11. Coming Out w Śmietnikach

828 91 99
                                    

Jestem :) Nie wiem jeszcze na jak długo, to zależy od wszystkiego haha. Dziękuję za Wasze wiadomości <3 W porze pierwszej gwiazdki wklejam mały prezencik na Święta :)

W poprzednim rozdziale:

Jason w hotelu w Exeter spędził gorącą noc ze swoim starszym kuzynem Colinem Scottem. Otworzył się fizycznie na nowe doznania i swoją homoseksualność, otworzył się psychicznie i uczuciowo zwierzając się Colinowi z drastycznych wspomnień z dzieciństwa.

Okazało się, że Jason był całkiem dobrym tancerzem break dance'a i uwielbiał kolor różowy. Był aniołem wcielonym, czułym i uczuciowym, zakochanym też w swoim kuzynie. Ale gdy się przyznał na 9 urodzinach do swojej orientacji przed ojcem i wujkiem, źle się to skończyło. Tak źle, że ma traumę po dziś dzień. Wymazał z pamięci break'a, różowy kolor, kwiaty, swoją anielskość i miłość do kuzyna ‒ do chłopaka. Stał się tym agresywnym i kamiennym pozerem, jakiego poznaliście w części pierwszej „Brother LOVER Enemy!!"

Okay, te ciężkie chwile mamy za sobą. Teraz idziemy do momentu, w którym Jason Curtis wrócił z nocki, z hotelu. Colin oznajmił mu, że muszą przerwać ich bad romance, a Jason to źle zniósł i ugryzł go w wargę. Popatrzmy jak najlepszy przyjaciel Jasona, Mike Stevenson zareagował na Jasona wyznanie.

(: Zapraszam :)

=====================

Był słoneczny czwartkowy poranek pierwszych kwietniowych dni. Cud miód i wiosna, tylko się zachwycać życiem. Chmurki, błękitne niebo, ptaszki, kot sztuk jeden... Ale Jason Curtis ubrany w mundur ochroniarski właśnie przeżywał bardzo stresujący moment swojej osiemnastoletniej egzystencji na tym padole. Znajdował się w kamiennej zagrodzie na śmietniki (do których sam spłoszony uprzednio uciekł), w cieniu starego rozłożystego cedru, na pięknych terenach Wisteria House a Mike Stevenson, jego najlepszy przyjaciel poszedł tam za nim.

Przed momentem odjechał (w wielkim gniewie trzeba dodać), Colin Scott, starszy kuzyn Jasona. Odstawił go z ich wspólnej potajemnej wyprawy do Exeter, na której Jasona przeleciał ładnie i ostro parę razy. A potem z nim skończył, więc Jason miał już wszystkiego dość, nie wytrzymał presji i wyznał Mike'owi prawdę o swojej orientacji. Tuląc się do niego mocno w obawie, że ten go odepchnie.

A Mike (bez plugów, z dziurami w uszach, ubrany w bordowe dresy do joggingu, bo przed chwilą biegał) zaniemówił i skamieniał w jego uścisku.

‒ Co??

‒ Jestem... kurwa... Jestem gejem - zwierzył się z cierpieniem Jason.

Mike spojrzał na niego szybko, mocno zaskoczony:

‒ Żartujesz sobie, tak?

Jason, któremu szkliły się oczy, pożalił się:

‒ Nie?? ‒ Stracił cierpliwość po nocce z Colinem, po tym jak przypomniał sobie o dzieciństwie. O kwiatach, o break'u, o dziewiątych urodzinach, różowych adidasach. O wszystkim co przez tyle lat ukrywał i co wypłynęło ubiegłej nocy na wierzch. W ramionach mężczyzny.

‒ Ja pierdolę. ‒ Mike delikatnie puścił go, odszedł o krok. Złapał się za krótkie czarne włosy, ale zaraz znów spojrzał na Jasona. ‒ Jak? Od kiedy?

Od dawna...

‒ Od... od niedawna ‒ Wybrał lżejszą wersję Jason, łatwiejszą do zaakceptowania. ‒ Dopiero to odkryłem.

Misiek najeżył się i wycelował palcem w bogu ducha winny kubeł na kartony do recyklingu, ale chodziło mu pewnie o ulicę, gdzie zastał tego ranka Jasona i Colina tarzających się na chodniku.

Brother LOVER Friend :)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz