11 rozdział ♡

849 36 1
                                    

Gdy weszliśmy do domu blondyn pokazał mi mój pokój,  miał tapete w jakieś geometryczne kółka i pojedyncze łóżko jak typowe nastolatka pomimo że miałem już 19 lat I przegapioną 18-stke.
Miałem też w pokoju zasłonięte roletą okno. Kilka szafek i jakieś biurko.
Natomiast w pokoju Takeru było duże eleganckie łóżko , dywanik i kominek całkiem inny niż ten w starej willi , tamten był nowoczesny a ten był staromodny ale najpiękniejszy jaki do tego czasu widziałem. Mężczyzna miał też balkon
Reszta domu była ustawiona pod podstawowe potrzeby.
- Więc Takeru- Zacząłem.- Ile ty masz teraz właściwe lat? Wiem że byłeś młodszy od...- Nie potrafiłem wymówić jego imienia.
-25- Odparł.
-Rozumiem- mruknąłem.
Był już wieczór więc kładliśmy się spać.
Przebrałem się w jedwabną koszulę nocną na ramiączkach niczym kobieta tylko dlatego że miałem to na wierzchu , nawet nie wiem z kąd. Umyłem zęby i położyłem się spać.
Przez północy wierciłem się z boku na bok , dręczyły mnie koszmary przez co zacząłem się trząść ale postanowiłem iść do blondyna.
Stanąłem w drzwiach przyglądając mu się. Spał bez bluzki w samych bokserkach , na jego lewej piersi zauważyłem tatuaż z jakimś napisem.
Ogólnie na jego torsie był widoczny delikatny czteropak. Zapaliła się we mnie jakaś iskra podniecenia,  może zauroczenia? Ale nie duża , ciągle myślałem o Haru...
Położyłem się obok blondyna odsuwając bo byłem trochę zawstydzony że wchodzę do jego łóżka w takim stroju tylko z majtkami pod spodem..
Przykryłem się do połowy kołdrą i starałem zasnąć. Nagle blondyn złapał mnie za koszulę I przysunął do siebie przytulając.
To jest to czego teraz potrzebowałem...
Rankiem nadal przy mnie był , już nie spał ale przytulał się do mnie.
- Jak się czujesz?- Uśmiechnął się.
- Troszeczkę lepiej - Westchnąłem.
Takeru podniósł lekko kołdrę i spojrzał na mój strój . Zarumieniłem się i zabrałem mu kołdrę.
- Nie wolno - mruknąłem. Blondyn zaczął się ze mnie śmiać.
Spojrzałem na niego z miną niezadowolonia po czym poszłem zrobić sobie śniadanie.
Zdecydowałem się na płatki i w czasie gdy mleko się gotowało. Ja poszedłem się umyć. Zdjąłem koszulę I bieliznę . Stanąłem przed lustrem oglądając swoją bliznę na plecach. Była obrzydliwa , oszpeciła mnie,  miałem wrażenie że wyglądam jak potwór przez co się rozpłakałem i usiadłem na ziemi opierając o szafkę. Do łazienki bez pytania wszedł Takeru. Kucnął przy mnie i przytulił.
- Co się stało? - Zapytał blondyn.
Wskazałem palcem na bliznę .
- Wyglądam jak potwór-  Udało mi się wydusić przez łzy.
- Nie prawda Ikaruś- Słowo ,, Ikaruś" też zabolało bo tak na mnie mówił Haru ale po chwili mi przeszło. Zdałem sobie sprawy że przytulam się całkiem nagi do Takeru.
Cały zarumieniony odsunąłem się gwałtownie zakrywając rękami twarz.
- Wyjdź natychmiast - mruknąłem.
Mężczyzna tylko westchnął i wykonał polecenie.
Weszłem pod prysznic . Przekręciłem pokrętło a ciepła woda płynęła po moim ciele. Było mi tak nieziemsko dobrze.
Zapomniałem na chwilę o martwym Haru I o tym że już nie mam 17 lat którymi ciągle żyje. Woda była cholernie przyjemna aż żal było wychodzić .
Zdałem sobie sprawę że zapomniałem ręcznika i ubrań.
Miałem prosty plan. Przejść na czworaka obok kuchennego blatu pomiędzy meblami do swojego pokoju  tak aby Takeru mnie nie zauważył .
Wychyliłem głowę zza drzwi , był odwrócony do blatu tyłem , prawdopodobnie coś kroił.
Przyjąłem pozycję i próbowałem Przejść obok fotela w salonie , udało mi się . Już miałem przejść obok blatu gdy zachaczyłem nogą o dywanik i upadłem z małym hukiem na brzuch.
-Kurwa- Mruknąłem.
Nagle poczułem czyjąś rękę na tyłku.
-Ładnie to się tak skradać? - Zapytał Takeru.
- Było to konieczne a po drugie możesz zabrać rękę z mojego tyłka?- Zarumieniłem się. Zrobił tak jak mu kazałem ale przed tym uszczypnął mnie - Kretyn - mruknąłem. Blondyn podał mi ręcznik i ciuchy. A ja poszedłem do łazienki.








Chance or Madness? (Yaoi) 16+ (Uwaga : Cringe)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz