7

128 6 1
                                    

Chłopcy udali się do mieszkania i usiedli na łóżku. Było ono małżeńskie o czym Harry nawet nie wiedział, szczerze? Zbytnio mu to nie przeszkadzało, gdyż nie przeszkadzał mu blondyn.

//𝟏𝟖+!//

Ręka Draco zsunęła się z plec Harrego na jego udo i mocno została na nim zaciśnięta. Brunet widząc ten widok od razu poczuł w swoim żołądku dziwne uczucie ściśnienia i podniecenia. Czuł jak w jego spodniach zaczyna się robić ciasno, więc odwrócił twarz w stronę blondyna na co ten tylko uśmiechnął się cwaniackim uśmieszkiem, po czym wpił się w jego usta i zaczął go namiętnie i szybko całować z języczkiem.

Harry na ten gest westchnął i oddał pocałunek, walcząc z blondynem o wygraną, którą zaprzepaścił. Draco powoli zaczął kłaść bruneta na łóżko nadal całując go w szaleńcze chciwym i szybkim pocałunku. Młodszy nie protestował i rozchylał chętnie swoje wargi. 

Po krótkim czasie już obydwaj byli nadzy. Blondyn nie znalazł żadnego lubrykantu w zasięgu swojego wzroku, więc zaczął ślinić swoje dwa palce i wkładać je w ukochanego w celu rozciągnięcia i przygotowania go na coś większego. Harry dyszał i wzdychał z przyjemności jaką odczuwał. Z początku czuł przeraźliwy ból, ale z każdą sekundą zamieniał się on w głębszą przyjemność. Dzięki temu jego biodra zaczęły powoli wypychać się w stronę palców starszego mężczyzny. Draco zauważył ruchy i niecierpliwość młodszego, dlatego uderzył go mocno w pośladek zostawiając na nim czerwony ślad. Harry stęknął z bólu na uczucie pieczenia i zrozumiał, że ma w tej chwili zaprzestać swoich ruchów bo wiedział, że nie dostanie więcej. Więcej tego czego tak naprawdę chciał, więc zaprzestał.  

Draco wydał z siebie pomruk zadowolenia i powoli nakierował na wejście chłopaka swojego sztywnego penisa, pozwolił mu się przyzwyczaić trochę na niego. Składał na szyi chłopaka delikatne i mokre pocałunki by go uspokoić. Po chwili jego ruchy stały się szybsze a ciało młodszego wiło się pod nim i zginało z przyjemności.

-Och...Tak! Draco mocniej, błagam!-Krzyknął młodszy.

-Dam ci więcej mały..Dam..-Powiedział przez gardło starszy, gdyż czuł, że jego orgazm za chwilę nadejdzie wraz z tym młodszego. 

Przyspieszył swoje ruchy znacznie mocniej i zaczął głośniej sapać przy uchu bruneta.

W tym czasie Harremu zakręciło się w głowie i poczuł ulgę, na którą wyczekiwał. Z jego szczelinki na penisie zaczęła wypływać biała maź. Jednak, aby ułatwić dojście drugiemu zaczął wypychać biodra do przodu. 

Po chwili ciepła sperma rozlała się po jego wnętrzu.  //𝐊𝐨𝐧𝐢𝐞𝐜 𝟏𝟖+!//

 Po chwili blondyn położył się obok młodszego i zaczął przeczesywać palcami włosy drugiego oraz złożył czuły pocałunek na jego głowie.


                                                       -----------------------------------------------------          


-Draco pozwól mi się z nimi spotkać proszę!-Krzyknął zdesperowany młody chłopak.

-Harry..Kiedy zrozumiesz, że ja nie chcę żeby cię zatrzymali i mi cię odebrali?! Nie masz tyle rozumu, że nie przewidujesz tego, że się domyślą, że coś jest nie tak? To twoi przyjaciele! Domyślą się!-Szarpnął chłopaka za ramię i przyparł do ściany.

-Draco... Proszę..W kawiarni chociaż.. Umówię się z nimi i im wszystko wytłumaczę.. Błagam puść mnie!

-Nie wiem czy ci pozwalać.-Uniósł brodę chłopaka do góry i spojrzał mu prosto w oczy w których gromadziły się łzy. Cholera. Wiedział jak uderzyć w jego czuły punkt.

-Zgoda.

-Naprawdę?!- Nadzieja w oczach młodszego nagle wróciła.

-Jasne mały głąbie.. Ale chcę za to buziaka okej?

-Tak! Dziękuję!- Wspiął się na palcach młodszy, przytulił Dracona i ucałował go w usta.

-Czulej się nie da? 

-Nie denerwuj mnie stary pierniku i ciesz się z tego co masz!- Zaśmiał się młodszy i pacnął starszego w ramię. 

-Ach tak? Okej, więc ci nie pozwalam.

-Ej no! Przepraszamm!!

-Żartuję mała żmijo.- Na te słowa blondyn oberwał ręką w głowę.



                                                                               -------------------------------------------------

Harry właśnie szykował się na spotkanie ze swoimi przyjaciółmi, postanowił, że ubierze się luźno. Wcześniej odezwał się do nich i sam nie mógł uwierzyć, że Draco naprawdę dał mu jego telefon po paru miesiącach. Jego przyjaciele wypisali do niego tyle smsów, że Harry obawiał się, że jego telefon zaraz wybuchnie. Z tego co wiedział cofnęli sprawę z policji więc Draco go puścił. 

Oczywiście jego przyjaciele na wiadomość od niego zaczęli od razu dzwonić. Blondyn zgodził się na rozmowę pomiędzy nimi i grzecznie czekał na łóżku. 

Teraz siedział na łóżku i przyglądał się jak brunet przymierza ubrania, nie mógł napatrzeć się na tego chłopaka. Tak o nim marzył, śnił (Nie zawsze były to grzeczne sny) i po prostu nie mógł doczekać się ich spotkania. 

Wreszcie, gdy brunet się ubrał. Draco wsiadł z nim do auta i pojechali w stronę znanej kawiarni na terenie miasta. Szczerze? To Harry bardzo się stresował co było widać po jego dłoniach, gdyż co chwile się nimi bawił i zaciskał na swoich spodniach. Draco chcąc uspokoić chociaż trochę chłopaka zaczął czule głaskać swoją dłonią jego udo. Brunet na ten gest uśmiechnął się i złapał za rękę blondyna, obcałował ją i położył na swoim udzie mając ją splecioną ze swoją. 

Gdy byli już na miejscu, ledwie co Harry wszedł do kawiarni, jego przyjaciele przywitali go głośnym okrzykiem i gromą pouczeń oraz niespodziewanie, mieli dla niego prezenty.

-Harry! Stary o jacie ja chyba śnię! Parę miesięcy się nie odzywałeś no mówię ci, myślałem, że zdechłeś!-Krzyknął Ron.

-Ronaldzie! Wysławiaj się nie jesteś na pastwisku wśród krów tylko w kawiarni.-Zganiła go Hermiona po czym się uśmiechnęła.

Oby dwoje przyjaciół zamknęło go w czułym uścisku i Harry wreszcie czuł się spełniony i jego tęsknota została zaspokojona. Usiedli przy stoliku i zamówili sobie kawę oraz jakiś deser. Ron jak zwykle był zajęty jedzeniem, ale też swoim przyjacielem, który opowiadał im co się dziś stało.

Postanowił skłamać. Powiedzieć największe kłamstwo swoim przyjaciołom.

-Wiecie.. Byłem u mojego dalekiego wuja, raczej go nie znacie. Sam dowiedziałem się o jego istnieniu dopiero, gdy chciał się ze mną zobaczyć. Byłem u niego, gdyż źle się czuł i nie miał jak dbać o ogród i mieszkanie. Nie było tam zasięgu, więc nie mogłem zbytnio wam odpisywać. Tak bardzo was za to przepraszam i mam nadzieję, że mi wybaczycie za to.- Brunet nie wierzył, że właśnie tak okłamuje swoich przyjaciół. Nie czuł się z tym dobrze iż nie lubił kłamać im. Nie lubił kłamać ogólnie, ale nie chciał żeby się dowiedzieli o Draco. Nie teraz. Bał się, że mogą bez jego zgody nawet, zadzwonić po policję a tego nie chciał. Kochał swojego porywacza co mogło być dosyć dziwne. W końcu ten człowiek go porwał! A on się tak po prostu w nim zakochał.

Spotkanie przyjaciół dobiegało końca. Na szczęście Harry był świadomości, że to nie jest ich ostatnie spotkanie, gdyż Draco pozwolił mu się z nimi spotykać. Postanowił, że prezent odpakuje w domu i zbierał się do wyjścia. Na pożegnanie ucałował Hermionę w policzek a Ronowi uścisnął dłoń tak bardzo jak tylko potrafił. 

-Dziękuję wam za dzisiaj i przepraszam jeszcze raz! Um.. Wygląda na to, że już moja karoca czeka więc do zobaczenia wam!

-Żegnaj Harry!!-Krzyknęli oby dwoje przyjaciół w tym samym momencie.

Gdy wsiadł do samochodu Draco przywitał go pocałunkiem i ruszyli do domu. Harry jeszcze nie wiedział co go czeka. Jaka rozmowa go czeka, gdy dojadą do domu.

PorywaczOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz