゚७ ♡ -----𝐓𝐀𝐈𝐍𝐓𝐄𝐃 𝐒𝐎𝐔𝐋
" witamy z powrotem w
krainie żywych, margaret "Obudziwszy się następnego ranka, znalazła się obok Elijah. Jej oczy spoglądają w dół, na jego nagą klatkę piersiową i wydaje z siebie małe westchnienie, gdy przesuwa palcami po jego ciele. Dziwnie było być znowu z nim. Dziwnie było być z nim osobiście, jak i w myślach.
Jej oczy wędrują na jego twarz i obserwuje, jak jego nos lekko drga, zanim jego oczy się otworzą. Uśmiecha się do niego i nachyla, przyciskając swoje usta do jego. Elijah jest trochę zszokowany jej nagłym ruchem, ale całuje ją z powrotem, przyciskając ją plecami do materaca. Jej ramiona owijają się wokół jego szyi i wydaje z siebie chichot, gdy jego usta wędrują w dół jej szyi. Wbija palce w jego ramiona, a on ją całuje. Kiedy Elijah odsuwa się od jej nagiej skóry, ona spogląda na niego i wpatruje się w jego oczy, zanim pochyla się do przodu i przycisnie swoje usta do jego.
- Tęskniłam za tym - szepcze do niego, a Elijah uśmiecha się do niej.
- Tęskniłem za Tobą, Angelica - odpowiada Elijah, a ona uśmiecha się do niego. Elijah pochylił się i złożył szybki pocałunek na jej ustach, po czym wstał z łóżka.
Dziewczyna patrzy, jak chwyta świeży zestaw ubrań, po czym wędruje do łazienki. Angelica zerknęła na koniec łóżka i zobaczyła małego futrzaka, znanego jako Midnight, zwiniętego w kłębek i śpiącego spokojnie.
Zrzuca z siebie okrycie, podchodzi do szafy i otwiera ją. Mogła słyszeć włączenie prysznica w łazience, przed odwróceniem się z powrotem do szafy. Szybko wyciąga szary tank top, a także dziurawe dżinsy. Wkłada buty do kostek, po czym spogląda na siebie w lustrze, szybko rozczesując splątane włosy, zanim poświęca piętnaście minut na ich zakręcenie.
Zanim Elijah wyszedł z łazienki, Angelica zeszła na dół, gdzie czekała już reszta grupy. Rzuciła im wszystkim spojrzenie, zanim jej wzrok wylądował na Elenie, która siedziała obok Margaret Petrovej. Margaret ubrana była w granatową koszulkę z dekoltem w kształcie litery V oraz legginsy. Usiadła na kanapie, ze skrzyżowanymi nogami.
- Witaj, Margaret - Angelica wita się z nią, a druga Petrova wpatruje się w nią w szoku. Rzuca okiem między sobą a Eleną, po czym jej wzrok z powrotem pada na Angelikę. - Mam nadzieję, że nikt inny ci tego nie powiedział, ale witaj z powrotem w krainie żywych.
- Dziękuję. Chyba... - Margaret mówi do niej, a Angelica spogląda w stronę Klausa.
- A teraz, do czego jest ci ona potrzebna? Zamierzasz odtworzyć klątwę hybrydy, czy po prostu użyć jej jako poręcznej torebki na krew? - Angelica pyta go, a Klaus rzuca jej spojrzenie. - Widzę, że trafiłam we właściwe miejsce.
- Jak się macie z Elijah? - pyta ją Klaus. - Słyszałem, że wasze nocne rozmowy przybrały nieoczekiwany obrót.
- Przestań się wścibiać, bracie - mówi Elijah, wchodząc do pokoju i stając obok Angeliki. - Nasza dwójka dopiero się poznawała - Klaus chichocze, podobnie jak Stefan i Damon. Angelica westchnęła, po czym trzej mężczyźni upadli na kolana, ściskając głowy z bólu. Elijah spogląda na nią, a ona rzuca mu spojrzenie. - Angelica - mówi do niej Elijah, co jest wszystkim, co jest potrzebne, aby zniosła zaklęcie. - Proszę, okaż Angelice trochę więcej szacunku.
- To nie nasza wina, że Klaus miał jaja, żeby powiedzieć to pierwszy - mówi Damon, a Angelica przewraca oczami i zajmuje miejsce na kanapie obok Margaret.
- A teraz, co zamierzasz zrobić teraz, gdy masz sobowtóra? - pyta Stefan. - Wysuszyć ją? Trzymać ją w pobliżu jako worek na krew? Stworzyć jeszcze kilka swoich bękarcich hybryd?
- Widząc, jak Angelica stwierdziła wcześniej, że połączyła się z dziewczyną, nie mogę jej zabić bez uszczypnięcia nerwu u Elijah - Klaus stwierdza. - Zapewne będę jej strzegł, tak jak wcześniej Angelice. Zachowam ją jako źródło krwi, jeśli kiedyś będę chciał spłodzić więcej hybryd.
Angelica mówi do niego. - Właśnie to zamierzasz zrobić, skoro poświęciłeś tyle czasu i energii, żeby mnie znaleźć. Przypomnijmy, że prawie umarłam tylko po to, żebyś mógł znowu zobaczyć twarz ludzkiego sobowtóra.
- Dlaczego nie pojedziesz z nami do Nowego Orleanu, Angel? - Rebekah odzywa się, a najstarsza Petrova spogląda na nią. - Kiedyś tak bardzo kochałaś to miasto. Pamiętam, że wpadłam na ciebie dawno temu i mówiłaś, że kochasz to miejsce na śmierć. Dlaczego nie wrócisz do nas?
- Wrócić do Dzielnicy Francuskiej i pokazać tym głupim czarownicom, kto tu jest prawdziwy? Mieć szansę pokazać pani Davinie Claire, że jest niczym w porównaniu z Petrovą? - Angelica pyta ją, a ona się uśmiecha. - Brzmi jak zabawa.
CZYTASZ
TAINTED SOUL - E.MIKAELSON AU
Fanfiction"zawiść, gorzka zazdrość - przenikały jej duszę kropla po kropli, jak trucizna, która skażała wszystkie jej przyjemności i czyniła jej życie nienawistnym. dla tych, którzy odarli ją z niewinności, zostałaby rozerwana na strzępy" ...