cztery, przepis na hybrydę

623 47 1
                                    

我゚७ ♡ -----𝐓𝐀𝐈𝐍𝐓𝐄𝐃 𝐒𝐎𝐔𝐋
" przepis na hybrydę "

We dwoje spacerowali po ogrodach, w których rosły zioła matki Angeliki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


We dwoje spacerowali po ogrodach, w których rosły zioła matki Angeliki. Dziewczyna czuła się bezpiecznie w swoim domu, mogła robić, co tylko chciała. Czy swobodnie opuszczała dom, czy tylko brykała na łące koło domu. Ale potem przypomniała sobie, że jest z Elijah, a to, co robią, jest poważne. Potrzebowała odpowiedzi na pytanie, co się dzieje z Klausem i dlaczego to właśnie ona jest kluczowym elementem tego wszystkiego.

- Więc dlaczego Klaus tak bardzo mnie potrzebuje? - Angelica pyta Pierwotnego, który wydaje z siebie małe westchnienie. Petrova spuszcza włosy z ramienia i spogląda na niego z pytającym spojrzeniem w oczach. - Elijah?

- Jest pewna klątwa, która została nałożona na mojego brata, a którą od jakiegoś czasu próbuje złamać - Elijah zaczyna, a Angelica kiwa głową. - Potrzebuje kilku rzeczy, aby przełamać klątwę. Są trzy rzeczy, które może łatwo znaleźć, podczas gdy pozostałe są raczej trudne do zlokalizowania. Dlatego właśnie teraz jest najlepsza okazja, by ją przełamać.

- Czego potrzebuje Klaus, żeby złamać zaklęcie? - pyta go Angelica.

- Cóż, najpierw potrzebuje wampira. Nie ma znaczenia, jakiej płci i jak długo żyje na tej planecie. Potrzebuje również czarownicy do wykonania zaklęcia, a ma ich pod dostatkiem. To dla niego najłatwiejsze kawałki do znalezienia - Elijah wyjaśnia, a Angelica kiwa głową.

- A najtrudniejsze? - pyta go. - Czy jeden z nich to kamień księżycowy?

- Tak - odpowiada jej Elijah. - Potrzebuje też wilkołaka. Te stają się raczej trudne do znalezienia, ale z tą wojną to proste. Ostatnim elementem jest sobowtór z linii krwi Petrovej. Tym sobowtórem jesteś ty, Angelica.

Dziewczyna zatrzymuje się w miejscu i wpatruje się w niego z przerażeniem. Szybko odwraca wzrok i rozglądać się po otoczeniu, po czym skierowała się w stronę ławki. Szybko siada i wpatruje się w łąkę, podziwiając kwitnące kwiaty. Kątem oka widzi, jak Eljah siada na swoim miejscu i potrząsnęła głową.

Elijah zerknął w stronę dziewczyny, czując się trochę źle z jej powodu. Straciła już swoją najmłodszą siostrę, a teraz dowiaduje się, że straci własne życie. Słyszał, jak jej serce szybko bije, więc sięga po nią i kładzie jej rękę na ramieniu. Wzdryga się pod wpływem jego dotyku, ale trochę łagodnieje, gdy napotyka jego wzrok.

- Dlaczego mu pomagasz, Elijah? - Angelica pyta go łagodnie. - Twój brat prowadzi wojnę, tylko po to, by znaleźć kawałki do swojej klątwy, i zagraża życiu innych. Dlaczego uważa to za opcję? Tylko po to, żeby złamać jakąś klątwę? Jak ważna jest dla niego ta klątwa i dlaczego w ogóle rozważałbyś pomoc mu w zakończeniu mojego życia?

- To nie jest takie proste, Angelico - mówi do niej Elijah. - Jesienią 1001 roku, nasza matka zamieniła moją rodzinę w wampiry, tworząc nasz gatunek. Zrobiła to, by nigdy nie stracić kolejnego dziecka. Kiedy to zrobiła, Klaus stracił część siebie, której nie chciał stracić. To była część jego osoby, która czyniła go potężnym, ale także była hańbą dla naszego ojca. Urodził się jako wilkołak, tak jak twój ojciec i rodzeństwo. Z tą klątwą, jeśli zostanie złamana, stanie się hybrydą. Wampira i wilkołaka. Będzie miał wszystkie moce obu i będzie naprawdę nieśmiertelny.

- On chce władzy? Tylko tego chce? - Angelica pyta go, a Elijah kiwa głową. Sięga po jego rękę i owija swoje palce wokół jego. Elijah spogląda w dół na jej palce i kładzie dłoń na jej dłoni. - Kiedy on chce, żeby ta klątwa została złamana?

- Angelica... - mówi do niej Elijah, pieszcząc jej twarz, a ona wpatruje się w jego oczy. Bierze głęboki oddech, po czym potrząsa głową.

- Elijah, kiedy ta klątwa musi zostać złamana? - pyta Angelica, ale Elijah jej nie odpowiada. - Elijah, jeśli otrzymanie przez niego szansy na złamanie klątwy skłoni go do zaprzestania tej wojny i pozwoli żyć czarownicom i wilkom, to przyjmę swój los. Nie pozwolę, aby ktokolwiek inny, kogo kocham, zginął z jego rąk. Jeśli tego nie zrobię, stracę swoją rodzinę. Ale jeśli to zrobię, będę jedną z jedynych ofiar.

- Czy myślisz, że twoi rodzice pozwoliliby ci na to? Twój ojciec, najsilniejszy wilkołak w okolicy i twoja matka, najsilniejsza czarownica - Elijah mówi do niej. Angelica odwraca wzrok, ale Elijah przytrzymuje jej twarz, by znów na niego spojrzała. - Nie myślisz o tym, co stracą po twojej śmierci. Kocham mojego brata, ale nigdy nie chciałbym, żeby naprawdę złamał tę klątwę.

- Dlaczego? - pyta go Angelica. - Byłeś z nim tak długo, a jednak chcesz iść przeciwko niemu i nie pozwolić mu złamać jego klątwy. Jesteś jego bratem, Elijah. Zrobiłeś tylko to, co było słuszne dla twojej rodziny. Pozwól mi teraz zrobić to, co jest słuszne dla mojej.

- Nic z tego nie jest słuszne, Angelico - mówi do niej Elijah.

- Jeśli tego nie zrobię i odbiorę sobie życie, co powstrzyma go przed pójściem za innym sobowtórem i zrobieniem jej tego samego - mówi Angelica i szybko spogląda na ziemię. - Niewiele osób wie, jak straszne jest być kimś, kto podejmuje kompromitującą decyzję, Elijah. Tak, moja rodzina jest potężna, ale to nie zmienia faktu, że ich najstarsza córka ma dziecko pozamałżeńskie.

- Angelica - mówi do niej Elijah, a z jej oka spływa mała łza.

- Co tu dużo mówić, jeśli to nie ja mam poświęcić swoje życie, by chronić tych, którzy po mnie przyjdą? - Angelica zapytała go. - Będę chronić moją linię krwi i nigdy nie pozwolę Klausowi rozerwać mojej rodziny na strzępy, tylko po to, by odnaleźć moje dziecko.

- Gdzie ona jest? - Elijah pyta ją.

- Z kuzynami - odpowiada Angelica. - Moja mała dziewczynka jest na farmie z ludźmi, którzy powiedzieliby, że jest ich własna, nie szargając mojego imienia - dziewczyna spogląda w jego stronę. - Czy nie widzisz, co mam do ochrony? Mam nie tylko swoją rodzinę, ale i córkę. Robię to, co ty, chronię tych, których kocham, nawet jeśli oznacza to poświęcenie tego, co czuję.

- Jak na tak młodą dziewczynę, jesteś jedną z silniejszych - mówi do niej Elijah, a na jej usta spada mały uśmiech. Spogląda w dół na zieloną trawę, po czym znów podnosi wzrok przed siebie.

- Czego najbardziej brakuje ci w byciu człowiekiem, Elijah? - Angelica pyta go, zerkając w jego stronę. - Będąc wampirem, mogę zrozumieć, dlaczego ci się to podoba. Jesteś silny, szybki, praktycznie nieśmiertelny. Mógłbyś zobaczyć świat z wyprzedzeniem i pozostałbyś młody. Ale tracisz rodzinę. Oni by się zestarzeli, tak jak ty pozostałbyś wiecznie młody.

- Nie wiem, Angeliko - mówi do niej Elijah. - Być może, kiedyś wierzyłem w takie ludzkie uczucia jak miłość, ale teraz już nie.

- To naprawdę smutne, Elijah - mówi do niego Angelica. Dziewczyna zerka przez ramię na dźwięk matki wołającej do niej w ich ojczystym języku. Angelica odpowiada jej, po czym zwraca się z powrotem do Elijah. Uśmiecha się do niego, po czym składa pocałunek na jego policzku. Wstaje i zaczyna iść z powrotem w kierunku swojego domu, ale zatrzymuje się i ponownie staje przed Elijah. - Są jeszcze ludzie, o których trzeba dbać. Tylko dlatego, że jesteś wampirem, nie oznacza, że nigdy nie poczujesz miłości. Zapewniam cię, że to się stanie samo.

Elijah uśmiechnął się do dziewczyny, a ona odwróciła się i odeszła. Elijah zerknął na łąkę przy jej domem, zanim wstał. Rozejrzał się po okolicy, po czym ruszył za nią w stronę jej domu, wiedząc, że jej ojciec chciałby zamienić słowo z wampirem.

TAINTED SOUL - E.MIKAELSON    AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz