Witam, witam i o zdrowie pytam.
Dziękuję za wszystkie głosy i komentarze pod poprzednim rozdziałem. Miło wiedzieć, że ktoś czeka na następne części <3
@Moonyline wreszcie dowiesz się czy Pete dostał się na staż :P
Zapraszam do czytania.
---
*Peter*
- Hej Ned, chciałbyś coś dzisiaj razem porobić? - zapytałem starając się przytrzymać telefon ramieniem. Ręce miałem zajęte przez pudła, które May kazała mi wynieść do piwnicy.
- Pewnie stary. Możemy też zaprosić MJ. Co powiesz na wieczór filmowy?
- Brzmi dobrze, ale mógłbyś ty do niej zadzwonić, ja jestem teraz trochę zajęty - zapytałem. Tak naprawdę stresowałem się na samą myśl o dzwonieniu do MJ, ale nie musiał tego wiedzieć.
- Pewnie. Koło osiemnastej ci pasuje? - usłyszałem i w tym samym momencie pudła wypadły mi z rąk. Syknąłem ze złością. Czemu zawsze musiałem być taki niezdarny. - Wszystko ok?
- Tak, tak, to tylko pudło wypadło mi z rąk. Osiemnasta mi pasuje. Do później - powiedziałem i rozłączyłem się jak tylko usłyszałem pożegnanie z drugiej strony. Uporządkowałem szybko wszystko to co powypadało z pudeł i pobiegłem na górę przygotować się do wyjścia.
Kiedy dotarłem na miejsce drzwi otworzył mi Ned mówiąc że MJ czeka już w środku.
- Siema przegrywie. Długo ci to zajęło - powiedziała MJ kiedy wszedłem do pokoju. Usiadłem na kanapie i kiedy dołączył do nas Ned postanowiliśmy obejrzeć jakąś bajkę Disneya, drogą losowania wypadło na Małą Syrenkę.
Po filmie rozsiedliśmy się na kanapie i gadaliśmy, kiedy nasze komórki zadzwoniły w tym samym momencie.
- Dobra, to było dziwne. Wiem, że mamy grupowy czat, ale jesteśmy tam tylko w trójkę, więc jakim cudem dostaliśmy powiadomienia w tym samym momencie? - zapytała zdziwiona MJ. Każdy z nas wyciągnął komórkę żeby sprawdzić o co chodzi.
- Wyniki testu na staż w Stark Industries - przeczytaliśmy temat emaila niemal jednocześnie i spojrzeliśmy na siebie nawzajem. Ned zaczął coś mruczeć pod nosem z podekscytowaniem, MJ wyglądała jak zwykle na niewzruszoną, a ja czułem jednocześnie przerażenie i podekscytowanie.
- Otwieramy w tym samym momencie? - zapytałem patrząc na nich. Oboje zgodnie pokiwali głowami i każdy odblokował swój telefon.
Przełknąłem głośno ślinę i kliknąłem w otrzymaną wiadomość. Zerknąłem szybko na sam początek maila, na razie ignorując resztę: "Stark Industries pragnie Pana poinformować o pozytywnym rozpatrzeniu Pana kandydatury." To była jedyna informacja, której potrzebowałem na tą chwilę. Całe napięcie ze mnie zeszło. Nie mogłem w to uwierzyć. Naprawdę się dostałem? Poczułem się tak lekko jakby nagle ubyło mi parę kilogramów. Rozejrzałem się dookoła i zobaczyłem że Ned wygląda na zawiedzionego, a MJ dalej ma tą samą minę co wcześniej.
- Dostałeś się? - zapytałem Neda, chociaż po jego twarzy już się spodziewałem odpowiedzi.
- Nie, a ty MJ? - zapytał ze zrezygnowaniem w głosie, a ona tylko pokręciła głową, nie wyglądając na zbytnio zaskoczoną.
- A ty Peter? - zapytała zwracając się w moją stronę. Nie wiedziałem do końca co mam odpowiedzieć. Czułem się źle z tym, że ja się dostałem a oni nie.
- Hmm? - zapytałem udając głupiego. Może powonieniem im powiedzieć, że się nie dostałem? Nie byłem pewny ich reakcji. Nie chciałbym żeby czuli się źle z tym, że ja mam staż, a oni nie.
CZYTASZ
Ugh wrong number (tłumaczenie PL) //W TRAKCIE KOREKTY//
FanfictionTłumaczenie PL, od 46 rozdziału moja własna kontynuacja, bo autorka nie kontynuuje. Jak ktoś nie przepada za wątkami LGBT to polecam czytać tylko oryginał, czyli do 45 rozdziału xd W trakcie korekty, ale i tak NIE polecam serdecznie. *** Opis przetł...