Rozdział #31

15 1 0
                                    

Pov Sheerin

Doszliśmy do WS , zajęliśmy nasze stałe miejsca. Remus z Peterem już siedzieli i jedli.

- Cześć Remi.

- Hej Sheer.

James podszedł do Remusa i zaczął mówić.

- Lunio! Wiesz , że ta dwójka jest parą?! I nic nie powiedzieli!!! - krzyczał

- Naprawdę? - Syriusz kiwnął - To gratulacje.

- Nie jesteś zły , że nie powiedzieli? - zapytał zszokowany Jamie

- Nie. Z resztą by powiedzieli prawda?

- No oczywiście , że tak! - krzyknął Syri

- Właśnie macie wyjaśnić skąd wzięły się te przezwiska. Powiedzieli , że to tyczy się Ciebie i to ty masz mi powiedzieć o tym. - powiedziałam spokojnie

- Serio? - spytał zaskoczony

- No...tak.

Spojrzał na nich zły. O co chodzi? Jaki to jest sekret , że tak zaaregował? Nie wiem czy się bać czy śmiać. Ta tajemnica nie może być taka zła...prawda?

- Wieczorem u nas w dormitorium powiem. - powiedział zrezygnowany i smutny?

- Okej. - odpowiedziałam cicho

Poszłam do Heather i Jaydena. Oczywiście Syri musiał na chwilę mnie zatrzymać. Spojrzałam na niego pytająco.

- O co chodzi?

- Musisz iść do tego całego Jaydena? - spytał zły

- Co Ci znowu nie pasuje co?! Z resztą jakbyś był ślepy jest tam jeszcze Heather!

- Nie chce byś spędzała z nim czas! Wydaje się podejrzany! - krzyknął wściekły

Nie wierzę. Nie wierz w to. Jak on może mi mówić z kim mam spędzać czas. Każdy się patrzy w naszą stronę. Nawet Heath i Jay. Napewno usłyszeli tą wymianę zdań. W moich oczach pojawiły się pierwsze łzy.

- Nie masz prawa mówić mi z kim mam spędzać czas! To moja sprawa z kim go spędzam. Jak narazie to nie chce Ciebie widzieć Black! - warknęłam płacząc i poszłam szybkim krokiem w stronę wyjścia z szkoły. Jestem pewna , że Heath i Jay pobiegli za mną. Słyszę ich kroki za mną.

- Sheer! Zaczekaj! Proszę! - krzyczała Heath

- Poczekaj! - krzyknął Jay

Stanęłam tuż przed Zakazanym Lasem cały czas płacząc. Nie odwróciłam się w ich stronę. Na korytarzu był jeszcze Leon , który wszystko widział i pewnie słyszał to co krzyczeliśmy.

Byli już obok i oboje mnie przytulili. Cieszę się , że ich mam.

- Jak on mógł. - szepnęłam załamana

- Co się stało , bo nie słyszałem?

- Mówił zły , że po co się z Tobą zadaję , że mu to nie pasuje. I kłóciliśmy się a on powiedział wtedy , że nie chce bym spędzała czasu z Tobą Jay. - mówiłam cicho łkając

- Jest zazdrosny. - przytulił mnie

- Rozumiem zazdrość i w ogóle , ale nie ma prawa mówić mi z kim mam spędzać czas.

Pov Leon

Jak on mógł tak na nią krzyczeć? Ja wiem , że sam nie byłem idealnym chłopakiem , ale nigdy nie krzyczałem na nią. Widziałem jak jakiś chłopak wraz z jakąś dziewczyną pobiegli za nią. Zapewne to jej przyjaciele.

Love BlindOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz