|1. pierwsze spotkanie|

978 31 5
                                    

Witam w pierwszym rozdziale czyli pierwszym spotkaniu mam nadzieję że rozdział się spodoba, ogółem starałem się by każda postać była mniej więcej tak samo rozpisana jak inne. Miłego czytania <3

~*______________________________________________*~

~Aether~

Dla ciebie był to normalny dzień byłaś na misji by pomóc jakiemuś chłopakowi który podobno nie wracał już 2 dzień. Szłaś w miejsce gdzie misje miał chłopak były to całkiem spore ruiny w których było pełno pułapek.

Po jakiś 2 godzinach weszłaś do ruin i szukałam chłopaka. Po drodze natknęłaś się na kilka pułapek takich jak zapadnie albo sznurki przy podłodze. Nic nadzwyczajnego. W pewnym momencie usłyszałaś czyiś głos lekko zduszony jakby za ścianą. Podeszłaś do ściany zza której dobiegał głos.
-Jest tam kto?- powiedziałaś
-No wiesz nie- powiedział z ironią nieznajomy
-Um..- byłaś lekko zmieszana całą sytuacją
-Pomożesz mi?- spytał niepewnie głos zza ściany.
-Jasne- odpowiedziałaś i wzięłaś się do pracy.

Po jakiś 15 minutach znalazłaś dźwignię za którą pociągnęłaś bez wachania a ściana za którą był nieznajomy przekręciła się wypychając blond włosego chłopaka.  Podeszłaś do niego i zaczęliście rozmowę. Dałaś mi jeść i pić, dowiedziałaś się że ma na imię Aether i szuka swojej siostry. Po drobnej rozmowie stwoerdziliście że lepiej będzie wyjść z ruin i wrucić do Monstand

~Diluc~

Jesteś znajomą kapitana Kaeya jako iż on nie poznał cię z jego bratem a stwierdził że tego wieczoru pójdziecie do Tawerny. Ty nie miałaś żadnego powodu by odmówić kapitanowi gdyż nie miałaś nocnej warty a kończyłaś wcześniej. Razem z Kaeyą poszliście do Tawerny oczywiście byłaś już gotowa na to że kapitan się upije. Ty jednak byłaś wystarczająco rozsądna i stwierdziłaś że nie będziesz pić. (A jeśli chciałaś to przepraszam ale nie)

Był już późny wieczór a ty siedziałaś gdzieś na uboczu przyglądając się jak barman o czerwonym kolorze włosów wyzywa pijanego kapitana i prubuje go wyrzucić z baru.

Gdy w końcu mu się to udało (a dokładniej po jakiejś pół godzinie) odwrócił się z pewnością na posprzątanie lady ale w tedy wkroczyłaś ty! Lada była posprzątana i wszystko było na sowim miejscu. Barman stał przez chwilę zastanawiając się jak to się stało przecież był chaos na lądzie gdy zaczął wypędzać jednego z pijaków a teraz jest porządek! Rozejrzał się i zobaczył ciebie opierająca się o ścianę z lekko zmęczonym wzrokiem wbitym w ścianę na przeciwko ciebie. Barman szybko do ciebie podszedł i spytał się czy to ty posprzątałam ladę po pozytywnej odpowiedzi, przedstawił ci się i podziękował za oszczędzenie pracy. Wasza rozmowa się trochę bardziej rozkręciła po czasie.

~Kaeya~

Jesteś podróżniczką. Tym razem twoja droga była z Liyue do Monstand. Przyznam że była to jedna z bardziej męczących podróży w twoim życiu.

Po dotarciu do celu zatrzymałaś się na chwilę w Tawernie by się napić i odpocząć po długiej drodze. Napiłaś się wody i ruszyłaś w dalszą drogę aka pozwiedzać miasto. Niestety twe plany pokrzyżował pewien wysoki granatowo włosy mężczyzna który bez wachania do ciebie podszedł i zaczął rozmowę. Byłaś wszystkim lekko zmieszana bo nagle zaczynał tak wszystko szybko a ty nawet nie wiesz kim jest. Jako iż chciałaś być miła przeprosiłam za to że mu przerywasz i zapytałaś o jego imię. Dostałaś odpowiedź która lekko cię zdziwiła gdyż były to nie kto inny jak Kapitan Kaeya. Ty również mu się przedstawiłaś i powiedziałaś trochę o sobie najważniejsze informację takie ile masz lat, skąd pochodzisz i kim jesteś. Wasza rozmowa trwała w najlepsze i co się dziwić Kaeya miał sporo pytań do osoby z dalszego regionu ale tobie to nie przeszkadzało i z chęcią odpowiadałaś mi na pytania. Mimo wszystko zaczęło się ściemniać więc pożegnaliśmy się i ustaliliście że następnego dnia on oprowadzi cię po mieście i trochę o nim opowie.

Genshin impact preferencje |Wolno pisane|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz