Z samego rana obudził mnie natarczywy dzwonek do drzwi.Kogo niosło o tej porze?
Jęknęłam zła. Usiadłam na krawędzi łózka. Tyłek mnie bolał i nadal piekł. Do głowy napływały mi obrazy z wczoraj. Kolacja klub, Callum....
Narzuciłam na siebie jedwabny szlafrok i poczłapałam do domofonu.
-Tak? - zapytałam zaspanym głosem. Miałam kaca do tego głowa mnie nieźle napieprzała.
- Otwórz te cholerne drzwi. - usłyszałam wrzask po drugiej stronie.
-Adam? – co on tu robił? Miał być w Polsce.
-Spodziewałaś się kogoś innego?- warknął zły.
Palcem wskazującym wcisnęłam guzik, po kilku minutach Adam, wpadł do środku jak burza.
-Adaś co tu robisz?- wyglądał na niewyspanego, zmęczonego, a co gorsze na wściekłego.
-Co ty masz do cholery na sobie?- zaczesał włosy do góry.
-Piżama? Szlafrok?- spojrzałam na siebie. Nie wiedziałam o co mu chodzi przed chwilą wstałam. Co innego miałabym mieć na sobie.
-To – warknął i pociągnął za mój czoker.
-To...- ja pieprzę zapomniałam go wczoraj zdjąć.- czoker..
-Wiem co to jest. Moje pytanie brzmi od kogo to dostałaś? I po co? – jego ton był nieprzyjemny.
-To prezent od Calluma na święta, nie wściekaj się. Zapomniałam wczoraj zdjąć. Mama dostała kolczyki, a ja to.- szamotałam się z nim, chcąc go z siebie zdjąć .
-Po, co go nałożyłaś?
-Adaś - uniosłam głowę.- To tylko prezent, nic nie oznacza. Ja...- nie dał mi dokończyć.
-Wiem gdzie wczoraj byłaś. Jakub was widział. Nawet nie próbuj zaprzeczać. Wyjechałem zaledwie na kilka dni. A ty co? Jedziesz z nim do klubu. Ja pierdolę.- wrzasnął sfrustrowany.
-Nie mam zamiaru niczemu zaprzeczać. Poszłam z bratem tylko po to, by zobaczyć jak to wygląda. Nic poza tym. Zresztą, po co ja ci się tłumacze. Wiesz swoje Jakub poinformował cię o wszystkim. – wkurzona wróciłam do sypialni. Nie było sensu zaprzeczać. Choć miał się o tym nigdy nie dowiedzieć. Jak widać Jakub był tak uprzejmy i go poinformował. Adam nie ustąpił szarpnął mnie za ramie.
-To według ciebie załatwia sprawę?
-Co? O czym mówisz? Byłam tam z Callumem nie wypieram się. Do niczego nie doszło to mój brat.
-To nie jest twój brat. Nie łączą was więzy krwi. To obcy dla ciebie facet, który robi wszystko, by się do ciebie zbliżyć. A mnie od ciebie oddalić. – wysyczał wściekły.
-Ale ja go nie chcę. Chce ciebie. – odpowiedziałam.
-Odwróć się.- nakazał mi.
-Co?- zmarszczyłam brwi.
-Mówię byś się odwróciła. – zrobiłam to o to, co mnie poprosił. Odwróciłam się do niego tyłem. Adam zsunął ze mnie szlafrok i koszulkę. – to się nazywasz nic nie robieniem? Twój tyłek jest cały czerwony. Dalej twierdzisz, że do niczego nie doszło?
-Adaś. – odwróciłam się do niego naga.- zdejmij to ze mnie.- chwyciłam za czoker. Jak na złość nie mogłam go odpiąć . Z pomocą przyszedł mi Adam. Potarłam szyję czując ulgę.- do niczego nie doszło, poza tym, że zdzielił mi kilka razy po tyłku. Tyle....
![](https://img.wattpad.com/cover/288433246-288-k308613.jpg)
CZYTASZ
Niegrzeczna Pani Prezes Zakończone.
RomanceNiegrzeczna Pani Prezes, od kilku miesięcy zarządza największą firmą produkującą samoloty w Europie jak i na całym świecie. Kobieta mocno stąpająca po ziemi, która dokładnie wie czego chce i dostaje zawsze to na co ma ochotę. Nie wierzy w miłość...