- Naru, to są zaburzenia odżywiania
~~~
- C-co? Sasuke nie żartuj sobie - Uzumaki zaśmiał się niezręcznie, ale przestał gdy usłyszał jak fałszywie to brzmi. Świetnie, czyli nie miał już nawet siły udawać?
- Ja nie żartuję, proszę powiedz mi co się stało. Dlaczego?
- Dlaczego? Dlaczego co? - Naruto zaczynał się denerwować, a drugi chłopak to zauważył więc zamknął go w szczelnym uścisku i zaczął uspokajająco kołysać, trochę jak małe dziecko.
- Naruto. Powiedz mi, tylko szczerze. Głodzisz się?
Maska pękła. Potem czarnowłosy słyszał już tylko urywany oddech blondyna i czuł, że jego koszulka staje się mokra w miejscu gdzie chłopak trzymał on twarz.
Odsunął go lekko od siebie, podniósł go i-
Cholera jasna jaki on był lekki! Dobra, może i Uchiha nieco przypakował ostatnim czasem, ale wciąż. To raczej nie było normalne. Teraz Sasuke był przerażony, jednak zrobił to co planował i posadził lisiego chłopca na jednej z ławek po czym lekko go pocałował. Jego humor odrobine się poprawił gdy poczuł jak blondyn niezdarnie odwzajemnia pocałunek.
W sali zrobiło się dziwnie gorąco.
Uzumaki trzymał ręce we włosach Sasuke, gdy tamten go całował i jeździł dłońmi po jego ciele. Ręce bruneta dotarły do brzegu koszulki. Oderwał się niechętnie od ust drugiego chłopaka , a potem podniósł koszulkę i spojrzał.
Na wychudzone ciało. Może nie wyglądało to jak na tych wszystkich zdjęciach anorektyczek jakie pokazywała im pedagog szkolna, ale widocznie wystawały mu żebra, mógłby je wszystkie policzyć, tak samo było z biodrami - też wystawały mu kości. Brzuch miał nieco wklęsły.
Może nie było aż tak źle jak by mogło. Tak, możliwe. Ale jakie to ma znaczenie jeśli jego Naruto sam sobie to zrobił! To zabolało. Teraz to Sasuke z trudem powstrzymywał łzy. A Naru?
- Przestań! - nawet jego krzyk zabrzmiał dosyć słabo - Proszę, nie patrz na mnie! Puść, zostaw to. Zostaw, proszę- Nie patrz na mnie! Nie patrz! - jego twarz zalała się łzami i chłopak wyglądał na przerażonego. W jego spojrzeniu widać było ból.
- Naru, proszę powiedz mi...czemu to sobie robisz? Niszczysz swoje ciało! Po co ci to? Przecież zawsze byłeś idealny. Nie musiałeś się zmieniać. Nie musisz. Zmień tylko swoje myślenie, proszę-
- Dlaczego kłamiesz? Sasuke, dlaczego mówisz mi to wszystko? Widzisz jaki jestem obrzydliwy. Naprawdę nie chcesz żebym był piękny? Czy po prostu nie rozumiesz tego bo jesteś taki idealny?
- Przestań do cholery! - Sasuke nie wytrzymał. To go bolało. Te wszystkie słowa które wyrzucał z siebie jego ukochany. To tak strasznie raniło jego serce.
- Sasuke, kocham cię - niespodziewane wyznanie Uzumakiego wyraźnie zbiło z tropu drugiego chłopaka - Więc nie chcę żeby to zabrzmiało nie miło, a-ale...Nie rozumiesz mnie - spojrzał mu prosto w oczy. Uchiha zobaczył w jego błękitnych oczach niewyobrażalny ból. Zabawne jak jedynie „opinia" o swoim ciele może cię zranić. Stajesz się wrakiem człowieka myślącym tylko o tym jak siebie nienawidzi. Uzumaki kontynuował - Wiesz jak to jest czuć się obrzydliwym przez cały czas?
Brunet go pocałował i przestał hamować łzy. Naruto spojrzał na niego zaskoczony
- Czemu płaczesz?
- Przepraszam, Naruto. Strasznie cię przepraszam - zanim chłopak mu przerwał, kontynuował na jednym oddechu - Przepraszam, że wcześniej nie zauważyłem, że nie umiem ci pomóc. Masz rację. Nie rozumiem, nie wiem jak to jest, ale nie mogę patrzeć jak cierpisz. Nie mogę słuchać tego co o sobie mówisz. Myślisz, że pokochałabym cię gdybyś był obrzydliwy? Nigdy tak o tobie nie pomyślałem. Wiesz co jest obrzydliwe? To co siedzi w twojej głowie. To co zabrania ci jeść i wmawia ci te wszystkie kłamstwa o twoim ciele. Oto co myślę. - Uchiha poczuł, że trochę przesadził, ale może to zadziała?
- Przepraszam, Sasuke. Nie umiem przestać. Ja- Ja skończę gdy już będę piękny, obiecuję!
- Już jesteś. Jesteś najpiękniejszą osobą jaką znam. Jesteś idealny, cudowny, wspaniały-
Naruto zalał się łzami i po prostu siedział w objęciach swojego ukochanego. Żaden z nich nie zwracał uwagi ani na to, że zaczęła się już lekcja, ani na to, że byli prawie dorośli a siedzieli zapłakani w swoich objęciach jak dzieci w przedszkolu.
- Przejdziemy przez to razem, obiecuję ci to.
~~~~~~~
Wybaczcie mi zbyt krótki i zbyt chaotyczny rozdział.
CZYTASZ
Nie umiem w miłość Dattebayo! | Sasunaru
FanfictionSzkolne Sasunaru, normalny świat, zero ninja. Teoretycznie można czytać bez znajomości anime, ale w tym przypadku radzę zapoznać się z postaciami. Jeśli masz coś do związków homoseksualnych to ta książka nie jest miejscem dla ciebie. Miłego czytania...