~13~

682 69 21
                                    

Obudził mnie Clay szturchajac mnie lekko.
- Y/n przepraszam ze przerywam ci sen ale zrob cos bo ja Nick'a nie utrzymam a zaraz dojdzie do tragedii jak boga kocham. - Na te slowa wstalam z lozka i popatrzylam na drzwi w ktorych zobaczylam Mark'a wyklócajacego sie z Nick'em.
- Blagam cie daj mi do niej wejść. - Krzyczał Ranboo.
- Nie, nie wpuszcze cie i wypierdalaj bo nie chce uzyc sily. - Powiedział coraz bardziej wkurzony Nick. Podbieglam do obu chlopakow i zlapalam Nick'a za ramie aby ten sie uspokoił. Zobaczylam że Nick sie odsuwa a Ranboo zaswiecily sie oczy i mnie przytulił. Ja go odepchnelam zniechecona.
- Przepraszam... - Powiedzial szatyn jednak ja poczulam obrzydzenie.
- Tja wiesz juz za późno trzeba bylo pomyslec jednak widze ze ty mózgu nie posiadasz. - Powiedzialam slyszac za soba chichoty chlopakow.
- Mozemy wyjsc na chwile na plaze pogadac? Tylko pogadac prosze.. - Powiedzial chlopak a ja zauwazylam lzy w jego oczach. Nie zrobilo mi sie go szkoda ale zrobilo mi sie przykro ze chlopak ktorego dazylam ogromna milością dopiero uswiadomil sobie jaka krzywde mi zrobił.
- Dobra chodź - Powiedzialam zniechecona ale chlopak sie usmiechną. Wyszlismy z hotelu i uwielismy na plazy. - Oczym chcialeg gadać? Nie mam za duzo czasu a nie nede go marnowac na rozmowy z kims tak falyszywym jak ty. - Powiedzialam obojetnie widzac jak po policzkach chlopaka splywa jedna łza.
- Ja.. ja cie przeoraszam prosze wróc do mnie wiem ze źle zrobilem ale - Nie dalam dokonczyc chlopakowi.
- Ty chyba sobie ze mnie zartujesz. - Zasmialam sie wstajac z piasku. - To koniec czego nie rozumiesz? Łatwo bylo ci mnie wymienic to latwo bedzie ci o mnie zapomniec. - Powiedzialam odchodzac od chlopaka widzac jdynie jak odwraca sie on w strone wody i siedzi sam. Prawde mowiac nie chcialam go tak potraktowac.. Dalej go kochalam ale zbyt mnie zranil abym mu to wybaczyla.
- Nie poddam sie! - Wykrzyczal Ranboo. Odwrocilam sie w kego strone a on caly zaplakany z usmiechem na twarzy stal i patrzyl sie na mnie. Odwrocilam od niego wzrok i pobieglam do hotelu.

2 dni późniek

Pakowalismy sie juz bo za 20 min odjeżdżał autokar. Zebralismy sie wszyscy i zbieglismy na dół. Bylam juz w autokarze z Tommy'm po czym oparlam soe o ramie chlopaka ogladajac tik toki natomiast blondyn patrzyl sie przez okno. Oczywiscie zapomnialam ze mam chorobe lokomocyjna przez co okropnie źle sie poczołam i wylaczylam telefon zrobilam sie blada i cięzko mi sie oddychało.
- Y/n Wszystko w pożądku? Jestes strasznie blada. - Powiedział Blondyn.
- Mam chorobe lokomocyjna i jest mi nie dobrze. - Powiedzialam trzymajac sie za glowe. Tommy nic nie odpowiedzial tylko zlapal mnie za ramiona i polozył moja glowe na kego kolanach po czym zacza mnie glaskac po glowie dzieki czemu usnelam i spałam az dotarlismy do domu.

- Dobra to co lecimy do mnie zabawic sie troche? - Zapytalam chlopakow bo mialam pusta chate jeszcze przez miesiac wiec trzeba kozystac. Wszyscy przytakneli i zaprosilam jeszcze Karl'a chcialam aby Sapnap mial kolege hy hy. Doszlismy wszyscy do mojego domu po czym nalazlam wszystkim napoi gazowanych do szklanek i wsypalam chipsy do miski. Puscilam muzyke z telewizora i wszyscy swietnie sie bawilismy az lekko nam sie znudzilo.
- Co robimyy. - Spytal znudzony George.
- Butelka? - Zapytal Karl. Ja wiedzialam ze to zly pomysl ale przytaknelam tak samo jak reszta osob w pokoju. Usiedlismy w kołku po czym zaczelismy nasza gre. Postanowilismy ze gre zacznie Dream wiec blondyn zakrecil butelka ktora wypadla na Karl'a na co ten zrobil szerokie oczy.
- Ehh mam pecha. - Zasmial sie szatyn.
- Pytanie czy wyzwanie Kaaarl? - Zapytal Dream usmiechajac sie do chlopaka. Zauwazylam stres na twarzy Nicka jak i Karla.
- Nie wazne co wybiore bo wiem ze i tak bede mial przejebane u ciebie Clay wiec pytanie. - Powiedzial pewny siebie Karl
- Jakiej jestes orientacji - Zapytał Blondyn na co Szatyn zamarł i zrobil skrzywiona mine.
- Nie lubie tej gry.. - Posmutnial Karl ale reszta sie lekko zasmiala. - A jesli nie wiem? - zapytał Chlopak
- My wiemy ze ty wiesz wiec nie wymyslaj tylko mow - Powiedział Tommy usmiechajac sie.
- Eh...Chyba gej. - Powiedzial po czym zamkną oczy. A ja jak i reszta osob sie szeroko usmiechnela.
- Karl to serio zajebiscie. - Powiedzialam podchodzac do chlopaka i go przytulając.
Gra toczyla sie dalej lecialy te smieszne jak i te dziwne pytania czy wyzwania. W koncu butelka padla na mnie w pytanie czy wyzwanie zadawal mi Nick wiec mam przejebane.
- Pytanie czy wyzwanie? - Zapytal chlopak na co ja mialam zagwostke.
- Chuj z tym lecimy na calego WYZWANIE. - Krzyknełam na co Nick sie zasmial a mi od razu usmiech z twarzy znikł.
- Pocałuj się.. przez minute.. z osobą siedzącą na przeciwko ciebie. - Na te slowa zamarlam a jak zobaczylam kto siedzi na przeciwko mnie to zamarlam jeszcze bardziej.
- Chwila a jesli ja sie nie zgadzam?! - Zapytal Tommy aby uniknac publicznego pocalunku.
- Nie masz wukscia. - zasmial sie Nick. Pierwszy raz w zyciu nie bylam pewna siebie ale postanowilam to zrobić. Wstalam podeszlam do Blondyna wyszeptalam szybkie "przepraszam" i wbilam sie w kego usta. Czulam ze chlopak jest spiety jednak po jakieks chwili rozluźnil sie i kontynułowal pocałunek. Niby minuta ale trwala wiecznie. W koncu odkleilismy sie od siebie i zobaczylam chlopaka ktory byl caly czerwony ale usmiechal sie pod nosem. A ja sama czulam sie zajebiscie.

_____________________________________________
879 słów

Przepraszam no Simpa mam XDDDD
Kosiam was <3

DAJ GWIAZDKE 😾

⭐⭐⭐

Szkolna Miłość || Dsmp || Y/n x ...?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz