
- Totalny zbieg okoliczności, śpieszyłam się i mnie chciał wysłać na tamten świat nie uważając.
- Totalnie to ona chciała mnie zabić .- zaczął wyolbrzymiać.
- Jasne.- spojrzałam z udawanym wyrzutem, wzruszyłam ramionami.
- Dobrze że mam jeszcze dwadzieścia zapasowych.- zaśmiał się.
- No, a dalej jak się rozwinęła wasza znajomość?- spytała Angel.
- Zatrudnili mnie jako prawnik i oto jestem.
- I jako prawnik jesteś jego przyjaciółką i lecisz z nim prywatnym samolotem.- uniosła wymownie brew.
- Nalegał.- na co książę poruszył głową.
- Acha.. - dalej nie wierzyła.- opowiedz coś więcej o sobie lepiej się poznamy.- zadała pytanie na co mnie odrobione speszyłam i zestresowałam.
- Kochanie, nie musi odpowiadać jak nie chcę.- spojrzał na nią Russo.
-A więc mieszkałam w..- grzecznie chcąc mówić Tom, zaczął błądzić palcami po mojej dolnej części stroju, ściskając mnie mocno z udo przy tej temperaturze robiło się mi się gorąco i czułam podniecenie.
- Gdzie mieszkałaś? Nie usłyszałam..
- We Francji Saint - Tropez..czułam że tracę kontrolę przeprowadziłam się do Anglii gdy miałam szesnaście lat. - było mi co raz bardziej przyjemnie gdy w końcu poruszał szybciej.
Uratował mnie dzwoniący telefon co za ulga.- Wybaczcie to z cateringu muszę was opuścić dokończymy to jutro? - spytała modelka.
- Mhm dobrej nocy..- przytaknęłam.
- Robi się późno a ja muszę podliczyć wydatki i zyski, interesy.- wstał i podała jej rękę oboje wyszli jacuzzi i wyszli z pomieszczenia.
Asch chyba chciał coś mocniejszego więc też poszedł., zostaliśmy sami na szczęcie.
- Jesteś nie normalny?!
co to miało znaczyć?- Tylko nie mów że ci się, nie podobało widziałem jak szybko dochodzisz. Potrafię o wiele więcej. Muszę cię teraz zostawić.
- Normalny jesteś chciałeś żeby wszyscy widzieli to nie etyczne zachowanie.
- Ale przyjemnie prawda?- popatrzył z satysfakcją że w każdej chwili mógłby mieć kontrolę.
- Nie tak szybko.- odsunęłam się od niego.- to nigdy nie będzie miało miejsca znamy się za krótko.- wstałam.
- Nie dręcz mnie tak. - nie podobało mu się, że tak szybko skończyłam. - No a winda?
- Żałuje zapomnij..- chrząknęłam.
- Co muszę zrobić?- popatrzył na mnie przygryzając kusząco wargę.
Nie pozwolę sobie na chwilę ekscytacji, zwłaszcza z nim muszę się trzymać na dystans.
Wieczorem następnego dnia Książę wygłosił próbny toast i odbyła próbna się kolacja, ślub miał się odbyć się dopiero jutro rano. Wracając do swoich pokoi, Tom zatrzymał mnie, aby nie uciekła mu a ja chciałam być już jak najdalej stąd, nie pasowałam zupełnie do tego świata.
- Ej i co?- staną na przeciwko mnie.
- Co, co?- spojrzałam wymownie.
- Idziemy do mnie czy do ciebie?- zaproponował, podnosząc jedną brew.
CZYTASZ
Lady Lawyer | Tom Hiddleston
FanfictionCharlotte Watson, to prawniczka, która na swoim koncie ma wiele osiągnięć. Skandal wywołany w rodzinie królewskiej jest na stronach pierwszych gazet, wynajęta adwokatka musi wygrać sprawę poniesie za sobą konsekwencje? Jakie ma warunki? jak potocz...