W całej Japonii zapadło ogromne zamieszanie. Telefony szalały, Internet był przeciążony zdjęciami, krótkimi filmikami i postami ogłaszającymi, że właśnie w tej chwili Deku, z ligi złoczyńców, udzielał wywiadu dla PiffleTv. A wraz z nim Dabi, który również zyskał wielu fanów, kiedy reszta ligi odbijała All For One oraz Bakugo Katsuki, jego rzekomy chłopak, o którym świat usłyszał dzięki All Mightowi.- Nasz gość specjalny, ważny członek Ligi Złoczyńców, brał udział w ataku na UA, neutralizacji Overhaula, uwolnieniu All For One z Tartarusa, co jeszcze nikomu wcześniej się nie udało, a także osobiście niejednokrotnie zmierzył się z obecnym i byłym numerem jeden. Niebezpośrednio zapoczątkował również ruch oporu przeciwko bohaterom. Oto Deku! - szybko opisał osobę Izuku, Akari uśmiechając się do kamery.
Kamerzysta skierował obiektyw na delikatnie zdenerwowanego zielonowłosego, na co ten się uśmiechnął i pomachał.
- Pozwól mi zacząć od najpilniejszego pytania, każdego fana ligi. Deku czy to prawda, że jesteś nieobdarzonym? - spytał Risuka.
- Tak, urodziłem się bez daru. - powiedział Izuku, zauważając, że mówienie o tym już go nie boli, jak zwykle to miało miejsce jeszcze, kilka lat wcześniej.
- Czy chciałbyś jakiś mieć? - zadał kolejne pytanie Akari.
- Nie. Mówię szczerze. Jeśli spytałbyś mnie o to jeszcze kilka lat temu, odpowiedziałbym inaczej, ale teraz znam swoją wartość i wiem, że żaden dar nie jest mi potrzebny, aby osiągnąć to czego chcę, czym niewiele osób, nawet z naprawdę niesamowitymi mocami może się pochwalić. - odpowiedział zielonowłosy szczerze.
- Interesujące, naprawdę, to dość niecodzienne wyznanie. Ale wracając do wywiadu. Deku, chyba wszyscy jesteśmy ciekawi, jak udało się lidze dostać do najbardziej strzeżonego więzienia, w kraju, a następnie tego samego wieczora walczyć z całą armią bohaterów? - skierował swoje słowa prowadzący ponownie do Izuku.
- Porządne przygotowanie, pomoc z środka, rozproszenie bohaterów, motywacja, świetny sprzęt i inteligentne wykorzystanie darów. To wszystko złożyło się na naszą wygraną. Chociaż bitwa zaraz po zdobyciu Tartarusa niemal nie wysłała nas tam prosto z powrotem. - powiedział Izuku.
- Wydaje się, że każda wasza akcja przebiega gładko i bez problemów. To prawda czy złudne wrażenie? - zapytał Akari siedzących na kanapie złoczyńców, samemu siadając w fotelu naprzeciwko nich.
- Zdecydowanie złudzenie. Zwykle jest tak, że jeżeli im dłużej wszystko idzie zgodnie z planem, tym bardziej widowiskowo się psuje. - odpowiedział kpiąco Dabi.
- Dabi, jeden z dwóch władających ogniem członków ligi, stoczyłeś praktycznie w samotności walkę z numerem jeden i armią bohaterów, nieomal kończąc tragicznie. Najpopularniejszy po Deku, członek ligi. Nasi widzowie poza ogromnym podziwem dla twoich zdolności i wytrzymałości, chcieliby wiedzieć jakim cudem wciąż żyjesz i już kilka tygodni później brałeś udział w kolejnych walkach? - zapytał prowadzący.
- Nie da się mnie tak łatwo pozbyć. Chociaż przyznaję sam obawiałem się odrobinę, widząc się w tym nie najlepszym stanie. - stwierdził miło połechtany czarnowłosy.
- W nie najlepszym stanie?! Wyglądałeś jak zombie z tych horrorów o dużym budżecie na efekty specjalne! Tomura niewyspany i poraniony po ataku na UA, wyglądał nie najlepiej! Ty byłeś jedną nogą na drugiej stronie! - wtrącił się Izuku.
- Czy ty właśnie stwierdziłeś, że w jakiejkolwiek sytuacji wyglądałem gorzej od szefa?! - spytał przerażony Touya.
- Tak i sam w to nie wierzę, zawsze myślałem, że to niemożliwe. - zaśmiał się zielonowłosy.
CZYTASZ
Zwycięzcy zgarniają złoto
FanfictionTrzecia część trylogii złota. Izuku dopiero uporał się z kilkoma problemami, a na horyzoncie błyskawicznie pojawiają się nowe. Nastolatek ma pełne ręce roboty, liga, bohaterowie, cywile, sekrety, zdrady i lojalność, a także kilka niespodzianek. Chło...