Rozdział 14

434 22 12
                                    

Pov. George

<TIME SKIP>

Wczoraj urodziny Karla skończyły się o około 3. Szczerze mało z niej pamiętam.

Obudziłem się o prawie 14. Dawno tak późno nie wstałem. Poczułem straszny ból głowy. Wstając zobaczyłem mroczki przed oczami. Usiadłem z powrotem na łóżku, wziąłem telefon i napisałem do Claya.

💚Dweaaam💚

Dream śpisz?

Nie a co? Czemu piszesz zamiast
zejść na dół?

Głowa mnie strasznie boli.
Przyniósłbyś mi jakieś tabletki?
Proooszę <3

Niech ci będzie. Poczekaj

- - -

Po niedługim czasie do pokoju wszedł Clay z herbatą, wodą i tabletkami.

- Dziękuję - podziękowałem mu i odebrałem wodę i tabletki. Herbatę postawił mi na stolik obok łóżka.

- Nie ma za co Gogy. A może chciałbyś się przenieść na dół? - zapytał

- Próbowałem wcześniej wstać, ale miałem mroczki przed oczami. Nie wiem czy dam radę - odpowiedziałem

- Mogę cię przenieść - uśmiechnął się

- Jeśli ci się chce - zaśmiałem się cicho

- To chodź - powiedział a ja wysunąłem ręce w jego stronę na co on mnie podniósł i zaniósł do salonu wraz z kocem.

- Pójdę jeszcze po tą herbatę. Zaraz wrócę.

- A przyniesiesz też mój telefon? Błaaagam, wynagrodzę ci to - zaśmiałem się

- Nie musisz, i tak, oczywiście przyniosę ci - uśmiechnął się miło i poszedł na górę. Po chwili wrócił z moim telefonem i herbatą.

- Dziękuję naprawdę - powiedziałem i odebrałem swój telefon. Napój odłożył na stolik.

- To co robimy? - powiedział kładąc swoją głowę na moich kolanach.

- Może dzień odpoczynku od kaca? - zaśmiałem się - Włącz jakiś film może - zaproponowałem

- Okej - podniósł się ze mnie biorąc pilota i włączył netflixa w celu poszukania ciekawego filmu.

- To ja pójdę poszukać czegoś do jedzenia - powiedziałem powoli wstając

- Nie, nie, nie. Zostajesz, ja poszukam. - odparł stanowczo i podał mi pilota - a ty możesz poszukać jakiegoś filmu - udał się do kuchni

- Ale przecież kac to nie choroba. Ty go też napewno masz.

- Już mi przeszedł. - zaśmiał się będąc już w kuchni

Czekałem na niego dobre 5 minut. Przecież miał pójść tylko po coś do jedzenia typu chrupki.

- Geoooorge! Wychodzę do sklepu! - krzyknął z przedsionka

- Po co?! Mieliśmy film oglądać! - odkrzyknąłem lekko smutny

- Kupię nam coś! Za 15 minut będę papa!

- Papa! - byłem trochę smutny, że przez około 20 minut będę siedział sam. Włączyłem więc tiktoka i zacząłem go oglądać dopóki nie przerwał mi tego Sapnap.

👽Sap👽

Pamiętasz coś z wczoraj? Haha

A co miałbym pamiętać?

Kocham Cię skarbie //DreamNotFound//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz