Rudy

762 59 110
                                    

- ... Nazywam się Childe! - przywitał się z okrzykiem rudowłosy chłopak.

Chlide był znacznie wyższy od Xiao czy Ventiego. Miał jasną karnację, co podkreślało jego kolor oczu. Jego włosy były koloru kasztanowego, a wspomniane oczy - błękitne. Przyglądając się mu od góry do dołu, zauważyłam wizje. Tym razem hydro. Przypomniała mi się strzała, która wleciała w drzewo.

- Próbowałeś mnie zabić?! - wykrzyknęłam do niego. 

- Spokojnie dziewczyno! Goniłem tego królika - wskazał palcem, puchate zwierzę i uśmiechnął się podejrzanie - skoro już rozmawiamy, mogę poznać twoje imię? 

- Delaney, a to jest Venti. 

- Too? Co was sprowadza do Liyue? - spytał przyglądając się nam obu.

- Muszę zebrać parę ważnych kwiatów i tyle - odpowiedziałam mu, zakładając ręce na klatkę piersiową.

- Cześć rudzielcu! - przywitał się z spóźnionym zapałem Venti. 

- Obrażasz mnie - powiedział Childe. 

- Nie moja wina, że jesteś rudy - nucił. 

- Nie moja wina, że jesteś taki niski - zaśmiał się rudowłosy. 

- Nie moja wina, że nie potrafi-

- MOŻECIE PRZESTAC SIĘ KŁÓCIĆ? - przerwałam im.

- Jasne, Delaney - odwrócił się do mnie z uśmiechem Venti.  

- Wyruszamy dalej. Idziesz z nami Childe?

- Z miłą chęcią. 

Zebraliśmy się i poszliśmy na południe. 

***

Zaczęło się ściemniać, a że byliśmy jeszcze daleko od Liyue postanowiliśmy przenocować ostatni raz na zewnątrz. 

Rozłożyliśmy zebrane koce i rozpaliliśmy ogień. Zrobiło się przyjemnie ciepło. 

Venti podał mi zrobiony przez siebie posiłek i bez żadnego słowa odszedł w przeciwną stronę. Spojrzałam na niego pytająco, co Childe musiał zauważyć. 

- Wiecie co? Pójdę nazbierać trochę drewna - powiedział rudowłosy, nie zwracając uwagi na to że mamy cały stos kłód. 

Spojrzałam na niego jak idzie w głąb lasu i dosiadłam się do Ventiego.

- Coś się stało? Jesteś jakiś nieobecny - spytałam się zmartwiona. Niebieskooki spojrzał na mnie, ale po chwili odwrócił wzrok. 

- Nie, nic. Nie przejmuj się mną - odpowiedział smutno.

- Przecież widzę, że coś się stało - wzięłam jego policzki w ręce i przysunęłam jego twarz do swojej - co. się. dzieje.

- Przecież, mówię że nic! - wykrzyknął poirytowany. 

- Jesteś pewny? 

- Tak, na 100%!

- Niech ci będzie, ale jeśli coś by się działo to mi mów - przytuliłam go pocieszająco, a on odwzajemnił. 

- Znalazłem trochę tego drewna - przerwał ciszę rudy. Spojrzał na nas i po chwili zorientował się, ze przyszedł w złym momencie - Znaczy, pójdę jeszcze poszukać. 

Gdy Childe odszedł, wraz z Ventim wybuchliśmy śmiechem. Ponownie mogłam zobaczyć jego słodki uśmiech, usłyszeć jego wspaniały śmiech i poczuć to samo co on. Venti to była ta osoba, którą potrzebowałam w swoim marnym życiu.

***

- ...właściwie, to jak dostałaś wizję? - spytał rankiem przy śniadaniu Venti.

- Wiesz, to trochę skomplikowane - odpowiedziałam mu niepewnie.

- Lubię skomplikowane rzeczy - stwierdził Venti, dojadając jeszcze ciepły omlet. 

Po chwili namysłu, uznałam że jednak opowiem co się wtedy stało.

- To było 6 lat temu. Straciłam wtedy swoje największe wsparcie i zapragnęłam wolności tak jak ona - odwróciłam wzrok i spojrzałam w białe obłoki na błękitnym niebie - byłam wtedy w zamkniętym pokoju.  Leżałam na zimnym łóżku, do momentu aż księżyc nie zaczął mocniej świecić. Poderwałam się na równe nogi i moim oczom ukazał się sam Archon. 

Childe nagle spojrzał się na mnie. W jego oczach malowało się niedowierzenie i zarazem przerażenie. 

- Wziął moją dłoń i podał mi wizje - ciągnęłam dalej - dziwne co nie? Czytałam, że nikt dotąd nie dostał osobiście od Archona wizji.

- Może to coś znaczy? - spytał, nadal z niedowierzeniem, rudowłosy.

- Wątpie - stwierdziłam i spojrzałam na Ventiego, Jego wzrok był bardzo daleki. Widać było że myśli nad czymś intensywnie - będziemy się zbierać. W końcu przed nami jeszcze trochę drogi! 

- Zaprowadzę was na skróty. Dojdziemy do Liyue przed zachodem słońca - zaproponował Childe.

- To prowadź - uśmiechnęłam się do rudego. 

***

Jak tam wasze wishowanie na Zhongli i Ganyu? ;D  Ja niestety przegrałam ale nie jestem ani zła ani smutna! Życzę powodzenia osobom, które jeszcze nie wishowały!! <3

Słodkie Marzenie // Venti x Reader // GI plOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz