Hej kochane ptaszki :3 Tęskniłam :3 A Wy? :3
.
W poprzednim rozdziale:
Osiemnastoletni Jason Curtis, po tym jak się w pracy seksualnie zbratał ze swoim kuzynem, 27tnim Colinem Scottem, wraca do domu i zastaje opłakującą odejście Liama Fenneca mamę. Kłócą się. Marry Curtis wyrzuca Jasona z domu i odbiera mu klucze. Daje mu nawet do zrozumienia, że go nie kocha! A on odwdzięcza się jej mówiąc, że nie dziwi się, iż jego tata musiał skakać w bok mając taką nieudaczną kobietę u boku.
Nieco później tego samego dnia siedemnastoletni Liam Fennec przebywający w sierocińcu Starfield House za sprawą medytacji robi oobe, wychodzi duchem z ciała i ciągnięty ogromną tęsknotą „nawiedza" nic nieświadomego tego zdarzenia Jasona Curtisa, który wtedy przebywa u kumpla Ryana i dobrze się bawi. Liam odbiera to tak, że Jason już się pozbierał po ich rozstaniu i już o nim nie myśli. Jego duchowa obecność wysadza korki, a z lodówki odczepia się różowy notesik, na którym Jason odczytuje słowa:
„I tak cię kocham..."
Romantic, strange, creepy? Uhm... Lecimy dalej:
Curtisowie nie pojawiają się na tanecznym występie Liama Fenneca. Liam „trochę" źle to znosi. Upija się wódką, uwodzi trzydziestoletniego, aczkolwiek przystojnego trenera Luke'a Petty, pisze z jego telefonu Jasonowi Curtisowi sms o szczytnej treści: „Więdnij fiucie" ‒ a na koniec dobiera się Luke'owi do spodni. Wraca do sierocińca z kradzionymi winami w treningowej torbie i oznajmia zdumiałemu Damienowi Wolfowi, że chce się najebać.
Boshe, za każdym razem, kiedy piszę streszczenie rozdziału mam wrażenie, że to same zboczeństwa przeplatane z patologią haha! Enjoy!!
Dziękuję pewnemu panu na K., który niedawno do mnie pisał na priv za miłe słowa. I w sumie dzięki niemu ten rozdział wstawiam teraz, 21.07.19. Gdyby nie On, pewne bym tego nie napisała tak szybko.
Aha: Jason jest wzrostu 185cm, a to dlatego, że go „urosłam" xD. Gdzieś na początku pierwszej książki podałam, że ma 173cm i okazało się, że to za mało jak na takiego czaderskiego chłopa, więc powiedzmy, że mu się urosło przez te dwa miechy a co, młody to rośnie, podlewany też :) Za to Liam ma 173cm, pasuje Wam? :3 Bo mnie tak, bardzo :3
Zapraszam do lektury, kochani, dowiemy się co Jason Curtis robił podczas gdy Liam miał swoje przedstawienie. I co działo się potem :D
‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒‒
Była osiemnasta. Równo. I Jason Curtis był na osiemnastce swojego kumpla z klasy rudzielca Ryana Henchmana. Impreza się właśnie rozkręcała. W tym samym czasie zaczynała się też inna impreza. W pewnej szkole tańca „Dancing Stars". I Jason był tego bardzo świadomy. Pamiętał też o czymś innym, co mu rozkazał Colin Scott ubiegłej nocy, po tym jak się do siebie niefortunnie bo kazirodczo (aczkolwiek z wytryskiem) zbliżyli. Każde słowo:
„Weź się jutro przestaw na tej imprezie. Popatrz sobie na dziewczyny, poflirtuj, poobmacaj, rozerwij się. Zrób to z Lesley, którąkolwiek, spij ją, siebie, cokolwiek, ale kurwa włóż go tam, gdzie trzeba. Zaparkuj. I... Nigdy więcej mi tego nie rób. Zjebałeś. Zjebałeś mi wszystko."
Heeh, tak. To nie brzmi zbyt optymistycznie.
Zwłaszcza dla Jasona, który dopiero teraz, po odejściu Liama, przyznał się przed samym sobą, (i Colinem), że jest gejem.
![](https://img.wattpad.com/cover/168357556-288-k966351.jpg)
CZYTASZ
Brother LOVER Friend :)
RomanceOriginal Story. 18+. To nie jest FF (fan fiction). Jason Curtis, osiemnastoletni, przystojny i wysportowany karateka, pozbywa się wreszcie z domu swojego przyszywanego, młodszego i cholernie kuszącego brata Liama. Czy ułoży sobie życie bez zakazane...