– A może ten? - spytał zmęczony Izuku, ledwo przebierając nogami.
- Nie, jest taki nieprzyjazny. - powiedział znudzony Tomura, nie zwracając uwagi na dramat brata.
- A tamten? - zaproponował z nadzieją Deku, licząc, że uda mu się uchronić kończyny od amputacji.
- Za mały. - odparł jasnowłosy, któremu do pełni lekceważącego wizerunku, brakowało tylko pilnika do paznokci i użycia go.
- A może to? - podsunął zniecierpliwiony nastolatek, szukając pozytywów w posiadaniu protez nóg.
- Hm, nie. Zbyt nowoczesny. - odrzucił kolejną propozycję szef ligi.
- Mam dość! To ma być druga baza dla nowych osób, a nie dom z marzeń, więc skończ wybrzydzać i wybierz coś w końcu! - wydarł się Izuku.
Nie było to niespodziewane. Od siedmiu godzin chodził po Tokio z bratem i szukał idealnej kryjówki, dla nowych rekrutów, których nie mogli w nieskończoność ukrywać, w mieszkaniach innych członków lub wspólników. Ale Tomura odrzucał, każdą propozycję. A zmęczony i zirytowany Deku, chciał już tylko wrócić do bazy, zdjąć z siebie kobiece przebranie, w szczególności szpilki, wciśnięte mu przez Togę i przygotować się do kolejnej misji. Chociaż w tym tępię to straci nogi i z misji guzik wyjdzie.
- Przepraszam. Chciałem po prostu znaleźć budynek z efektem wow. - westchnął, również przebrany w damską wersję Shigaraki.
- Wiem, ale jestem już zmęczony, a ta okolica nie dobrze mi się kojarzy. W końcu, jesteśmy w pobliżu kryjówki Overhaula. - powiedział zielonowłosy.
- Czekaj, to jest to! - wykrzyknął podekscytowany Tomura, natychmiast odzyskując energię.
- Ale co? - zapytał Izuku, rozglądając się za czymś co wyjaśniło by zachowanie starszego.
- Kryjówka Overhaula! To będzie nasza nowa baza! - oznajmił lider organizacji, i szybko wyciągnął telefon pisząc krótką wiadomość do mistrza.
- Jesteś pewien? - zadał ostrożnie pytanie Deku.
- Tak! Lokalizacja dobra, duży budynek i mnóstwo podziemnych korytarzy, a sama budowla zawiera mnóstwo pomieszczeń wzmocnionych do trenowania darów. - wyjaśnił starszy.
- Skoro tak uważasz. - wzruszył ramionami zielonowłosy.
***** ***
Znajomości AFO oraz pewna suma pieniędzy, okazała się wystarczająca, aby spełnić marzenie Shigarakiego i mistrz poinformował ich, że następnego dnia podpiszą umowę i budynek będzie ich. Tym czasem liga przygotowywała się do ataku na kolejne więzienie, aby uwolnić cywili. Ponieważ nikt z organizacji nie próżnował, od ich ataku na Tartarus udało im się zrobić kolejne pięć blokerów bariery, powstrzymującej moce i wydłużyć o trzy minuty ich działanie bez nieprzyjemnych efektów.
Odrobinę znudzeni ruszyli do akcji. Takie uwalnianie więźniów, było dla nich już po prostu nudne, ponieważ policja nigdy nie wiedziała, gdzie uderzą następnie i akcje szły, aż za szybko i gładko.
- Może skoczymy na naleśniki, po akcji? - zaproponowała Toga, gdy dojeżdżali na miejsce.
- W sumie czemu nie? - stwierdził Tomura.
- A nie lepiej, do maka? - zaproponował Mustard.
- Ja chcę chińszczyznę! Nie! Hot-Dogi! - rzucił Twice.
- A może włoska kuchnia? - zasugerował Dabi.
- Pani Inko, będzie zła, że obżeramy się na mieście. - powiedział, kierujący Spinner.
CZYTASZ
Zwycięzcy zgarniają złoto
FanfictionTrzecia część trylogii złota. Izuku dopiero uporał się z kilkoma problemami, a na horyzoncie błyskawicznie pojawiają się nowe. Nastolatek ma pełne ręce roboty, liga, bohaterowie, cywile, sekrety, zdrady i lojalność, a także kilka niespodzianek. Chło...