Najlepszego ~ 14

170 11 4
                                    

Witam! Łapcie kolejny rozdział.

Jak tam próbne?

Miłego czytania 💋

Y/N Pov.

Właśnie dzisiaj ma się odbyć impreza urodzinowa Clay'a. Drista zapewniła mi, że wszystko jest już gotowe i, żebym jej zaufała. Oczywiście ufałam jej, chociaż sama nie wiedziałam co do końca przygotowała.

Miałyśmy w planach po prostu wyjść do jakiegoś baru i restauracji, a potem już w domu zadzwonić do przyjaciół Clay'a by mógł z nimi porozmawiać. Jednak blondynka uparła się, że ona załatwi coś jeszcze.

Nie ubieram się jakoś specjalnie, zwłaszcza, że jest tutaj bardzo ciepło. Ubrałam wiec spódniczkę i do tego top. Do torebki wzięłam telefon, portfel, zapasowe klucze do naszego wynajętego domu i jeszcze kilka innych rzeczy.

Drista ubrała przewiewna sukienke, która bardzo ładnie na niej leżała. Pomalowaliśmy się lekko, w odcieniach brązu.

Clay musiał wiedzieć o tej imprezie, ponieważ ciężko było to ukryć. Zwłaszcza, że jego siostra nie mogła opanować emocji i prawie wypuszczała mu do ucha, jak wspaniałe dzisiaj ma być.

Byliśmy już wszyscy gotowi do wyjścia, wiec ruszyliśmy za Drista, gdyż tylko ona znała drogę do tego baru.

Przywitaliśmy miła blondynkę z obsługi, która od razu podała nam trzy te same drinki. Smakowały one truskawkami, nie było w nim dużo alkoholu, oraz nie był za słodki. Bardzo mi posmakował.

Rozmawialiśmy we trójkę o różnych głupotach, żeby zająć czymś czas. Co jakiś czas jakiś chłopak zagadywał mnie lub Driste, co było dość słodkie i smieszne.

Jestem cały czas ciekawa co u mamy, najchętniej cały czas bym z nią pisała, czy wszystko w porzadku, cyz już rodzi i tak dalej.

Mam jednak nadzieje, że młoda poczeka, aż wroce do domu. Jednak z drugiej strony fajnie by było przyjechać i zobaczyć Lize już w domku.

- zatańczymy?- spytał jakiś chłopak.

Miał brązowe włosy i zielona oczy. Był nawet przystojny z twarzy. Zgodziłam się i wstałam z krzesła barowego. Bujalam się z nim do piosenek rozmawiając pryz okazji. Ma na imie Connor i jest dwa lata starszy.

Z tańca wyrwała mnie Drista, która zaciągnęła mnie na bok lokalu.

- chodźmy po torta- powiedziała.

- to chodz-

Poszłam za blondynka na zaplecze i obie wzięłyśmy tort, z już zapalonymi świeczkami na ręce. Wszyscy ucichli, a Clay popatrzył na nas z uśmiechem. Podeszłyśmy do przygotowanego wcześniej stolika, by odłożyć tort.

Każdy zaczął śpiewać „100 lat" a ja złapałam z blondynem kontakt wzrokowy. Na końcu każdy zaczął bić brawo, a Clay zdmuchnął świeczki.

Podaliśmy tort wszystkim tu zgromadzonym, nawet nie znajomym (a tych była większość).

Potem lał się już tylko alkohol, wypiłam dużo. Bardzo dużo. Tańczyłam właśnie z Drista i Clay'em w kółeczku do jakieś bardzo imprezowej piosenki. Potem mieliśmy zrobić jeszcze „after" ale chyba obejdzie się bez tego.

Connnor jeszcze raz wyciągnął mnie do tańca, na co się zgodziłam. Co chwile ktoś obcy wyrywał mnie do tańca, wiec chyba przetańczyłam z każdym tutaj.

- zbieramy się, idziemy do domu i na plaże!- powiedziała Drista podchodząc do mnie.

Bez kłótni poszłam za nią. Najwyżej się utopimy. Po drodze śpiewaliśmy jakieś piosenki, mało się zabijając się o prosta drogę.

Przebrałam się w strój kąpielowy i założyłam na to przewiewna sukienkę. Może jestem pijana, ale jeszcze dość dobrze kontaktuje i trzymam się na nogach.

- idziemy się kąpać w oceanie o północy!- krzyknęła Drista.

- może się nie utopimy- zaśmiałam się lekko

Wyszliśmy z domku i ruszyliśmy w stronę wody. Nie szliśmy długo, ponieważ nasz domek był bardzo blisko wody.

Poczułam, że ktoś złapał mnie w talii i podniósł do góry. Był to Clay. Złapałam mocno jego szyje, żeby mnie nie upuścił. Chłopak wrzucił mnie do wody, która była bardzo ale to bardzo zimna.

Chwile stałam w bezruchu, żeby się przyzwyczaić do zimnicy. Procenty z mojego ciała chyba automatycznie wyparowały, przez zimno. Za karę ochlapałam blondyna, ale ten się odsunął i wyszło na to, że ochlapałam Driste.

Ona mi oddała i tak zaczęła się malutka wojna na chlapanie. Bawiliśmy się tak dobra godzinę, ale wszystkim zrobiło się zimno. Wyszliśmy z wody i okazało się, że żadne z nas nie wzięło ręcznika.

Weszliśmy do domu cali mokrzy i zmarznięci. Spojrzałam szybko na godzinę, 2:30.

W pokoju wysuszylam się i przebrałam w ciepła piżamę. Zmylam to co zostało z mojego makijażu, a potem wyszłam do salonu.

Drista zrobiła nam jakieś lekkie drinki, a Clay wziął pilota i włączył jakiś film akcji.

- ale dzisiaj było zajebsicie- oznajmiła moja przyjaciółka, na co oboje jej przytaknęliśmy.

- 23 lata! Zaraz ćwierćwiecze- zaśmiałam się.

- czas na dzieci Clay- powiedziała ze śmiechem jego siostra.

- jeszcze mam czas, na spokojnie- odpowiedział jej chłopak.

Wieczor spędziliśmy na miłym oglądaniu filmów we trójkę. W zasadzie nie wieczor, a noc. Skończyliśmy nad 6 rano i dopiero w tedy położyliśmy się spać.

Myśle, że ten dzień był bardzo udany. Z tego co wiem, to Dream planuje jeszcze mała „imprezę" przez VoiceChat ze swoimi przyjaciółmi. Oczywiście podczas Streama.

~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>~>
Hejka! Skupiam się na tej książkę w 100%, żeby ja szybciej skończyć! Oczywiście nic na sile.

Jesteśmy już praktycznie w połowie, ponieważ mam zaplanowane około 30 rozdziałów!

Myśle, że będzie się pojawiać około 2/3 rozdziałów tygodniowo, a nawet więcej!

Kc<3

25.03.22

Miłość? || Dream ZAWIESZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz