Poważnie?! ~ 10 (+info)

161 14 1
                                    

Hejka! Postanowiłam zrobić maraton, który będzie trwał aż 3 dni! I około 5/6 rozdziałów w tedy wleci! Także miłego czytania.

Zapraszam do pierwszego rozdziału maratonu.

Komentarze miłe widziane! Tak samo gwiazdki!

Miłego czytania!

Y/N Pov.

Wchodząc do pracy, zobaczyłam, że Clay rozmawia z Olivia. Podeszłam tam, witając się cicho z Blondynem. Ten jak zwykle mi nie odpowiedział, co swoją droga jest trochę nie miłe. Rozumiem, że się obraził ale jednak razem pracujemy.

Muszę z nim dzisiaj pogadać, nawet tu w pracy. Zamienić kilka zdań o tym wszystkim. Nie każe mu znów się polubić (chociaż ja go wciąż lubie) czy coś, chce żeby zachowywał się jak normalny współpracownik.

Wystarczy zwykle „Hej". Póki co Clay zachowuje się jak kompletny dupek bez szacunku. I pomyśleć, że to był moj idol.

- Clay- rzuciłam do niego, ale nie zareagował. - Dream- odwrócił się gwałtownie w moja stronę.

- ciszej- zaczął prawie szeptem - skąd wiesz?-

- nie ciężko się domyślić, macie podobne głosy i sylwetkę...- nie przyznam, że Drista potwierdziła moje przypuszczenia. Nie musi wszystkiego wiedzieć.

- nie mów nikomu- szepnął jeszcze bliżej mnie. Kontem oka widziałam już gotującą się Olivie, Przecież my tylko gadamy!

Wróciliśmy do pracy jakby nigdy nic. To trochę chamskie, olał moje pierwsze słowa.

Ogarniałam klientów na zmianę z Caly'em. Dzisiaj śmiało mogę powiedzieć, że jest dość luźno w pracy. W międzyczasie przyszła jeszcze Drista, która w sumie zawsze przychodzi gdy mam zmianę.

Jedynym problemem był wzrok, który czułam na swojej osobie. To była Dziewczyna mojego współpracownika. Przez to nie mogłam się skupić, ale na szczęście ktoś do niej zadzwonił.

- ja lecę, poradzisz sobie nie?- rzucił Blondyn wychodząc zza lady.

Chyba mało go interesuje moja odpowiedz. Oczywiście, że sobie poradzę, ale chyba mogł powiedzieć mi to wcześniej. Drista patrzyła na niego strasznie dziwnym wzrokiem, była zła.

Clay nic więcej nie powiedział tylko wyszedł z Knajpy.

***

Rozmawiałam sobie z Drista dalej przyjmując zamówienia. W pewnym momencie zauważyłyśmy, że do dziewczyny Brata Dristy przysiada się jakiś czarnoskóry chłopak.

Nie byłoby nic złego w tym, gdyby nie to, że zaczęli się całować. Mój wzrok skrzyżował się ze spojrzeniem Olivi, szybko wiec odwróciłam głowę.

Cholera, to nie moje sprawa, a gapiłam się jak głupia. Chyba jednak powinnam powiedzieć o tym Clay'owi. Nie wiem.

Olivia podeszła do lady uderzając w nią dłońmi. Lekko się przestraszyłam na ten gest. Podałam kawę miłej pani, po czym odwróciłam się do brunetki.

- co to miało być?!- naskoczyła na mnie. Była wściekła, a ja zdezorientowana. Co ja niby zrobiłam?

- nie wiem o co ci chodzi...- powiedziałam na spokojnie.

- i co? Teraz jeszcze powiesz Clay'owi, żeby spieprzyć nasz związek?!- co za wariatka, sama go zdradza tym samym go oszukując.

- uważam, że powinien wiedzieć. Ale nie powiem mu. Nie rozmawia ze mną- próbowałam zachować powagę, mimo, że w środku się po prostu gotowałam.

Drista tez była wściekła i wydaje mi się, że nas nagrywała. Olivia siedziała cicho, jakby analizowała to co jej powiedziałam. Nie potrafi zrozumieć prostego zdania?

- i dobrze. Nie zniszczysz tego związku kochaniutki- nawet nie zamierzam- a jak będziesz próbować to pożałujesz, wiec lepiej uważaj- jej ton głosu nie był groźny, a bardziej jakby mną gardziła.

Odeszła od lady i razem z tym facetem wyszła z kawiarni.

- to było pojebane. Ta laska jest pojebana- serio? Nie zauważyłam.

- i co tu poradzić- westchnęłam zrezygnowana, ten dzień był dobry póki ona się nie odezwała.

- powiemy Clay'owi. Mam nagranie jak się całują i jak się z toba kłóci- ta laska jest niemożliwa. To chyba nie legalne, ale pomysł jest dobry.

- można spróbować, ale nie dzisiaj. Po pracy chciałam zrobić jeszcze Stream'a i posiedzieć z mama- przyznałam. Moja mama czuje się wspaniale, mimo ciąży. Nie mogę się doczekać, aż dzidziuś będzie z nami.

- to jutro przyjdź, powiemy mu razem-

- okej, w takim razie do jutra- uśmiechnęłam się do blondynki.

Drista wyszła z kawiarni, ja poogarnialam jeszcze kilka rzeczy i również wyszłam z lokalu, zamykając za sobą drzwi.

***

W domu odgrzałam sobie obiad i przykryłam mamę kocem, ponieważ zasnęła na kanapie. Wyłączyłam telewizor, żeby jej nie przeszkadzał i po cicho poszłam na górę.

- hej wszystkim!- pomachałam do kamerki, gdy już paręnaście osób pojawiło się na moim stream'ie.- dzisiaj może program z wami w Bed Wars. Zgłoście się na czacie to kogoś wybiorę- było pełno propozycji, wiec musiałam wylosować. Wypadło na osobę o nicku „MaxyKing" - MaxyKing napisz do mnie na Discorda to zagramy-

- hej, wiec jak masz na imię?- spytałam po tym jak osoba weszła na VoiceChat.

- Max, miło mi cię poznać-

- mi ciebie również-

Graliśmy tak do końca Stream'a miło przy tym rozmawiając. Max jest strasznie zabawny i miły, wyzywał tylko przeciwników.

Ten dzień pomimo małej sprzeczki z Olivia uważam za udany i bardzo przyjemny, jutro muszę powiedzieć Clay'owi o tym wszystkim.  Powinien wiedzieć, nie może być tak oszukiwany.

~>~>~>~>~>~>~>>~>~>~>~>~>
Hej!

Pisze ta książkę już pół roku, a ma ona dopiero 10 rozdziałów, także myśle, że się zmotywuje, żeby ja w końcu skończyć!

Jeszcze dzisiaj pojawi się rozdział, wiec czekajcie!

Kocham was!

10.03.22

Miłość? || Dream ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz