Żarty ~ 8

217 12 4
                                    

Y/N Pov.

Drista ciągle narzeka, że nie chce mówić Clay'owi o Olivii, a sama nie chce jemu mówić. Od imprezy minął tydzień, muszę przyznać, trochę unikałam blondyna ze względu na to, że nie potrafiłam za bardzo kłamać.

Clay tez jakoś bardzo nie kleił się do mnie, poza praca nawet przestał do mnie pisać. Z tego co wiem, często kłóci się ze swoją dziewczyną.

Wiem, że w końcu muszę mu powiedzieć, albo chociaż pogadać z brunetka. Teoretycznie mam do niej numer, ale ona mnie chyba w tedy widziała.

Siedziałam z mama na kanapie, w tle leciały jakieś wiadomości, które moja rodzicielka uważnie oglądała. Ja natomiast rozmyślałam dalej o tej sytuacji.

Postanowiłam pogadać z dziewczyna, może nie powinnam się mieszać w ich życie, ale tak się nie robi. Poza tym czuje się źle okłamując Clay'a, a tym bardziej go olewając.

Dzisiaj już jest za późno na jakie kolwiek wyjście. Sięgnęłam po mój telefon i wybrałam numer dziewczyny.

„Olivia🐶"

        „hej, chcesz się spotkać?"

mogę"

                      „15, jutro?" 

„Będę czekać w kawiarni"

Aktualnie była 20, także ruszyłam do pokoju, by coś w nim porobić. Przeglądałam w telefonie jakieś social media, po czym po prostu się nudziłam. Odpaliłam stream'a Fundy'ego, aby chociaż trochę umilić sobie czas.

***

Szykowałam się na wyjście z Olivia. O ile nie musiałam się jakoś stroić, czy malować, to musiałam się przyszykować mentalnie.

Nie miałam pojęcia jak zacząć ta rozmowę, zapewne wyjdę na najgorsza i chamska. Po co ja w ogóle się tym przejmuje? To jego życie! I chuj mnie ono obchodzi!

Ubrałam wcześniej przygotowane ciuchy, rozczesałam moje brązowe włosy i wyszłam z domu.

Dziewczyna stała pod kawiarnia, paląc papierosa. Ostatni raz wzięłam głęboki wdech i ułożyłam sobie mniej więcej cała rozmowę.

Na początku zacznę normalnie, pogadam z nią na spokojnie. Dopiero potem spytam czy ma zamiar mu powiedzieć, nie wiem jak to wyjdzie. Oby było dobrze.

Lekko spięta podeszłam bliżej, czując okropny zapach papierosów. Dziewczyna odwróciła się w moja stronę i swoich morderczym spojrzeniem przeanalizowała całe moje ciało.

Bez przywitania weszłyśmy do środka kawiarni, wybierając stolik przy oknie. Olivia jakby nie przejmowała się tym, że jestem tu razem z nią. Przeglądała menu nie patrząc na mnie. Ja również wzięłam do ręki kartę.

-co chciałaś?- zaczęła nagle. Popatrzyłam na nią, ona patrzyła mi prosto w oczy. Jej wzrok wyrażał pustkę, to aż przerażajace.

-spotkać się, pogadać- odpowiedziałam spokojnie, jednak Olivia nadal się patrzyła. Znów się zestresowałam.

-mhm, wiem czego chcesz- zaczęła. - jeśli myślisz, że mu powiem to się mylisz. A tobie nawet nie uwierzy, zbyt mnie kocha-

-tak się nie robi. To mój przyjaciel, nie mogę udawać, że nic nie widziałam!-

-wiec nie rozmawiaj z nim.-

Nie zdążyłam nic powiedzieć, bo dziewczyna wstała i wyszła. Zdezorientowała siedziałam jeszcze chwile na miejscu, ale szybko wstałam i wręcz wybiegłam z kawiarni. Jak ona nie chce, to ja mu powiem, w końcu musi się dowiedzieć.

Napisałam szybko do Dristy, by dowiedzieć się, czy znajdę Clay'a w domu. Odpisała, że jest on w domu.

Zapukałam do drzwi, po czym weszłam jak do siebie. Byłam zdenerwowana. Drista chciała się dowiedzieć o co chodzi, ale miałam ja chwilowo gdzieś.

-Clay- rzucałam wchodząc mu do pokoju bez pukania. -musimy pogadać.

-o co chodzi?- wskazał ręka miejsce obok niego, usiadłam wiec na łóżku i przetarłam twarz dłońmi.

Jak mam mu powiedzieć? Wyjdę na jakaś idiotkę! Ale muszę, już tu jestem, muszę to jakoś szybko ułożyć w słowa.

-musisz coś wiedzieć o Olivi, nie chce was skłócać ani nic, ale myśle, że chciałbyś to wiedzieć...- zaczęłam na jednym wdechu. -na ostatniej imprezie widziałam ja... z innym facetem. Weszłam niechcący do nie tego pokoju, a tam była ona- przerwałam na moment. - ona cię zdradziła.-

-co? Jesteś jakaś chora. Ona by mi tego nie zrobiła!- podniósł na mnie głos.

Patrzyłam na niego zdezorientowanym wzrokiem. Co tu się dzieje? Na prawde, teraz będzie na mnie krzyczał? Chciałam tylko dobrze!

-ale mówię prawde, przykro mi...-

-jesteś jakaś chora! Rozmawiałem z nią o tej imprezie! A ty możesz już wyjść! Nie próbuj mieszać między mną, a Olivia!-

-nie krzycz na mnie! Mówię tylko cholerna prawde! To, że jesteś ślepy to już nie moja sprawa!-

-Powiedziałem Wyjdź!-

-Wychodzę!-

Trzasnęłam drzwiami, po czym po moim policzku poleciła łza. Zawsze tak reagowałam na krzyk w moja stronę. Drista od razu mnie przytuliła, Wszystko słyszała.

-chciałam dobrze...- płakałam w jej ramie. Siedziałyśmy w jej pokoju, Clay wyszedł z domu jakieś pół godziny temu.

-wiem kochana, wiem...- blondynka głaskała mnie po głowie.

-to jest jakieś chore! Ja mówię tylko jebana prawdę! Dlaczego nikt mi nie wierzy!-

-spokojnie... ja ci wierze, nie przejmuj się nim. Za jakiś czas sam przyjdzie i przeprosi- Dziewczyna wstała z miejsca, by po chwili wrócić z winem, oraz kieliszkami w ręku.

Piłyśmy i jadłyśmy pizzę, przy jakimś durnym serialu w telewizji.
Śmiałyśmy się do upadłego, a z jednej butelki zrobiły się trzy.

Pod prysznicem mało się nie zabiłam, wiec tylko szybko opłukałam ciało zimna woda i wyszłam.

Położyłam się obok dziewczyny, która zamknęła mnie w mocnym uścisku. Ostatnie co usłyszałam to otwieranie i zamykanie drzwi wejściowych. Potem szelest w kuchni, a następnie zamykanie drzwi od pokoju Clay'a.

~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>
Hejj! Chciałam tylko powiedzieć, że mam już plany na cała książek! I będzie ona miała około 30 rozdziałów.

Pozdrawiam cieplutko!

Kocham was!

9.02.22

Miłość? || Dream ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz