Rozdział 37 🧡💜

222 14 29
                                    

⛔UWAGA! ROZDZIAŁ PRZEZNACZONY WYŁĄCZNIE SHIPOWI KARLNAP⛔

Pov. Karl

Prowadziłem właśnie streama z przeglądania internetu razem z paroma innymi osobami. W tym z Sapnapem. Dałem propozycję też Dream'owi i George'owi, ale oboje nie chcieli.

Cóż może chcieli spędzić ten czas razem ze sobą. W końcu są parą haha.

Live trwał już z 3 godziny, a mi już się strasznie nie chciało. Po 5 minutach powiedziałem, że kończę streama i pożegnałem się ze znajomymi i z czatem.

(Sapnap i Karl mieszkają razem na Florydzie, w sensie w tym samym mieszkaniu i dla przypomnienia - są razem)

Poszedłem do toalety i załatwiłem swoje potrzeby. Następnie udałem się po cichu do studia Nicka.

Zobaczyłem, że jeszcze rozmawia z tamtymi. Podszedłem do niego od tyłu i się przytuliłem kładąc mu mój podbródek na ramieniu i patrzyłem na monitor. Odwróciłem na chwilę jego głowę w moją stronę, tak aby patrzył w moje oczy i dałem mu szybkiego buziaka w usta. Uśmiechnął się.

Puściłem jego piękną główkę i wyszedłem po cichu z pomieszczenia.

Nie wiedziałem co mógłbym porobić. Normalnie zadzwoniłbym do kogoś pogadać czy coś tak we dwójkę, ale nie chcę przeszkadzać Dream'owi i George'owi, a reszta z tego co widziałem ma streamy, np. Tommy, Tubbo, itd. Natomiast taki Punz, Foolish, Bad, Quackity oraz ktoś tam jeszcze, rozmawiają na discordzie razem z Sapem.

Położyłem się w mojej i Nicka sypialnii i patrzyłem w sufit. Zmrużyłem oczy. Nawet nie wiem jak to się stało, ale moje powieki stały się ciężkie i zasnąłem.

Pov. Sapnap

- Ja lecę, do jutra guys! - pożegnałem się z chłopakami i opuściłem kanał

Byłem trochę zmęczony. Plecy od siedzenia kilka godzin w jednej pozycji niemiłosiernie mnie bolały. Poszedłem poszukać Karla.

Wszedłem do pierwszego pokoju czyli naszej sypialni i zobaczyłem przeuroczo śpiącego szatyna.

Położyłem się obok niego i przytuliłem go do siebie, tak aby wtulał się w moją klatkę piersiową.

Niestety nie udało mi się najwyraźniej zrobić tego delikatnie, bo się obudził.

- Mhm... - mruknął niemrawo z zaspanymi oczami i popatrzył się w moje od dołu po czym ogarniał co się dookoła niego dzieję

- Wybacz, że cię obudziłem. - powiedziałem dosyć cicho głaskając go po jego włosach

Nie odpowiedział nic tylko podniósł się powolnie oraz przetarł oczy. Usiadł na mnie i patrzył się w moje oczy nic nie mówiąc. Zrobiłem zdezorientowaną minę, a on zaśmiał się swoim charakterystycznym śmiechem.

Następnie nachylił się nade mną i mnie czule pocałował. Ponownie wtulił się we mnie i jeszcze raz mnie pocałował, lecz tym razem w żuchwę.

- Dobranoc. - powiedział uśmiechnięty i z zamkniętymi oczami

- Śpij dobrze maluchu. - odparłem

Przeglądałem jeszcze media społecznościowe. Zrobiłem też mi i Karlowi zdjęcie jak on na mnie leży. Moim skromnym zdaniem wyszło fenomenalnie. Mając chęć pochwalenia się nim, wysłałem Dream'owi i George'owi. Haha, niech wiedzą, że i nam się układa.

Po około godzinie leżenia w tej samej pozycji, po pierwsze zdrętwiało mi ciało, po drugie stałem się jeszcze bardziej wycieńczony, po trzecie potrzebowałem skorzystać z toalety. Problem był taki, że na mnie leżał Karl.

Nie wytrzymując już swoich potrzeb starałem się bardzo ostrożnie zsunąć chłopaka z siebie. Znowu się obudził.

- Przepraszam, że cię obudziłem Karluś. Nie chciałem, ale muszę do toalety. Spróbuj zasnąć, zaraz wrócę. - powiedziałem cicho

- Mhmmm - przytaknął - Nic się nie stało. - powiedział mając lekką chrypę

Udałem się do łazienki i wszystko załatwiłem. Przy okazji umyłem siebie oraz zęby. Zeszło mi jakoś 10 minut.

Wróciłem do pokoju. Chłopak jak leżał tak robił to dalej. Położyłem się tym razem ja na jego brzuchu i zacząłem miziać szatyna po klatcę piersiowej przez koszulkę robiąc jakieś wzorki. Chłopak natomiast bawił się moimi włosami owijając kosmyki wokół palców.

- Idziemy spać? - zapytałem

- Tylko się przebiorę. - odparł

Byłem zmuszony niestety z niego zejść. Chłopak szybko się przebrał i kazał mi nie patrzeć. Tylko kątem oka patrzy- znaczy, posłuchałem się jego prośby i nie patrzyłem.

- Już. - odparł i wskoczył na łóżko zgniatając tym mnie

Jako, że jestem do niego silniejszy obróciłem nas tak, że to ja dominowałem i byłem na górze. Zacząłem całować pomału jego usta, a następnie schodziłem niżej aż do żuchwy. Potem całowałem jego szyję.

- Nick... mmm... - powiedział - Innym razem okej? Przepraszam, jestem wykończony.

- Nic się nie dzieję. Ale i tak chcę na tobie spać. - zaśmiałem się cicho

- Dobrze. - też się zaśmiał

- Dobranoc slońce. - powiedziałem dając mu ostatniego buziaka w żuchwę, bo do ust nie dostawałem

- Dobranoc. - odparł i pocałował mnie w czoło
____________________________________

(724 słowa)

To miało wyjść totalnie inaczej XDDD chciałam wplątać coś z karlnapem do tego co się teraz dzieję z dnf, ale nawet wysilając moje ostatnie szare komórki ostatecznie nic nie wymyśliłam, więc otrzymaliście przesłodzony rozdział z Karlem i Sapnapem 😀👍

Mam nadzieję, że się podobał ten rozdział i nie zawiedliście się, że to nie ciąg dalszy poprzedniego<33

Kocham was 🥵🖐

Kocham Cię skarbie //DreamNotFound//Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz