Rozdział 12

212 21 44
                                    

Zielonowłosego obudził dzwonek do drzwi, więc zaspany ruszył otworzyć, myśląc, że to ktoś z ligi. Osoba po drugiej stronie niecierpliwie wciskała dzwonek, dopóki Izuku nie otwarł drzwi szeroko ziewając.

- No nareszcie, ile można czekać, aż ktoś tu otworzy! - Deku otworzył szeroko oczy, nie wierząc w to co widzi.

- Pani, tutaj? Co jest... - zapytał zdezorientowany chłopak, kiedy z zasięgu wzroku pojawiła się również jego mama.

- Inko! - krzyknęła kobieta stojąca przed drzwiami, przepychając się obok zielonowłosego do środka.

- Mitsuki! - ucieszyła się Inko, na widok mamy Katsukiego.

- Inko kochana! Nie masz pojęcia jak się cieszę, że cię widzę! -powiedziała blondynka, przytulając niższą przyjaciółkę.

- Och, ja też! Nie mogłam się doczekać, aż się zobaczymy. - powiedziała zielonowłosa. 

- Co tu się dzieje? - spytał zdezorientowany Izuku.

- Mitsuki będzie moją druhną! - oznajmiła Inko.

- Co. Co? - Deku przechylił głowę na bok i zamrugał nerwowo.

- Cześć Izuku, dawno się nie widzieliśmy. Z tego co słyszałam, to umawiasz się z moim bachorem, to prawda? - spytała blondynka.

- Tak... - odpowiedział niepewnie Izuku.

- Zasługujesz, lepiej. - stwierdziła kobieta.

- Mitsuki! - zielonowłosa uderzyła przyjaciółkę w głowę.

- Ała! Cóż poradzę, że taka prawda? Lepiej zacznijmy się przygotowywać, mamy dużo do zrobienia. - oznajmiła kobieta, każąc Inko się zabrać do jej pokoju.

- E? - wydusił z siebie nastolatek po pewnym czasie nie będąc pewnym, co się właśnie wydarzyło.

- Braciszku? Jestem głodna. - powiedziała Eri, która pojawiła się znikąd, tuż obok chłopaka.

- Och, okej. Chcesz płatki? - zapytał Izuku idąc do kuchni z dziewczynką.

- Tak! - pokiwała energicznie głową dziewczynka.

Podczas jedzenia śniadania, zielonowłosy doszedł do jednego wniosku.

Katsuki nie będzie szczęśliwy, na widok swojej mamy.

***** ***

Wyszykowanie się do wyjścia zajęło im dużo więcej czasu niż Izuku się spodziewał. On sam czekał ubrany w biały przylegający garnitur z zielonym krawatem i złotymi zdobieniami, oglądając telewizje w salonie, kiedy kobiety dalej się szykowały. Jednak Deku musiał przyznać, że warto było czekać.

Mimo że Mitsuki, zawodowa modelka, wyglądała pięknie w czerwonej sukni druhny, to jego mama wyglądała jeszcze piękniej.  Włosy Inko w lekkich falach spływały po jej ramionach, a na nich spoczywał srebrzystobiały welon. Delikatny makijaż tylko podkreślał naturalną urodę kobiety, którą dopełniał promienny uśmiech. Biała suknia z dekoltem i długim rękawem, do pasa wydawała się być utkana z koronkowych kwiatów, z złotymi i srebrnymi zdobieniami. Od pasa w dół spływał biały materiał rozszerzający się ku dołowi.

- Wyglądasz pięknie mamo! - powiedział podekscytowany chłopak.

- Jak królewna. - powiedziała zachwycona Eri, która miała zrobiony koczek z warkocza i piękną czerwoną sukieneczkę, z dużą różową kokardą, oraz pasujące różowe buciki.

- Dziękuję wam. - powiedziała szczęśliwa Inko.

- Ty Eri też wyglądasz jak księżniczka. - dodał Izuku, a dziewczynka tylko się okręciła wokół siebie z uśmiechem.

Zwycięzcy zgarniają złotoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz