Rozdział 19

226 22 43
                                    

~załóżmy że właśnie zaczęło się wolne i za dwa dni będzie wigilia~

Naruto myślał że Sasuke jeszcze śpi, więc zgramolił się z łóżka i zdjął za dużą na niego koszulkę swojego chłopaka w której spał. Zajrzał do szafy bruneta w poszukiwaniu czegoś w czym nie wyglądałby jak w worku. Odwrócony tyłem do łóżka nie zauważył, że Uchiha przygląda się mu z nieodgadnionych wyrazem twarzy. Gdy wybrał jakiś (wedle zamysłu) obcisły golf i spodnie (Dlaczego wszystkie ubrania Sasu musiały być takie ciemne?!) od razu się ubrał myśląc, że umyje się później. W takich momentach dziękował swojemu organizmowi za to, że nie pocił się tak bardzo jak inne samce w jego wieku a jak już to nie śmierdział. Całkiem nieświadomie zrobił Sasuke darmowy striptiz. No ale co brunet miał zrobić? Odwrócić wzrok? No chyba nie. Jak dają za darmo to się bierze. Tym bardziej jeśli tym „czymś" jest możliwość oglądania ciała anioła jakim był Uzumaki. 

Gdy blondyn wreszcie się odwrócił i zauważył pożądliwe spojrzenie czarnych oczu, Sasuke dostał poduszką w twarz, a sam Naruto speszył się i zasłonił się i tak już wiszącymi na nim ubraniami. Sasuke przyciągnął go do siebie I wtulił twarz w jego włosy wdychając zapach chłopaka ~YOU ARE TEMPTED BY MY SMELL LIKE A BEE THET SUCKS HONEY~. 

- Ohayō Naruto - powiedział zachrypniętym z zaspania głosem prosto do ucha Uzumakiego, który mimowolnie poczuł dreszcz przyjemności. Uwielbiał ten zachrypnięty głos, a nie często mógł go usłyszeć. Zwykle głos Sasu był chłodny i taki..bez uczuć? Tylko czasami przy nim pokazywał tą „lepszą" stronę i wtedy między innymi jego ton stawał się taki ciepły...

- Zaraz święta, wiesz? - spytał Naruto żeby jakkolwiek zacząć rozmowę

- Mhm...Cieszę się, że ty też będziesz. Inaczej byłoby nudno - Uchiha przerwał na chwilę, ale zaraz później spytał - Tak właściwie to która jest godzina?

- Nie mam pojęcia, zaraz sprawdzę - Naruto chciał pójść do stołu po telefon, ale Sasuke dziwnie spragniony bliskości nie zamierzał mu na to pozwolić i tylko przyciągnął go bliżej do siebie po czym położył się z nim obok na łóżku wplatając dłoń w jego włosy. Złożył delikatny pocałunek na malinowych ustach chłopaka i odpowiedział mu

- Jednak nie obchodzi mnie godzina. W tym momencie jedyne co mnie obchodzi to ty

Uzumaki spalił buraka u nawet nie zdążył odpowiedzieć, bo brunet złączył ich usta w znacznie namiętniejszym niż poprzedni pocałunku. Lisi chłopiec niezdarnie próbował oddawać pocałunek a Sasuke widząc jego chęć włożył mu język do ust.

Gdy obydwu zabrakło powietrza z niechęcią rozłączyli swoje usta, które połączyła stróżka ich wspólnej  śliny. Uchiha zauważając to niby od tak sobie ją zlizał, a Uzumaki nie potrafił oderwać wzroku od języka bruneta, zupełnie jak od walki meneli pod biedrą.

Skip time

Okazało się, że obudzili się około 12, więc gdy rodzina Uchiha (oprócz Fugaku) szykowała się do obiadu, oni dopiero byli gotowi do śniadania.

Naruto zauważył, że Sasuke podczas śniadania przygląda mu się bardziej uważnie niż zwykle. Starał się to zignorować i żeby nie wzbudzać podejrzeń zjadł jednego tosta po czym przestał i tylko co jakiś czas popijał sok czekając aż jego chłopak skończy jeść. 

Gdy myślał, że ten już skończył, usłyszał od czarnowłosego 

- Nie zjesz więcej?

Naruto mimowolnie zestresował się na te słowa i chyba nieco zbyt sztywno odpowiedział

- Jakoś nie mam ochoty, może później. - z całych sił starał się żeby nie zadrżał mu głos podczas wypowiadania tego jednego zdania. Dzięki Bogu Sasuke tylko uśmiechnął się miękko i wstał od stołu. Jednak zamiast iść do sypialni lub salonu, chwycił talerz z kolejnym tostem i stwierdził

- W takim razie wezmę ci go do pokoju

- Cholera! - Przeklął w myślach Uzumaki. Znowu przegrał.

- Coś nie tak? Chodź, możemy coś obejrzeć - Uchiha zgarnął go jedną ręką i obejmując jego talię zaprowadził do pokoju gdzie usiadł razem z nim na miękkim dwuosobowym łóżku i włączył laptop. Blondynowi chyba już poprawił wie humor bo sam z siebie zaproponował film i wtulił się w chłopaka.

Sasuke zgodził się na wybrany przez niego film, bo sam nigdy go nie oglądał a poza tym chciał żeby Naru czuł się dobrze. Uruchomił „Skazani na Shawshank" ~nwm jak to się pisze lol~. 

Skip time

W trakcie filmu Uzumaki został „brutalnie zmuszony" do zjedzenia drugiego tosta za co obraził się, ale chyba niezbyt umiał to okazać ponieważ cały ten czas był wtulony w Uchihę i nie zamierzał  go puszczać. Po prostu to nie jego wina, że w ramionach Sasuke czuł się tak...bezpiecznie, ciepło, dobrze.

Po obejrzeniu filmu poszli do domu Naruto żeby z jego instrumentem ogarnąć część piosenek, których planowali nauczyć się z zespołem. W podobny sposób dzień zleciał im do końca i Uchiha  musiał wreszcie iść do domu. Pożegnał blondyna słowami

- Jutro o 14 po ciebie przyjdę. Ubierz się przyzwoicie - mrugnął do niego i wyszedł zostawiając Uzumakiego z szerokim uśmiechem na ustach.

Następnego dnia 

Była 13 a Naruto za cholerę nie wiedział w co się ubrać. Czuł się jak jakaś zdesperowana nastolatka, która za bardzo przejmuje się randką...ale to był Sasuke! 

Napisał do Gaary z którym zaprzyjaźnił się przez Sasuke.

Do : Sabaku no Kasztan

W co można ubrać się na (chyba) randkę?

Poczekał kilka minut na odpowiedź leżąc na łóżku i robiąc nic.

Od : Sabaku no Kasztan

Z kim?

W odpowiedzi na „żart" otrzymał tylko wielokropek, więc postanowił się zreflektować 

Dobra dobra dał ci jakąś podpowiedź czy coś?

Do : Sabaku no Kasztan

„Ubierz się przyzwoicie" i tyle

Od : Sabaku no Kasztan

Ubierz się ładnie, ale nie w garnitur. W dresy też nie. Wiesz co? Wyślij mi zdjęcia tego co masz

Po chwili czerwonowłosy dostał zdjęcie niezbyt wielu ubrań jak na cały dobytek. Nie musiał wiedzieć, że były to jedyne, które nie były na niego za duże (czyli głównie te z przed jakichś dwóch, trzech lat). Nie ważne.

Odesłał mu te same zdjęcia ze zbliżeniami na konkretne części garderoby. 

Uzumaki podziękował tylko i już po kilku minutach przeglądał się w lustrze.

Miał na sobie czarne rurki i luźny pomarańczowy sweter a pod nim czarny podkoszulek

~Nie bijcie, to miała być fajna stylówa, ale sama ubieram się jak gówno więc się nie znam~

Chyba nie wyglądał źle. Dobrze, że sweter był luźny, bo zasłaniał jego „gruby brzuch". Miał nadzieję, że spodoba się Sasuke. 

Umył zęby, przygotował telefon portfel i klucze po czym włożył je do kieszeni swojej pomarańczowej kurtki. Teraz pozostało mu tylko czekać na Uchihę.

Coś tam zrobił i potem usłyszał dzwonek

Zbiegł na dół wpierw upewniając się, że wszystko ma i w biegu zakładając buty otworzył drzwi z uśmiechem na ustach. Sasuke przywitał go z lekkim uśmiechem na twarzy i zupełnie znikąd wyciągnął różę, którą dał Uzumakiemu. Blondyn z całej siły starał się nie zarumienić i spuścił głowę. Uchiha chwycił jego podbródek i podniósł go w tym samym momencie łącząc ich usta w krótkim pocałunku.

Nie umiem w miłość Dattebayo! | SasunaruOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz