thirty-six

4.1K 127 46
                                    

Timothy poruszył się lekko, jakby było mu nie wygodnie i zaczął mówić dalej.

-Jak już wcześniej wspomniałaś, Hardin powiedział swojemu ojcu o waszym związku . Myślę, ze w na początku chodziło mu tylko o tym żebym dotrzymywał Mattheo towarzystwa, może czasem na niego donosił.-Przez chwilę nic nie mówił ale potem powiedział głośno sfrustrowany.- To było popieprzone i już wtedy mogłem się spodziewać, że tu nie chodzi o nic dobrego.

-A co było jak spotkaliście się za drugim razem?-Spytałam gdyż chciałam jak najszybciej dowiedzieć się o co chodzi w tej popieprzonej sytuacji.

-Jego ojciec powiedział, że wie kim są twoi rodzice i nie chce aby jego syn się z tobą wiązał. Myślę, że to chodzi o coś z przeszłość. Może wasi rodzice mieli jakiś konflikt. Stwierdził, że mam dopilnować żeby to nie skończyło się na niczym poważnym. Zanim on... Zanim Mattheo się do ciebie przywiąże.-Poprawił się i na mnie spojrzał.

Czyli to była cała prawa? Mnie w niej jeszce wiele rzeczy brakowało. Serio dawny konflikt z moimi rodzicami przeobraził się w coś takiego?

-Ale dlaczego ty go posłuchałeś i przez cały ten czas nic nie powiedziałeś? To wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej.

-Zagroził mi. Dumstrang to nie to samo co Hogwart. Jedna opinia może wszystko zmienić, a tak się składa, że jego wszystko zmienia. Jedno jego słowo i by mnie z tamtą wyrzucili.

-Tylko na początku byłeś wkurwiający. Przecież potem nie bez powodu się z tobą zaprzyjaźniłam.-Zaśmiałam się aby rozluźnić atmosferę.

-Nie chciałem się usprawiedliwiać ale potem już przestałem wchodzić wam w drogę. Dokładnie po tym jak Mattheo złamał mi nos i musiałem iść do skrzydła szpitalnego żeby mi go poskładali. Zresztą miałem już to wszystko w chuju. Jeśli chcieli mnie wyrzucić to proszę bardzo. Poza tym widziałem jak on cię kocha. Nie wybaczyłbym sobie gdybym zrobił coś jeszce aby was rozłączyć

Szczerze w to wątpiłam. W to, że Mattheo mnie kocha.

-Nie wyrzucili cię ze szkoły?-Wyrzuciłam z głowy tamtą myśl.

-Nie zdążyli. Dumbledor wysłał list moim rodzicom z propozycją zmiany szkoły. Kiedy przyjechałem do domu, mama spytała się mnie czy tego właśnie chce. Nie wiem jak zdołała przekonać do tego tatę. To on zawsze się spierał, że jego potomek powinien ukończyć Dumstrang. -Na chwilę się zamyślił po czym na jego ustach pojawił się uśmiech.-Wiec jestem już oficjalnym uczniem Hogwartu.

-To... niesamowicie. W końcu będziemy mogli się codziennie widywać.- Lekko się uśmiechnęłam na tą wizje.

-Jest jeszce tylko jedna rzecz. Przepraszam. Naprawdę przepraszam. Postąpiłem chujowo w ogóle się w to mieszając ale jak tylko zacząłem się z tobą przyjaźnić, od razu przestałem robić coś w tym kierunku.

Nie wierzyłam, że to prawda ale naprawdę nie byłam na niego zła. Po części rozumiałam dlaczego to zrobił. Ja na jego miejscu zachowałabym się prawdopodobnie tak samo. Zresztą teraz moja głowę zaprzała tylko jedna myśl. Musiałam porozmawiać z mamą i wyjaśnić tą sprawę. Jeśli naprawdę się znali to mogłaby mi wiele wyjaśnić. Ale nie teraz. Dzisiaj jeszce nie chciałam wracać do domu.

***

Dowiedziałam się, że rodziców Timotheego nie ma w domu i nie będzie ich do nowego roku. Podobno pojechali do jakiś ciotki której on strasznie nie lubił. To dobrze bo jak widać po przykładzie Mattheo, słabo mi idzie dogadywanie się z rodzicami innych.

-Może obejrzymy jakiś film?

-Jasne, a co to?-Spytał po chwili

-Oj Timi. Nie wiesz co tracisz nie mając mongolskie członka rodziny. Tak sie składa, że siostra mojej mamy wyszła za mugola. Przeteleportuj nas do Londynu to zabiorę cię do kina. Ja stawiam.

-Niech ci będzie. Ale ostrzegam. Nigdy tam nie byłem. W Londynie.-Dodał po chwili i podał mi dłoń którą złapałam

Świat ponownie zawirował mi przed oczami.

***

Otworzyłam oczy, staliśmy w holu. A dokładniej na wprost nas znajdowały się kasy. Mało dyskretne miejsce na teleportacje ale i tak pochwaliłam go słowami ''Dobra robota" na co ten się uśmiechnął.

Dawno nie byłam w kinie. To była kolejna rzecz która tak bardzo uwielbiałam, a przestałam ją robić. Miłość jest ślepa i to jest dobry przykład jeśli weźmiemy pod uwagę otaczający mnie świat i mój związek z Mattheo. Dopiero teraz poczułam, że mi go brakuje. To była nasza pierwsza tak długa rozłąka przed którą się pokusiliśmy. Myślę, że kino by mu się spodobało. Może jeszce kiedyś będę miała okazje tu z nim przyjść.

-Gdzie my jesteśmy?-Zapytał Timothy wyciągając mnie z rozmyślań.

-W kinie. -Powiedziałam wymijająco i skierowałam się do najbliżej tablicy informującej jakie seanse teraz grają.


Hity 1996 roku! Zobacz je na własne oczy!

teraz gramy:

ANGIELSKI PACJENT

SEKRETY I KŁAMSTWA

ROMEO I JULIA

ROZWAŻNA I ROMANTYCZNA


-Oho świetnie. Dalej nie wiem co to za miejsce i co oznaczają te nawy przede mną.-Powiedział wyraźnie niezainteresowany, rozglądając się.

-Krótka instrukcja.- Powiedziałam odwracając się do niego.- Wybierasz którąś z tych ''Nazw" i kupujesz tak jakby, możliwość oglądania jej. Wchodzisz na sale, siadasz na tyłku i oglądasz ludzi którzy odgrywają sceny.

-Totalnie nie rozumiem mugoli.-Zmarszczył brwi.-To nie brzmi nawet trochę fajnie.

-Pogadamy jak już to zobaczysz to na własne oczy. Idziemy na Romeo i Julię.-Zadecydowałam za nas oboje.- Brzmi spoko.

-Jak uważasz.

***

Film się skończył już kilka minut temu. Cóż, nie dla nas. My nadal wpatrywaliśmy się w pusty ekran. Chyba nic nie będzie w stanie opisać pustki jaka pozostała w moim sercu po zobaczeniu tego filmu.

Na początku seansu Timothy tylko wpatrywał się w ekran z otwartymi ustami. W końcu pierwszy raz w życiu widział film. Potem z biegiem czasu się wczuł i widziałam, że pod koniec nawet on uronił łzę. Ja trochę więcej niż jedną.

-To było...-Zaczął mówić ale przerwał.

-Niesamowite.-Dokończyłam za niego.

-Dokładnie to miałem na myśli. Wiesz uważam, że głowni bohaterowie postąpili do dupy. Jak on mógł się zabić nie sprawdzając uprzednio czy Julia na pewno nie żyje.

-Nie możesz go tak szybko osądzać. Był po prostu zaślepiony miłością.-Dokładnie znałam to uczucie.



𝑸𝑼𝑰𝑹𝑲 𝑶𝑭 𝑭𝑨𝑻𝑬 / Mattheo Riddle 18+Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz