Po 7 dniach postanowiłam wyjść. Chciałam wyjechać i zapomnieć o tym wszystkim a w szczególności o stracie dziecka...
Pierwsza osoba która spotkałam był Steve od czasu kiedy się tu zamknęłam siedzi pod drzwiami.-Natasha... Skarbie w końcu .
-Steve przepraszam ale ja już nie potrafię z tobą być nie po tym co się wydarzyło to wszystko moja wina przez mnie nie będziesz ojcem.
-O czym ty wygadujesz Nat lekarze powiedzieli że jak odpoczniesz możemy starać się jeszcze raz.
-A co jeśli znowu je stracimy ! Ja nie mogę tak żyć rozumiesz ! Ja... To znak że nie powinnam zostać matką
-Ale co ty wygadujesz?! Będziesz świetna mamą.
-Ja muszę odpocząć wyjechać gdzieś i zapomnieć o tym co się wydarzyło...
-Wyjedziemy gdzie chcesz i na ile
-Ja chce jechać sama. Wrócę gdy będę gotowa
-Nat całe życie byłaś sama chce żebyś się już tak nie czuła chce żebyś wiedziała że są osoby które cię kochają
-Wiem o tym ale muszę to sobie przemyśleć. Sama.
ROK PÓŹNIEJ
Pov Steve
Minął rok odkąd Natasha odeszła a ja czekałem i czekać będę nadal dla niej...
Pov Natasha
Minął rok. Rok który wszystko zmienił postanowiłam wrócić. Wrócić do rodziny.
Stanęłam przed wejściem do siedziby wzięłam kilka oddechów i w końcu przekroczyłam próg drzwi i udałam się do windy. Rozsuwane drzwi otworzyły się a oczy wszystkich padły na mnie.
-Hej wam
-Nat?
-Nie święty Mikołaj a jak myślisz Tony.
Nikt nie się przywitać?Nagle z jednych pokoju wyszła moja siostra która od razu kiedy mnie zobaczyła od razu rzuciła mi się w ramiona.
-Tak bardzo tęskniłam!
-Ja za tobą też mała.Przywitałam się ze wszystkimi i usiadłam w salonie niestety nigdzie nie mogłam znaleźć Steve nagle jakby na moje zawołanie mężczyzna pojawił się a ja nie wiedziałam co mam zrobić. Przytulić go czy podać rękę ?
-Nat...
-Steve
-To my was zostawiamy-powiedziała Yelena i wraz z innymi opuściła pomieszczenie.Usiadł na przeciwko mnie przez pewien czas panowała między nami cisza ale w końcu postanowiłam ją przerwać
-Porozmawiamy? Czy będziemy siedzieć w ciszy
-Teskniłem i czekałem na ciebie.
-Czy to oznacza że dajesz jeszcze szansę nam?
-Nat spójrz na mnie czekałem na ciebie bo cię kocham rozumiesz cieszę się że wróciłaś.
-Ja ciebie też kocham przepraszam że wyjechałam ja przepraszam
-Cii już wszystko w porządku ważne że jesteś tu ze mnąMężczyzna przytulił mnie tak bardzo mi go brakowało. Nie wytrzymałam i pocałowałam go a on zachłannie kradł każdy mój pocałunek od razu udaliśmy się do naszego pokoju. Tak bardzo mi go brakowało .
Obudziły mnie promienie słońca padając przez okno tak bardzo tęskniłam za tym widokiem patrzyłam na mężczyznę którego kocham a i on kocha mnie. Steve jeszcze spał dlatego postanowiłam zrobić mu śniadanie. To piękne zaczynać znowu w ten sposób poranki.
Dzisiaj trochę krócej ponieważ myślę że będą jeszcze 3-4 rozdziały i kończymy to opowiadanie. ❤️

CZYTASZ
Ufasz mi?
Fiksi PenggemarNatasha Romanoff. Kiedyś zabójczyni teraz Avenger który chroni świat. Przez ten cały czas pomagała innym chcąc odkupić grzechy. Uważała się za potwora ale jedna osoba uświadomiła jej że nim nie jest