Pov. Dream
- Clay, wstawaj. - powiedział George potrząsając mną agresywnie, abym się wybudził
- Co się dzieję? - zapytałem zdziwiony
- Późno jest, a ty dalej śpisz. Nudzę się. Przejdźmy się gdzieś, proszę - odparł
Przystałem na jego prośbę i wstałem z łóżka przecierając zaspane oczy.
Poszedłem się ogarnąć. Ubrałem się, umyłem zęby i przemyłem twarz zimną wodą. Zszedłem na dół z myślą, że chłopak tam na mnie czeka, ale zauważyłem, że drzwi na zewnątrz były otwarte. George'a nie było w zasięgu mojego wzroku w domu, więc pomyślałem, że już wyszedł i po prostu zapomniał zamknąć drzwi.
Spojrzałem za drzwi. George tam był i się oddalał.
- George! Czekaj! - krzyknąłem ubierając na szybko buty i wybiegając do niego - Czemu poszedłeś beze mnie? - zapytałem zadyszany, gdy byłem już obok niego
Nie uzyskałem odpowiedzi. Chłopak chwycił tylko moją dłoń i splótł nasze palce nawet na mnie nie zerkając. Byłem zdezorientowany, ale nic więcej już nie powiedziałem. Spacerowaliśmy w ciszy.
Brunet szedł uśmiechnięty przed siebie. Doszliśmy do parku. Po chwili George puścił moją dłoń i poszedł usiąść na ławkę, a ja stanąłem w miejscu. Co z nim nie tak?
Dostrzegłem niedaleko ławki, na której usiadł brunet dwóch facetów mniej więcej w moim lub George'a wieku, stojących i wpatrujących się właśnie w niego.
Po chwili dostałem czymś... twardym i ciężkim w tył głowy. Upadłem. Dostałem jeszcze parę, mocnych kopnięć w brzuch. Zwijałem się z bólu. Poczułem, że mam mokrą głowę. Lała mi się z niej krew. Nie miałem sił się podnieść.
Kopnięcia ustały, a ja szybko podparłem się na łokciach, aby zobaczyć oddalającą się ode mnie osobę co to zrobiła. Zauważyłem jedynie uśmiechniętego George'a patrzącego na mnie i teraz już trzech mężczyzn, zabierających mojego chłopaka. Słyszałem w oddali jego śmiech i krótkie "Uratuj mnie" i znów śmiech. Porwali go... czemu on się z tego śmiał?!
Z bólu, który przeszywał mi całe moje ciało, nie mogłem wstać. Jedynie ledwo się podpierałem dłońmi o podłoże. Wpatrywałem się w porywaczy George'a... Nie mogłem nic zrobić. Byłem bezsilny.
Chciałem zadzwonić na policję, ale z tego pośpiechu wcześniej, zapomniałem zabrać telefonu z domu. Dookoła nie było ani jednej żywej duszy, która mogłaby mi i George'owi pomóc...
Płakałem nie wiedząc co zrobić. Zrobiło mi się nagle ciemno przed oczami...
~ ~
Ocknąłem się... w swoim łóżku? Szybko się podniosłem i rozejrzałem panicznie dookoła siebie. Obok mnie leżał George, którego swoim gwałtownym ruchem obudziłem.
To był TYLKO sen.
- George... - odetchnąłem i rzuciłem się na niego zamykając go szczelnie w uścisku
- Wszystko okej? - powiedział z poranną chrypką przecierając swoją twarz, a ja go puściłem
- Nie, nic. Po prostu cieszę się, że jesteś tu, ze mną. Tęskniłem za tym. Bardzo.
Mruknął coś pod nosem i wtulił się w mój tors.
- Wstajemy? - zasugerowałem po czasie
CZYTASZ
Kocham Cię skarbie //DreamNotFound//
FanfictionGeorge i Dream. Przyjaźń czy może... coś więcej? ☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆~☆ George to 22-letni chłopak, który gra na co dzień ze swoimi przyjaciółmi w różne gry oraz streamuje dla dużego grona osób. Jego najlepszym przyjacielem jest 23-letni Clay zwa...