Rozdział 23

129 3 0
                                    

Tam były dowody  tamtej sprawy pokazuje go rzeczywiście nie winnego, dlaczego mi to pokazał było to dość osobiste, może nie chciał aby sędzia widział bo i tak go usprawiedliwił dlatego ja byłam atrapą, ale za zachowanie tej idiotki dałbym psychiatryk, całkowicie mi się zmienia zdanie o nim w końcu miał jak wynika strasznie toksyczną relacje tak jak i z rodzicami nie miał nikogo komu mógłby zaufać stąd jego problemy topił je w alkoholu używkach i innych uciechach  ale dlaczego chciał zrzec się prawa do tronu. Przez resztę dnia nie mogłam się skupić ciągle odbiegałam od rzeczywistości starałam się nie myśleć jednak ta myśl z odejściem nie dawało mi spokoju, w końcu pojawił się w moim życiu i jakoś ciężko będzie się całkowicie odciąć tak jak mi kazano poniekąd chciałam mieć z głowy całą rodzine królewską miało mi to wylecieć z głowy a tak często mnie pochłania, nawiązałam kontakt z Lady Amber nawet Asch był miły w głębi chciałam z nimi dalej utrzymywać kontakt jednak nie mogę dyskutować z królową inaczej bym mnie dała na pożarcie lwów tak podobno jej przodkowie czynili. Zwolniłam się trochę wcześniej i wpadałam do kawiarni, może jeśli zajmę się sprawą klienta odciągną mnie od tego myśli.

- Kiepsko wyglądasz, kawusia w migusiem cię postawi na nogi.- podała mi ulubiony napój kumpela.- Może klub cię rozerwie.

- Ja już wiem jak mnie kluby rozrywają, ale dziękuję za propozycje.

- Jesteś rozpoznawalna..

- Raczej zapomnijmy o tym zablokowałam wszystkie social media i ploteczki uk

- To ci odblokuje bo nie dowiesz się co jest w świcie.

- Wiadomości są od tego, choć wiem jak to wygląda od zaplecza.- pracę dorywczą na studiach  dorabiałam jako asystentka reżysera tego programu.

- No narazie z ciekawszych to tylko temat przyszłego władcy i jego rozbijania związków piszą że on i..

- Ma kogoś?- zareagowałam.

- A co?..Hmm.- uśmiechnęła się cwaniacko.

- Tak pytam myślałam że dał sobie spokój po jego ekscentrycznych byłych dopiero się procesował.

- No jeśli chcesz wiedzieć.. to uwaga uwaga jak piszą i dowody wskazują ma idealnie piękną arystokratkę Annabel Delapiure.

- Ta Annabel?!-prawie wykrzyknęłam.

- Klientów mi straszysz sieroto nie znam jej to skąd mogę wiedzieć.. tak donoszą wiadomości.

- Pochodzi z Francji z nie wyobrażalnie bogatej rodziny, moi rodzice zadawali się z nimi więc skazana byłam na przebywanie w jej towarzystwie, arogancka z ego do sufitu ona o matko.- zdałam sobie sprawę że opisują ją jak Hiddlestona oni by się dobrali..

- To prawdopodobnie zadawałaś się z przyszłą księżną.- przeczytała coś w artykule.

- Jeszcze napisali że zyskuje sobie publikę i ludzi, śmieszne nawet powstały teamy o tobie i jej „ zagłosuj kto lepiej pasuje do księcia" oddaje głos..

- Ani mi się waż ,nie czytaj tych bzdur to głupota nigdy się nie skończy - zabrałam jej telefon i wyłączyłam.

- No ty i książę pasujecie do siebie idealnie dodają pikanterii i spekulują  że doszło do czegoś między wami tego wieczora..coś iskrzyło to dało się zobaczyć gołym okiem.

- To nie byłam ja to pewnie jakaś panienka sprowadzona na tę noc.

- Ta panienka nazywa się Charlotta...- poruszyła dwuznacznie brawami.
Skąd wiesz co robił w nocy?

- A ty nie masz klientów proszę cię sprawdź czy cię u tych państwa nie zabrakło.- wskazałam na siedzącą parkę. - Inny też chcą się napić kawusi a myślę że Nick bardziej z nim poplotkujesz ja się nie daje i jeśli to chodzi o mnie.

Lady Lawyer | Tom HiddlestonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz