Pov Sheerin
Kurde , jaj ten Syriusz mnie denerwuję dzisiaj. To szok. Odwróciłam się i poszłam by być jak najdalej od niego.
- Gdzie idziesz? - usłyszałam jeszcze jego głos
- Jak najdalej od Ciebie!
- No wiesz ty co?! Jest mi smutno - odpowiedział
I wygląda na to , że zaczął biec e moją stronę. Na szczęście ja mam idealną kondycję i biegłam szybciej od niego.
Jednak jakimś cudem udało mu się mnie dogonić. Pisnęłam , gdy mnie złapał i przerzucił przez swoje ramię.
- Zostaw mnie!
- Trzeba było nie uciekać. - powiedział sarkastycznie
- Nie trzeba było mnie gonić. - odpowiedziałam tak samo
- Nie musiałaś biec - powiedział i gdzieś mnie prowadził niosąc mnie
- Dokąd mnie prowadzisz? - powiedziałam
- Gdzieś.
- No weź powiedz! - rzekłam
- Nie. Zobaczysz sama.
- Jesteś nieznośny.
- Vice versa Rin. - powiedział
- Idiota. - prychnęłam
- O wcześniej byłem Syri a teraz to już idiotą?
- TAK!!!!!
- Nienawidzę Cię.
- Kochasz mnie.
- Raczej nie. Prędzej to ty mnie kochasz. - powiedziałam uroczo
Byliśmy już na miejscu. Okazało się , że jesteśmy przy jakiejś pustej ścianie. Zirytowałam się.
- Chciałeś pokazać mi pustą ścianę?!
- Nie zaraz zobaczysz , że to nie jest tylko ściana.
I stanął w miejscu zamykając oczy i zapewne o czymś myślał. W pewnej chwili zamiast pustej ściany zaczęły się pojawiać jakieś drzwi. Weszliśmy do środka i zaczęłam się rozglądać.
- Co to za miejsce? - spytałam zaciekawiona
- Pokój Życzeń. - powiedział krótko
- Wow , ale mi wytłumaczyłeś. - powiedziałam sarkastycznie
- No już czekaj. Już mówię. Jest to pokój „Przychodź – Wychodź”, ukazywał się tym, którzy go naprawdę potrzebowali. Kiedy się pojawia, wyposażony jest dokładnie w to, co akurat jest potrzebne lub doskonale przystosowuje się do potrzeb szukającego. - wytłumaczył
- Okeeej. A co to jest za miejsce?
- To jest pokój , który zawsze chciałem mieć.
- Naprawdę?
- Tak.
Był to pokój w barwach przypominających w kolorach , te które są w PWG. Były tam plakaty drużyny
Quidditcha. Gdzieniegdzie zdjęcia jego z przyjaciółmi i ze mną. Zdjęcie ze mną było zrobione w wesołym miasteczku. Przytulił mnie wtedy i uśmiechnęliśmy się do obiektu aparatu. Później miałam zdjęcie z Jamesem. To były udane , cudowne wakacje. Poznałam na nich Syriusza i Jamesa. Nigdy tych wakacji nie zapomnę. Nie wiem jak oni.- Masz zdjęcie z chłopakami oraz ze mną. - powiedziałam powoli
- No oczywiście , że mam nasze zdjęcie. Poznaliśmy się w wakacje i wraz z Jamesem poszliśmy do wesołego miasteczka , gdzie zrobił nam zdjęcie. Nie zapomnę tych wakacji.
- Też ich nie zapomnę. - powiedziałam z uśmiechem , który skierowałam w jego stronę
Spojrzał na mnie też z uśmiechem. Usiedliśmy na łóżku i rozmawialiśmy o wszystkim. Co będziemy robić po zakończeniu szkoły itd. W pewnym momencie zaczęliśmy się do siebie zbliżać cały czas patrząc na siebie. Położył dłoń na moim policzku a ja się lekko zarumieniłam pierwszy raz od pamiętnego rozstania. Tak szybko jak ta myśl przybyła tak samo szybko zniknęła. Syriusz uśmiechnął się i gdy byliśmy bardzo blisko to... pocałował mnie. Byłam zaskoczona , ale po chwili zaczęłam odwzajemniać pocałunek. Nie wiem ile minęło minuta , godzina parę godzin. W końcu oderwaliśmy się od siebie. Oboje byliśmy zmieszani tą bliskością i zapanowała trochę niezręczna cisza. Nie wiedziałam co mam powiedzieć , więc siedziałam cicho. Tak samo chyba Syriusz nie wiedział co powiedzieć.
- Udajemy , że ten pocałunek nie miał miejsca i wciąż jesteśmy przyjaciółmi? - spytałam niepewnie i cicho
- Ekhm...tak. Zapomnijmy o tym. - powiedział trochę zmieszany
- Tak to... idę już. Pa. - rzekłam i wyszłam z PŻ.
I szybko pobiegłam do swojego dormitorium i zamknęłam się w nim.
Pov Syriusz
- Masz zdjęcie z chłopakami oraz ze mną. - powiedziała powoli
- No oczywiście , że mam nasze zdjęcie. Poznaliśmy się w wakacje i wraz z Jamesem poszliśmy do wesołego miasteczka , gdzie zrobił nam zdjęcie. Nie zapomnę tych wakacji.
- Też ich nie zapomnę. - powiedziała z uśmiechem , który skierowała w moją stronę
Spojrzałem na nią też z uśmiechem. Usiedliśmy na łóżku i rozmawialiśmy o wszystkim. Co będziemy robić po zakończeniu szkoły itd. W pewnym momencie zaczęliśmy się do siebie zbliżać cały czas patrząc na siebie. Położyłem dłoń na jej policzku a ona lekko się zarumieniła uśmiechnęła się i gdy byliśmy bardzo blisko to... pocałowałem ją. Była zaskoczona , ale po chwili zaczęła odwzajemniać mój pocałunek. Nie wiem ile minęło minuta , godzina parę godzin. W końcu oderwaliśmy się od siebie. Oboje byliśmy zmieszani tą bliskością i zapanowała trochę niezręczna cisza. Nie wiedziałem co mam powiedzieć , więc siedziałem cicho. Tak samo chyba Rin nie wiedziała co powiedzieć.
- Udajemy , że ten pocałunek nie miał miejsca i wciąż jesteśmy przyjaciółmi? - spytała niepewnie i cicho
- Ekhm...tak. Zapomnijmy o tym. - powiedziałem trochę zmieszany
- Tak to... idę już. Pa. - rzekła i wyszła z PŻ.
A ja zostałem jeszcze w nim i zacząłem myśleć. Dlaczego ją pocałowałem? Nie wiem. Mam pewną myśl , że mogła zacząć mi się podobać. Jednak na sto procent odpada. Złapałem się za głowę i oparłem ręce o kolana. Zbyt dużo myśli mam w głowie. Nie wiem co mam zrobić po tej sytuacji. Pierwszy raz nie wiem czemu to zrobiłem i po raz pierwszy jestem w takiej sytuacji.
I jak? Podoba się rozdział do następnego :)
CZYTASZ
Love Blind
FantasySzkoła Magii i Czarodziejstwa w Ivermony czy Hogwart? Syriusz i miłość? Czy Sheerin znowu pokocha? Czy jest właśnie tą dziewczyną , która zawróci i sprawi , że słynny łamacz serc zwany jako Syriusz Black zakocha się?