siedem, przygotowania

483 49 1
                                    

我゚७ ♡ -----𝐓𝐀𝐈𝐍𝐓𝐄𝐃 𝐒𝐎𝐔𝐋
" przygotowania "

W powietrzu czuć było powiew wiatru, gdy Angelica stała na zewnątrz, w pobliżu dużego jeziora

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


W powietrzu czuć było powiew wiatru, gdy Angelica stała na zewnątrz, w pobliżu dużego jeziora. Jej ramiona są złożone na piersi, gdy obserwuje uważnie, jak Klaus przechadza się po okolicy z rodzeństwem w pobliżu niego, jak również Elijah. Sobowtór starał się nie myśleć o tym, co zaszło między nimi poprzedniej nocy. Z tą myślą podciągnęła nieco kołnierzyk sukienki, zasłaniając tym samym ślad po ugryzieniu, które zostawił Elijah.

Nie żałowała tego, co zrobili, ponieważ był to w zasadzie sztylet w serce dla Klausa. Dziewczyna miała mieć poderżnięte gardło kamieniem, tylko po to, żeby on mógł być specjalnym małym Hybrydą. Zrobiła to tylko dlatego, że to pomogłoby zakończyć wojnę. Zakończ wojnę między wilkami a wampirami, a także trzymaj czarownice z dala od niebezpieczeństw. Nie chciała, by na jej rodzinę spadły kolejne nieszczęścia, nie chciała też więcej śmierci.

Rebekah zerknęła przez ramię, wpatrując się w pas, po czym powiedziała krótkie słowo do brata i podeszła do niej. Angelica zauważa, że blondynka zbliża się do niej i odwróciła wzrok. Wpatruje się w duże trzy okręgi na środku pola, gdy Rebekah zatrzymuje się obok niej. Ugryzła się w język, starając się, by wszystkie negatywne komentarze nie wypadły jej z ust. Bo było tyle rzeczy, które chciała jej powiedzieć.

- Wiesz, gdy ty i mój brat macie zamiar uprawiać seks, nie byłabym z tym tak głośno - Rebekah szepcze, a oczy Angeliki rozszerzają się. Kręci głową, by spojrzeć na Pierwotną, po czym skierowała się w stronę Klausa, mając nadzieję, że ten nie usłyszał. Wiedziała, że jeśli Klaus się dowie, będzie wściekły na Elijah. Wystarczająco wściekły, by go zabić. - Och, nie przejmuj się kochanie. Klaus nie wie, był wczoraj wieczorem z jakąś tanią dziewczyną. Wilczycą.

- Cóż, to dobrze - Angelica szepcze, gdy Elijah spogląda w jej stronę. Jej serce zaczyna wbijać się w jej klatkę piersiową. W jej głowie pojawiają się przebłyski minionej nocy i pozwala głowie przechylić się na bok o cal, a Rebekah zerka między nimi. Elijah uśmiechnął się do Angeliki, po czym odwrócił się z powrotem do Klausa.

- Wydaje się szczęśliwy - stwierdza Rebekah, zaciskając dłonie. - Szkoda, że to nie potrwa zbyt długo. Wie, jaki jest twój los, i nie wystąpiłby przeciwko Klausowi tylko po to, by cię uratować - Angelica westchnęła i spojrzała w dół, na ziemię, ale Pierwotna blondynka wyszła przed nią i uśmiechnęła się. - Ale na szczęście dla ciebie, jestem bardziej lekkomyślna niż mój brat.

Angelica wpatruje się w blondynkę, a jej brązowe oczy rozszerzają się w szoku. Rebekah uśmiechnęła się do niej, marszcząc brwi na dziewczynę. Angelica szybko się prostuje, gdy Rebekah kładzie jej rękę na plecach, prowadząc ją z dala od starszych braci w kierunku chłodnych fal. Sobowtór zerknęła przez ramię, napotykając oczy Niklausa. Rzuca mu spojrzenie, po czym odwraca wzrok.

Rebekah i dziewczyna zatrzymują się nad wodą i Rebekah patrzy, jak dwaj bracia znikają z powrotem w dużym domu. Blondynka spogląda na Angelikę, uśmiech wciąż gości na jej ustach. Jej puls wzrósł, podobnie jak bicie serca. Pierwotna mogła to stwierdzić i po prostu przewróciła oczami na dziewczynę.

- Jeśli nie chcesz umrzeć i zostawić Elijah ze złamanym sercem, będziesz musiała stać się taka jak my, prawda? - Rebekah pyta, a Angelica kiwa głową. Rebekah uśmiecha się, zanim jej oczy płoną krwistą czerwienią, a spod oczu wypełzają żyły, gdy przegryza nadgarstek. Angelica spogląda w dół na sączącą się krew i zaczyna się zastanawiać.

Czy powinna przyjąć krew i stać się jedną z nich?

Czy może powinna odrzucić Pierwotnego i umrzeć honorową śmiercią?

Angelica zaczyna wtedy myśleć o Elijah. Jak ich usta poruszały się synchronicznie poprzedniej nocy. Ich ciała pasowały do siebie jak części układanki, która miała być sklejona na zawsze. Wtedy uderza w nią ciemna strona stania się stworzeniem nocy.

Zostałaby odcięta od Ziemi i swojej magii. Nigdy już nie będzie w stanie wykorzystać swoich mocy i poczuć radości z pomyślnie rzuconego zaklęcia. Nigdy już nie będzie w stanie wykorzystać tej mocy, zamiast tego zastąpi ją szalejąca żądza krwi, z którą nigdy się nie upora. Stałaby się nieumarłą abominacją i tak patrzyłaby na swoją rodzinę.

Rebekah wpatruje się w dziewczynę, która rozważa swoje wybory, i zaczyna się nudzić. Rebekah wciska swój nadgarstek do ust Angeliki i spuszcza tym samym jej krew w dół gardła dziewczyny. Dziewczyna zachłysnęła się krwią, gdy ta płynęła w dół jej gardła i starała się krzyczeć zza nadgarstka pierwotnej. Oczy Angeliki spotkały się z oczami Rebeki, tylko po to, by zobaczyć zirytowany wyraz jej twarzy.

- Kocham moich braci, a Elijah nie powinien patrzeć, jak kolejna miłość jego życia umiera z powodu naszego brata - Rebekah warknęła na nią. - Nie umrzesz przed nim. Zostaniesz wampirem i będziesz z nim.

Rebekah rzuca sobowtóra na ziemię, a on zaczyna kaszleć. Angelica wyciera krew z ust i podbródka, jej oczy wpatrują się w tył głowy blondynki, gdy ta wycofuje się do domu. Angelica zerknęła na swoje palce i poczuła, jak szloch ściska ją w gardle, a ona potrząsa głową. Zaczyna szlochać przez kilka krótkich sekund, po czym podnosi głowę, a w jej oczach nie ma już smutku.

Ale nienawiść.

TAINTED SOUL - E.MIKAELSON    AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz